RAK PROSTATY POMOC - Forum

Pełna wersja: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zrobimy inaczej.  Wanda wroci PolskimBusem w środę,  A ja jako pasażer w sobotę. Przepuklina podmostkowa w bliznie pooperacyjnej, to jednak powazniejsza sprawa niż myślałem.  Dzisiaj wyszedł do domu na 2 dzień po operacji przepukliny pachwinowej nasz wspoltowarzysz z sali. Z kolei mój sąsiad z sali po takiej samej operacji jak moja  trafił na OIOM. Pewnie do nas wróci,  ale musiało coś pójść nie tak.
Zostałem tylko z panem Tomkiem,  który od wczoraj mocno kaszle i kicha. Mam maseczke, ale jej nie założę. 
Na liczniku 5,0 km
Pozdrawiam
Edward
Edku, widzimy, że u ciebie wszystko na dobrej drodze (odpukać!).
zadowolenie, uśmiech
Co do  drogi powrotnej, to bądź rozważny : już raz dostałeś ostrzeżenie od losu,
że tu ryzyko może być większe, niż na sali operacyjnej albo OIOM-ie.
Jolu,
moze to i dobra droga, ale wyboista. Rana ciągle krwawi  (250-100-40-40) ml i nie wiem, czy jutro wyjma mi dren. 
Wczoraj długo rozmawiałem z moim lekarzem. Jedyny rozsądny wniosek z tej rozmowy wynikający jest taki, ze muszę  bardzo dbać o to, aby przepukline się nie powtórzyła. Każdy jej powrót przy coraz słabszych tkankach będzie powodował coraz wieksze trudności operacyjne i zwiekszal ryzyko komplikacji.
Wniosek wyplywajacy z powyzszego prowadzi o obrazu dziadka z kotem na kolanach w fotelu przed TV. Przyczepa nad jeziorem, KORNIK w trakcie remontu i ciągle jeszcze apetyt na normalne życie  wydają się  powoli przechodzić do historii. 

Dzisiaj byla trudna noc. Pana Tomka oprócz wątroby gnębi jeszcze depresja, a ponieważ nie zabrał że soba antydepresantow, to przechodził kryzys. Cała noc palilo  się światło i w godzinach 1 - 4 wykonał kilka telefonów do rodziny.
Ponieważ jego sytuacja rodzinna jestwiecej niż skomplikowana,  To w godzinach 4 - 7 bylem psychoanalitykiem z przechylenia w stronę psychiatrii. 

Piękna nieznajoma jest w coraz lepszej formie. Nie wiem, czy to skutek leków uspokajajacych, czy prawdziwa wiara, ze wszystko będzie dobrze.

Pozdrawiam
Edward
Nie nudzisz się. Jesteś pacjentem... obserwatorem... słuchaczem... psychoterapeutą... pokonującym dystanse...
Obyś z tego wyszedł silniejszy, nie taki zdołowany... mimo tego co obok się dzieje.
Może to zaowocuje czymś literackim? Pomyśl o tym... ten fotel... kot... klawiatura... notatki na biurku... reszta w głowie.


Pozdrawiam... i życzę, aby ten najtrudniejszy okres w szpitalu, czyli weekend, przeszedł spokojnie... dla ciała i dla ducha.

Armands
A jednak wiara, ze wszystko będzie dobrze. Piękna  Nieznajoma jest urodzona optymistka i wierzy, ze dwa guzy, które,  jak mowi, dostała w pakiecie, nie są złośliwe.  Gdyby jednak tak, to przecież jest jeszcze hormono, radio oraz chemioterapia - dodaje. Podziwiam taki optymizm u 25 latki.

Ograniczę tempo i długość spacerow. Być może one powodują ciągle krwawienie rany.
Na liczniku 0,8 km (w tym 0,4 km z Piękną Nieznajoma)
Edward

Nie  nudzę się,  Jarku. Wystarczy sama chęć do życia,  aby pobyt w szpitalu byl ekscytujaca przygodą. Materiału  na powieść jest tutaj naprawdę dużo.
Edward
A co ty tak się uparłeś na tego kota, Edku?
Co ci to sympatyczne zwierze zawiniło? Koty ostatnio są na cenzurowanym, a zasługują na lepsze traktowanie.
Choćby ze względu na swoja niezależną  naturę, za co należy im się szacunek. mruganie, puszczanie oczka 

Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że jak ci kanapa niewygodna, to zawsze można pospacerować po Niebieskich Pastwiskach, ale byś pewnie nie wolał. mruganie, puszczanie oczka

