RAK PROSTATY POMOC - Forum

Pełna wersja: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W sprawie nieszczęścia mój kolega z pracy (dawno to było)  cieszył się z niepowodzeń innych twierdząc, że liczba nieszczęść na świecie jest ograniczona, a skoro tak, to mniejsze jest prawdopodobieństwo, że któreś z nich jego dopadnie. Oczywiście żartował, ale jakaś filozofia to była.

Nieuchwytna usterka w autku mnie martwi (przemijające gubienie zapłonu na jednym z cylindrów) w kontekście drugiej, blisko 1,5 tys. kilometrowej, trasy wieczorów autorskich, jaka za 2,5 tygodnia nas czeka (Olsztyn i Mazury). Walczymy jednak, ale kosztowna to jest walka i na razie bez efektów.

Pozdrawiam
Edward
Witam Edward !!!!! sprawdzić czy nie ma przebicia > U mię niewidoczne Pęknięcie Kopułki i Opel nie odpalił ! na Kablu . załamanie !
 No i czytam i cieszy mię że powoli Poprawia Ci się !!!! ZDROWIEJ !!!! pozdrawiam !!!
leszek12
Nie ma przebicia! Wymienione zostały świece, przewody i cewka WN, wtryskiwacze benzyny wraz z listwą. Kompresja wynosi 14 atm. w każdym cylindrze, a autko pracuje tylko na trzech! Błąd, jaki się pojawia, mówi o gubieniu zapłonu na 4 cylindrze. Podejrzany jest w tej chwili moduł sterujący LPG, ale on będzie odłączony dopiero w poniedziałek.

Cieszy mnie skuteczność blokady nerwu 3D. Po serii 9 zastrzyków, a właściwie 18, bo to i w policzek i w brew, nerw już prawie się nie odzywa. Jest niezwykle miło wracać do normalnego życia po prawie pięciu miesiącach udręki.

Edward
(08.04.2017, 05:12:28)Edward napisał(a): [ -> ]Cieszy mnie skuteczność blokady nerwu 3D. Po serii 9 zastrzyków, a właściwie 18, bo to i w policzek i w brew, nerw już prawie się nie odzywa. Jest niezwykle miło wracać do normalnego życia po prawie pięciu miesiącach udręki.

Cieszę się że wreszcie trafiłeś.
nie można żyć w oczekiwaniu na ból.
Masz czekać na radość i spełniać się.
Dzieląc się dobrem ono pomnaża się dwukrotnie, rozsiany ból zwielokrotnia uderzenie bliskich.
Teraz Edwardzie

[Obrazek: k8303568.jpg]
nad poziomy wylatuj.

pozdrowienia dla Wandy

J + B
Jędrku,
o niczym innym nie marzę, jak o wylatywaniu nad poziomy!
Mam jednak problem z przepukliną pooperacyjną i z lekarzami. W poradni transplantacyjnej próbowałem utargować dźwiganie 10 kg ciężary, ale zgodzono się tylko na 5 kg!
Wczoraj lekarka rodzinna na wiadomość, że jeśli pracuję na wsi, to zakładam dwa pasy antyprzepuklinowe powiedziała, że trzeci powinienem założyć na głowę! I jak w sytuacji lekarskiej zmowy, wspieranej intensywnie przez najbliższą rodzinę, można wylecieć nad cokolwiek?
Dzięki za pozdrowienia i wracaj szybciutko do zdrowia.
Pozdrawiamy serdecznie
Wanda i Edward
Kochani,

powoli prostują się wszystkie kręte dotąd drogi i we wtorek wyruszamy w daleką trasę. Nerw jeszcze daje się we znaki, ale nie powinien już przeszkadzać w spotkaniach z Czytelnikami. Wątroba działa bez zarzutu. Samochód też jeździ tak, jak powinien. No może nie całkiem, bo powoli kończy się sprzęgło, ale jego wymianę zostawiam na maj.

