RAK PROSTATY POMOC - Forum

Pełna wersja: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(17.01.2018, 18:38:52)Edward napisał(a): [ -> ]Skapcialem zupelnie! Pokonuje już nie 5 km dziennie, ale 10 x mniej. Boję się po prostu konsekwencji przetrenowania.
Lekarze mowia,  ze wyjdę w piatek, ale to już trzeci termin, więc zachowuje spokoj.

Pozdrawiam
Edward

Edward Tobie to nie grozi.
Nigdy nie skapcaniejesz.
Masz słabości jak każdy z nas ot co.
A siła w Tobie nieoszacowana to mnie cieszy i samego wzmacnia.
Zadbaj o ciśnienie .
pozdrawiamy i uściski dla Wandy.
Jędrek
Edward , chyba obce jest Tobie  powiedzenie " do trzech razy sztuka" ! Serdecznie pozdrawiam i życzę by to powiedzenie w 100% się sprawdziło zadowolenie, uśmiech.
Nie wiem czy się spelni. Opatrunek, mimo ze gruby, ciągle jest mokry, a cisnienie ustabilizowalo się na poziomie 160-170/85-95. Ważny też będzie jutrzejszy pomiar immunosupresanta we krwi.  

Ciężka byla minioną noc. Chroniczne zapalenie zatok prowokowalo częsty i gwałtowny kaszel tak, ze nie jestem pewien, czy praca cirurgow nie poszła na marne.
Moim wspoltowarzyszem jest latek, któremu wątrobę zniszczył alkohol. Jest marska, pojawiło się ognisko pierwotne, wysiadly mu nerki. Ma wodobrzusze, skomplikowana sytuację rodzinną i jest przygotowywany do przeszczepu watroby. Sam do tego doprowadzil, a poniewaz jest czlowiekiem potrzebującym pychicznego wsparcia, to pocieszające go, ale i bezwzglednie punktuje popełnione błędy i ostrzegam przed ich powtorka.
I tak mijają kolejne dni.

Smartfon jest do niczego! Nie pozwala poprawic posta podmieniajac przy pisaniu wyrazy. 
Latek = 48 latek, a reszty się domyslcie
Dzisiaj mieli wyjąć dren, ale nie wyjma. Jutro miałem wyjsc, ale nie jest to pewne. Takie są skutki immunosupresji. Powrót do zdrowia odbywa się kilka razy dluzej.
Tak bywa, Edku, nie tylko u ludzi po przeszczepach.
To niekoniecznie immunosupresja, może po prostu zwykłe "siątki".
Sam już nie wiem, co to jest. Mam 37,0  180/90 i opatrunek ciagle "mokry". Chyba jutro nie wyjde.
(18.01.2018, 17:38:34)Edward napisał(a): [ -> ]Sam już nie wiem, co to jest. Mam 37,0  180/90 i opatrunek ciagle "mokry". Chyba jutro nie wyjde.

Edku
Pogadałem dzisiaj  z Kajetanem o immunosupresji.
Chłop przeziębił się na otwartych basenach 1 stycznia.
Mówił że dochodzenie po ...różnościach trwa ze dwa tygodnie.
Druhu nasz dbaj o ciśnienie.
I jak coś nie tak to
https://www.youtube.com/watch?v=JAWv-0Xm3ZY

Jędrek
Edward, chyba 15 stycznia miałeś robione USG i wtedy widoczny był krwiak... niby malutki, ale był. Może ta twoja osłabiona odporność nie pozwala zamknąć się ranie?
Mam nadzieję, że podwyższona temperatura, to tylko lekka infekcja dróg oddechowych.

Trzymaj się... może jednak wyjdziesz.

Armands

PS. U mnie śnieżyca z wiatrem, śniegu coraz więcej, pod spodem zmarzlina (jest 0 stopni na termometrze)...a ciśnienie rozgniata mi głowę... a po 22 muszę do pracy na III zmianę. Oj, będzie ciężko.
Zostaję do poniedzialku, a później się  okaże.
Jestem slabiutki, wodnisty wyciek pokonał opatrunek, pas przepuklinowy, bawełniany podkoszulek i pobrudzil posciel. Po przeszczepie bylem w szpitalu 17 dni, a zwykła operacja przepukliny zajmie mi prawdopodobnie tyle samo. 
Mam trzy wolne dni. Wykorzystam je na przygotowanie interatywnego spotkania z przedszkolakami z okazji Dnia Babci i Dziadka
(19.01.2018, 09:52:27)Edward napisał(a): [ -> ]Mam trzy wolne dni. Wykorzystam je na przygotowanie interatywnego spotkania z przedszkolakami z okazji Dnia Babci i Dziadka

