13.05.2016, 08:33:05
Ogólnie na chwilę obecną jak zwykle w naszych realiach to d... zimna .
Wyobraźcie sobie, że wczoraj ( po 4 dniach) oddzwania pani z rejestracji przychodni hematologicznej i mi mówi, że
dr. po obejrzeniu mego skierowania odrzucił zapis pilne i wyznaczono mi termin wizyty na 25 wrzesień 2016 r.
Normalnie mną p... jak po nagłym gromie. Normalne jaja robią z pacjentów i tyle. Z lekko podniesionym głosem
poprosiłem rejestratorkę żeby przekazała słuchawkę lekarzowi. Facet normalnie powalił mnie na glebę i tyle.
Powiedział..." że już nie przyjmuje pacjentów na pilne, bo nie ma czasu , a tak jeżeli chodzi o mnie to ja wymagam dalszej diagnostyki, bo takową on się nie zajmuje tylko leczy pacjentów którzy są już w bardzo zaawansowanym stanie choroby. No to powiedziałem mu co o nim i jego podejściu do pacjenta myślę. Wiem, wiem, że moje zdanie p.dr. ma głęboko w d... , toteż stwierdziłem, że zjawię się u nich w następnym tygodniu z kartą DILO
to otrzymałem info, że to nic nie zmieni, bo ja jestem już pacjentem onkologicznym i mną powinien zająć się mój lekarz w C.O. No to mnie jeszcze bardziej w..... i zapowiedziałem mu, że w takim wypadku złożę na niego i przychodnię skargę do NFZ ( bo maja kontrakt na usługi medyczne) i oczywiście do Okręgowej Izby lekarskiej jeżeli nie będę załatwiony pozytywnie z kartą Dilo. Co do NFZ to już sprawa załatwiono, co zaś dotyczy karty to podpowiedziano mi, że lepiej ją pozyskać od POZ niż od specjalisty ( moja derm.)
Powiem szczerze, że mi już wisi kontakt z lekarzem w tamtej przychodni, ale nie odpuszczę "ćwokom" takiej ignorancji wobec pacjenta. Ja wiem, że jest ogromna rzesza ludzi którzy na takie zachowanie nawet nie westchną ze strachu, ale nie ja. Znacie mnie i moją upierdliwość w poruszaniu się po podwórku usług medycznych.
Mam nadzieję, że to także będzie bezimienna pomoc innym potrzebującym podobnie jak pomaganie na Forach.
Pozdrawiam
Kris.
Wyobraźcie sobie, że wczoraj ( po 4 dniach) oddzwania pani z rejestracji przychodni hematologicznej i mi mówi, że
dr. po obejrzeniu mego skierowania odrzucił zapis pilne i wyznaczono mi termin wizyty na 25 wrzesień 2016 r.
Normalnie mną p... jak po nagłym gromie. Normalne jaja robią z pacjentów i tyle. Z lekko podniesionym głosem
poprosiłem rejestratorkę żeby przekazała słuchawkę lekarzowi. Facet normalnie powalił mnie na glebę i tyle.
Powiedział..." że już nie przyjmuje pacjentów na pilne, bo nie ma czasu , a tak jeżeli chodzi o mnie to ja wymagam dalszej diagnostyki, bo takową on się nie zajmuje tylko leczy pacjentów którzy są już w bardzo zaawansowanym stanie choroby. No to powiedziałem mu co o nim i jego podejściu do pacjenta myślę. Wiem, wiem, że moje zdanie p.dr. ma głęboko w d... , toteż stwierdziłem, że zjawię się u nich w następnym tygodniu z kartą DILO
to otrzymałem info, że to nic nie zmieni, bo ja jestem już pacjentem onkologicznym i mną powinien zająć się mój lekarz w C.O. No to mnie jeszcze bardziej w..... i zapowiedziałem mu, że w takim wypadku złożę na niego i przychodnię skargę do NFZ ( bo maja kontrakt na usługi medyczne) i oczywiście do Okręgowej Izby lekarskiej jeżeli nie będę załatwiony pozytywnie z kartą Dilo. Co do NFZ to już sprawa załatwiono, co zaś dotyczy karty to podpowiedziano mi, że lepiej ją pozyskać od POZ niż od specjalisty ( moja derm.)
Powiem szczerze, że mi już wisi kontakt z lekarzem w tamtej przychodni, ale nie odpuszczę "ćwokom" takiej ignorancji wobec pacjenta. Ja wiem, że jest ogromna rzesza ludzi którzy na takie zachowanie nawet nie westchną ze strachu, ale nie ja. Znacie mnie i moją upierdliwość w poruszaniu się po podwórku usług medycznych.
Mam nadzieję, że to także będzie bezimienna pomoc innym potrzebującym podobnie jak pomaganie na Forach.
Pozdrawiam
Kris.