Plan wieczorów autorskich:

25.04.2017  Janowiec Wielkopolski k.Gniezna, woj. Kujawsko-Pomorskie;
                       M-GBP, ul. Gnieźnieńska 3a; I p. Sala Sesyjna, godz. 17.00

26.04.2017  Nowe k.Grudziądza, woj. Kujawsko-Pomorskie; GBP, pl. Zamkowy 3, godz. 16.00

27.04.2017  Olsztyn; Stary Ratusz, ul. Stare Miasto 33, godz. 17.00

Serdecznie zapraszam

Edward
(21.04.2017, 19:13:58)Edward napisał(a): [ -> ]Nerw jeszcze daje się we znaki, ale nie powinien już przeszkadzać w spotkaniach z Czytelnikami.

 A  nie mówiłam!
Z bytem jako tako inteligentnym zawsze można się dogadać. mruganie, puszczanie oczka 
Cytat:Serdecznie zapraszam
Życzymy tłumów na spotkaniach, ożywionych dyskusji, a tobie dobrej kondycji, byś miał siły na pisanie dedykacji.
I niech ci nic nie lezy na wątrobie! (Żebyś znowu się jakichś placków nie najadł).
Jolu,
dzięki za dobre serducho!
Na nowej wątrobie niewiele produktów mi zalega, więc żywieniowych problemów nie powinno być.
Jest natomiast problem innej natury. Zdarzenie losowe sprawiło, że przynajmniej przez jakiś czas teściowa (96 lat) wymagać będzie całodobowej opieki. To wyłączyło Wandę z planowanego wyjazdu. Smutne, ale taka jest rzeczywistość. Muszę odwołać wszystkie dwuosobowe rezerwacje noclegów i zamienić je na jednoosobowe. No i będę sam na długiej, bo 1500 km trasie.
Pozdrawiam
Edward
No to niefajnie... ale mamie zawsze trzeba pomóc. Życzę zdrowia starszej Pani.

Jak lubisz towarzystwo, to możesz założyć konto na BlaBlaCar zaproponować przejazdy... i komuś pomóc, a i sobie odciążyć koszty. Oczywiście coś za coś.

Pozdrawiam i życzę 0 problemów.
Armands

PS. Jakby co, to jutro raniutko, na trasie Włocławek-Bydgoszcz jestem chętny zadowolenie, uśmiech
Jarku,
jutro rzeczywiście pojadę na północ i prawie równolegle do Twojej trasy, ale z przesunięciem ponad 100 km na zachód. Z naszej wspólnej jazdy tym razem chyba nic nie będzie.
Do Janowca Wielkopolskiego pojadę trochę okrężną trasą, ponieważ w Giewartowie nad jeziorem Powidzkim chcę sprawdzić kemping, na którym być może w tym roku się zatrzymamy!
Pozdrawiam
Edward
I juz po bardzo udanym spotkaniu w Janowcu Wlkp. Były emocje, bo wspomnienia muszą je wyzwalac. 
- Moją babcię (34 lata) przy jej rodzinie rozebranodo naga, wielokrotnie zgwalcono, zwiazano drutem kolczastym i wrzucono do rzeki - mowila pani, pokazując drzewo genealogiczne swojej rodziny.
Tacy byli bohaterowie dzisiejszej Ukrainy, o ktorych walce o niepodlegle państwo uczy się w szkołach. Nam, Polakom, nie wolności tym zapomnieć. 
Dzisaj Nowe koło Grudziądza.
Pozdrawiam
Edward