A wiesz, ile w takiej grupie przedszkolaków fruwa wirusów?
To są "dziecięce" wirusy, dzieci sobie z nimi radzą.
My  - nie.
Na twoim miejscy trzymałabym się z dala od małolatów.
(19.01.2018, 09:52:27)Edward napisał(a): [ -> ]Mam trzy wolne dni. Wykorzystam je na przygotowanie interatywnego spotkania z przedszkolakami z okazji Dnia Babci i Dziadka

Może odwrócenie uwagi od spraw czysto szpitalnych, zaowocuje poprawą stanu Twojego zdrowia  Niezdecydowany ... tego Ci życzę.
I bądź dziadkiem na medal... nawet taki symboliczny... od przedszkolaków.

Pozdrawiam 
Armands
Jolu, Jarku dziękuję. 
O przedszkolnych wirusach wiem,  Ale jak nie przyjsc, kiedy Ala ma główną rolę,  mow długi wiersz, a w jego finale zaprosi Wandę  na honorowe miejsce jako Krolowa. To miała być niespodzianka, ale ponieważ migalismy się z przyjazdem, to syn w tajemnicy nam ja zdradził.
Być moze w ten spektakl wplote kosmite w masrczce czyli rolę dla mnie. 
Pozdrawiam
Edward
Sobota, niewiele sie dzieje. Opatrunek znowu przesiakl, ale koszuli nie pobrudzil. Pozytywną wiadomością poprzedniego dnia jest poziom immunosupresanta we krwi. Z 2,4 podskoczyl do 4,0. To wprawdzie nadal poniżej dolnej granicy 5,0, ale trochę dalej od odrzucenia przeszczepu. Moja interwencja była jednak potrzebna.
No i mam problem!
Sa duże szanse na wyjście w poniedzialek, ale w Warszawie wnusia ma zapalenie płuc,  a we Wrocławiu Wanda grypę! Wolę  nie myśleć o konsekwencjach podlapania jednej z tych chorób! Pozostaje wieś,  ale bez własnego samochodu pobyt tam jest ryzykowny. Mam o czym myslec!
A ja myślę, że do domu trzeba jechać.... Wandzie do poniedziałku, wtorku pewno się trochę poprawi... Dałeś radę w klinice szpitalnej, gdzie tych różnorodnych franc wokół jest bez liku..., to we własnym domu nie dasz rady..?
Edward pora wychodzić bo podatnika już zbyt drogo kosztujesz! Niby kosmetyka a Ty niemalże korzenie na Banacha zapuszczasz! Zmiłuj się proszę! mruganie, puszczanie oczka
A wszystko to pokazuje, że: garsonierę we Wrocku mieć powinieneś... Taką swoją enklawę, oazę, prywatną strefę...  mruganie, puszczanie oczka
Zdrowiej i chodu do domu!
Paweł
Paweł... co ty piszesz... co ty piszesz... jeszcze Edward potraktuje to poważnie zadowolenie, uśmiech

Wiem, tak po ludzku, że jest tobie pod górę... ale z górki też jest niebezpiecznie...
Edwardzie dla Ciebie nie ma łatwych decyzji, musisz kalkulować.

Pozdrawiam
Armands
No to jeszcze ja Edkowi dołożę: mruganie, puszczanie oczka 
Podatnik zainwestował w twoje leczenie... bardzo dużo, i Podatnik chciałby, by ta inwestycja się zwróciła.
Jesteś potrzebny przede wszystkim Wandzie, swojej Mamie, wnukom, no i NAM.
(Wymieniłam tylko najważniejszych mruganie, puszczanie oczka ).
Zatem myśl i kalkuluj.
W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak odświeżyć dawne i aktualne zanajomosci. Tylko, ze one mieszkają daleko od Warszawy. One=te znajomosci. zadowolenie, uśmiech
A jak ciśnienie?  Unormowało się w końcu czy nadal wysokie?
Cisnienie w kratke. Zwykle ok. 165-170/85-95, ale zdarzyło się 145/80. Pomiary są jednak robione sporadycznie, praktycznie na moje zyczenie.