Skoro masz (będziesz miał) czas i komputer, to może byś się nauczył "nowych środków  artystycznego wyrazu"?
Mam na myśli produkcję krótkich filmów na youtube, z którymi można łatwiej trafić do młodego odbiorcy.
Łatwiej,  niż z powieścią-rzeką.
Jolu,
lubię koty, kociaki, kociatka i w ogole wszystko,  co ma futerko, nie gryzie i jest mile w dotyku.
Spacerow po Niebieskich Pastwiskach rzeczywiście nie wolałbym bardziej od żeglowania po Niebieskich Jeziorach.
A z czym mam trafiać do młodych odbiorców?  To, co chcę im przekazać nie nadaje się nakrotkie filmiki. Jeśli weryfikacja III tomu zakończy się pomyślnie i latem zostanie on wydany i siegniesz po niego, to się  przekonasz, ze tylko film fabularny lub serial są w stanie w miarę wiernie przekazać Irenę fabuły powiesci.
Na liczniku tyko 1,6 km.
Mam 37,4 stc i nie wiem skąd. Infekcja po operacji czy podlapanie wirusa od kaszlacego kolegi?
Edwardzie, trudno to ocenić. Masz kontakt z ludźmi, ale i jak sam napisałeś nie do końca zamkniętą ranę
Jak sam wielokrotnie powtarzasz, w Twoim przypadku każda infekcja to poważna sprawa.
Dlatego zgłoś to na dyżurce, nie bagatelizuj.

Trzymaj się!
Pozdrawiam
Armands
Edward, a ty jak się czujesz? Temperatura ustąpiła?

Armands
Wzoraj dostałem Pyralgine i z rana bylo OK. Teraz (16.00) mam 37,0, ale ogólnie jestem rozbity i czuję się tak, jakbym miał 38-39 stC. Ciśnienie mam 180/90 i nie wyjeto mi drenu. Nie wiem, czy wyjdę jutro.
Edward
No widzisz, Edku, jak to jest  - ty w szpitalu, Kris w szpitalu, dziadek Anki czeka na radioterapię  paliatywną, inny ktoś czeka na wynik badania obrazowego, jeszcze inny na wynik badania krwi. Stres, samo życie.
A chodzi zawsze o jedno  - by przeżyć.
Jeszcze miesiąc, jeszcze rok, jeszcze kilka lat,  może dłużej.
Bo chyba warto, skoro tak bardzo chcemy jeszcze żyć.
Mamy rodzinę, mamy przyjaciół. Więc warto.

Trzymaj się.
Tak, Jolu, jest. Dokładnie tak.
Mimo 10 mg Nitrendypiny pod jezyk ciśnienie ani drgnęło. Wzialem 2 godziny wcześniej wieczorny lęk na nadciśnienie i zobaczymy
Nadal czuję  się źle i nadal nie znam powodu.
Dzisiaj po południu zmarła Mama Wandy. Powiedzieć w tej sytuacji, ze to samo zycie chyba nie wypada.
Edward
Edwardzie, na Twoje ręce... przyjmij wyrazy współczucia dla całej rodziny.

Przykro nam bardzo... trzymaj się... trzymajcie się!


Ela i Jarek
(14.01.2018, 18:42:18)Edward napisał(a): [ -> ]Dzisiaj po południu zmarła Mama Wandy. Powiedzieć w tej sytuacji, ze to samo zycie chyba nie wypada.
Edward

Nasze wyrazy współczucia.
Beata i Jędrek
[Obrazek: kondolencje_1498807780.gif]
Edwardzie proszę o przyjęcie wyrazów szczerego współczucia....
Wspieramy Was, a szczególnie Twoją Małżonkę całym sercem.
Irenka i Paweł
Edwardzie i Wando wyrazy szczerego współczucia
Lidka i Mariusz
(14.01.2018, 18:42:18)Edward napisał(a): [ -> ]Dzisiaj po południu zmarła Mama Wandy.

Niech odpoczywa w pokoju!
Życie miała niełatwe, bo przypadło ono na trudne czasy. Dała radę, dobrze wychowała, wykształciła  dzieci,
chwała jej za to.
Przyjmijcie wyrazy współczucia.

Cytat: Powiedzieć w tej sytuacji, ze to samo zycie chyba nie wypada.

Owszem, brzmi niby nielogicznie, ale to prawda.
Mówi się przecież, że śmierć jest częścią życia. Śmierć innych  - naszego życia.
Nasza śmierć będzie częścią życia tych, którzy zostaną.

Cytat: Nadal czuję  się źle i nadal nie znam powodu.

No, ciężko jest. Wiadomości o Krisie, o odejściu teściowej, na pewno cię zdołowały..
I na pewno mają wpływ na zdrowie fizyczne.
Wziąłem wszystkie dzsiejsze leki, dodatkowo Nitrendypine, siusiam co godzinę, a ciśnienie ani drgnie. Nie miałem jeszcze takiej  sytuacji!
Z Mama Wandy prawda, podobnie jak z wieloma innymi, których młodość przypadła na czas wojny.
Dziękuję za Wasze dobre myśli i wyrazy współczucia. 
Edward
Edwardzie,szczere wyrazy współczucia z powodu śmierci Teściowej. 
Same smutne wieści, nic dziwnego, że ciśnienie skacze.
W stresie tak szybko nie spadnie.
Ja po napadzie częstoskurczu leżąc na SOR byłam tak zdenerwowana, że pomimo leków puls skakał do 130.
Trzymam kciuki za Ciebie. Żebyś jak najszybciej wrócił do domu.
Pozdrawiam
Anka