Nie wolności tym = nie wolno o tym
Przepraszam za wymadrzanie się smartfona, z ktorego nie mogę skorygować dopiero co wysłanego tekstu.
Edward
(05.03.2017, 22:52:31)cris napisał(a): [ -> ]Edward - masz ode mnie osobisty patronat. Daleko mi do Świętego, ale imię zobowiązuje.
Cieszę się, że planujesz spotkania z czytelnikami. 
Pamiętaj, że moja oferta spotkania w małopolsce - nadal aktualna. 
Daj znać kiedy będziesz w okolicach. Zorganizuję tak, jak rozmawialiśmy.
Będziesz Pan zadowolony. W styczniu rozpuściłem wici i jest spore zainteresowanie.
Przy okazji możemy poświęcić Twój nowy nabytek. 
Wodą oczywiście wodą. Big Grin
Krzysztofie,
jestem już po drugiej trasie wieczorów autorskich: Janowiec Wlkp., Nowe, Olsztyn - razem 1300 km.
Przede mną ostatnia z zaplanowanych tras: Wadowice (23.05), Gorlice (25.05) i Nozdrzec k. Krosna (26.05) - też długa!
W tym kontekście chcę Ciebie zapytać o Myślenice (24.05 - środa). Czy masz już jakieś konkretne informacje? Czy spotkanie w Myślenicach ma szansę się odbyć? Ta informacja jest dla mnie ważna ze względu na logistykę, w tym rezerwowanie noclegów.
Serdecznie pozdrawiam
Edward
Edward zanotowałem Twoją prośbę i jutro wszystko dogram ostatecznie.
Odezwę się niezwłocznie.
Wiem, że dla Ciebie i dla mnie to bardzo istotne.
(03.05.2017, 20:53:58)cris napisał(a): [ -> ]Edward zanotowałem Twoją prośbę i jutro wszystko dogram ostatecznie.
Odezwę się niezwłocznie.
Wiem, że dla Ciebie i dla mnie to bardzo istotne.

No i Cris dotrzymał słowa! Szczegóły techniczne ustalaliśmy przez PW i telefon.
Dzięki wielkie, Krzysztofie!
Edward
Wiesz, że w dzisiejszych czasach wypowiedziane słowa i złożone obietnice tracą znaczenie. 
Ale nie dla mnie. 
Cieszę się, że dograłeś szczegóły i również ze spotkania  z tobą.
Dla mnie również złożona obietnica czy inna uzgodniona rzecz, jest czymś, czego absolutnie należy dotrzymać, z czego bezwzględnie należy się wywiązać. Fajnie, że myślimy podobnie!
Edward
W wątku Crisa napisałem o kolejnej infekcji. Przy bardzo obniżonej farmakologicznie odporności mojego organizmu szybko łapię infekcje, a ponieważ każda z nich jest dla mnie groźna, więc lekarze często sięgają po antybiotyki. I taka dziwna jest sytuacja, bo zamiast wzmacniać organizm, ja cztery razy w ciągu doby go osłabiam, by nie było odrzutu przeszczepu. Każda infekcja musi więc być zwalczana wyłącznie farmakologicznie, bo osłabiony organizm się do tego nie przykłada. Pokręcone to wszystko!
Edward
Z twojego indywidualnego punktu widzenia sprawa wygląda korzystnie, bo antybiotyki zwalczają infekcje za ciebie.
Twój organizm nie musi się wysilać,  ani obawiać  powikłań
To tylko my, populacja,  mamy powód do zmartwienia, bo częste stosowanie antybiotykoterapii wpływa na wzrost puli szczepów bakterii opornych na antybiotyki.
Ale w walce o życie mamy prawo do egoizmu.
(09.05.2017, 23:33:42)Dunolka napisał(a): [ -> ]Z twojego indywidualnego punktu widzenia sprawa wygląda korzystnie, bo antybiotyki zwalczają infekcje za ciebie.
Twój organizm nie musi się wysilać,  ani obawiać  powikłań. To tylko my, populacja,  mamy powód do zmartwienia, bo częste stosowanie antybiotykoterapii wpływa na wzrost puli szczepów bakterii opornych na antybiotyki. Ale w walce o życie mamy prawo do egoizmu.

Mimo wszystko wolałbym jednak nie łapać infekcji i nie leczyć ich antybiotykami.
Pozdrawiam
Edward
Edwardzie idzie ocieplenie (mam nadzieję, że to prawda) i niech to oczekiwane ciepełko sprzyja Twojemu zdrowiu.
Trzymaj się... realizuj co masz do realizacji.

Powodzenia!
Armands