RAK PROSTATY POMOC - Forum

Pełna wersja: Kris - I co dalej z tym SKORUPIAKIEM" ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43
Minutę temu rozmawiałem z Olą córką Krzysia.
Jeszcze udało mi się złapać ją w domu, bo właśnie wychodziła z mamą do szpitala.

Krzyś jest przytomny, miał wczoraj zrobione TK głowy dziś powtórzą badanie.
Otrzymał leki na zmniejszenie obrzęku jak również leki przeciw bólowe.
Krzyś wyrywa się do chodzenia, bo zawsze był aktywny.

Z Olą rozmawiałem 4 dni temu. Trzy tygodnie temu wróciła ze Stanów.
Odbieram to jako opatrznościowy powrót, bo wiem i wiemy jakim ogromnym wsparciem w chorobie Krzysia 
jest właśnie Ola.

Ola jak dojedzie do szpitala i po rozeznaniu sytuacji poinformuje nas o stanie Krisa.

Prosiłem ją o uściskanie  "Dużego" Krzysia od nas wszystkich.

Mam ogromny  spokój co do stanu Krzysia.
Bogdan dziękuję za relację i za dobrą wiadomość. Bądźmy pełni nadziei.
Nadal wspieramy Krzysia i nie zapominamy o jego bliskich.
Niech dobry Pan ma ich w swojej opiece.

Armands
Dzięki Bogdan!
Proszę aby kolejne informacje były tylko lepsze!
Krzysiu jesteśmy z Tobą.
Krzysiu, druhu ze szpitalnego łóżka - myślami jestem z Tobą.
Ty sam niewiele możesz teraz zrobić,  ale zaufaj kompetencjom lekarzy.
Pozdrawiam 
Edward
Krzysiu
Jesteśmy  z Tobą masz nasze wsparcie.
Walcz drogi przyjacielu.
Jędrek i Beata
Ola mówi, że stan jest stabilny.
W pozytywnym sensie  - Kris jest w miarę przytomny, chce wstawać (surowo zabronione).
W negatywnym sensie  - kolejny tomograf wykazał, że krwiaki się nie zmniejszają, jeszcze nie można operować.
W dalszym ciągu leczenie przeciwobrzękowe, kontrola ciśnienia.

Kris wie, że wszyscy jesteśmy z nim.
Jolu, ale skąd te krwiaki?
Przed chwilą zadzwoniła do mnie Dago, Krzyśku jesteśmy z Tobą i modlimy się o Twój  powrót do zdrowia.

Nanna i Leszek
Do nas również zadzwoniła Dago .Zaraz po powrocie do domu odczytaliśmy wszystkie wiadomości.
Krzyś całym sercem i myślami jesteśmy z Tobą musisz walczyć!Modlimy sie za powrót do zdrowia.
Nie wolno Ci nawet na moment zwątpić.Ściskamy Cię gorąco .
Lidka i Mariusz
(14.01.2018, 11:28:43)ankama1982 napisał(a): [ -> ]Jolu, ale skąd te krwiaki?

U zdrowego człowieka krwiak robi się zazwyczaj od urazu głowy. Dlatego zawsze należy obserwować osobę, która uderzyła się w głowę, choćby na pozór niegroźnie. Przez kilka dni zapewniamy takiemu komuś spokój, zwracamy uwagę, czy nie wymiotuje, nie ma zawrotów głowy, albo nie gada od rzeczy, nie zachowuje się dziwnie.
Wtedy szybko na SOR.

U starszych  ludzi, szczególnie schorowanych, dochodzi jeszcze kruchość naczyń krwionośnych, zaburzenia krzepnięcia krwi, wahania ciśnienia.
A u osób z nowotworem zawsze boimy się przerzutów do mózgu, albo skutków ubocznych agresywnego leczenia, szczególnie takiego, które wpływa na morfologię krwi.
Nie wiemy, jak jest u Krisa, czy się po prostu uderzył, czy naczynie krwionośne "samo" pękło.
Tak czy owak sytuacja jest poważna.


Mały krwiak teoretycznie powinien się wchłonąć, większy można zoperować.
Oby Krisowi się udało!!!
Mocno trzymam kciuki!
Chciałoby się przekazać lepsze wieści.
Z jednej strony pozytywne jest to, że nie jest gorzej, czyli krwiak się nie powiększa.
Lekarz mówi, że zadecydują najbliższe godziny  - jeśli cięgle będzie constans, znaczy to, że organizm sobie radzi,
i krwiak ma szansę się wchłonąć.

Ale pacjent musiałby spokojnie dochodzić do siebie, tymczasem Kris cały czas się rwie do chodzenia, próbuje wstawać, wyrywa sobie wenflon, etc. Cały czas. Nie pomagają środki uspokajające.
Wygląda to na jego upór, niezgodę na słabość, może lęk przed unieruchomieniem, zależnością od innych.
Ale z drugiej strony Kris to człowiek inteligentny, poważny i przecież zdaje sobie sprawę, że udar, choćby najmniejszy, wymaga spokoju i leżenia plackiem.
Obawiam się, że dzieje się to poza jego wolą, że to tzw. splątanie.

Módlmy się, trzymajmy kciuki, co kto umie, żeby Kris te najbliższe, decydujące godziny jakoś  przetrwał.

Jutro przyleci ze Stanów Ewelinka, druga ukochana córka Krisa. Może we dwie  z Olą coś poradzą.
Jolu podzielam Twoje obawy...
Kris to zbyt mądry człowiek aby w taki sposób się zachowywać....
To musi odbywać poza jego świadomym działaniem....
Na pewno jutro specjaliści coś wymyślą, aby Go uspokoić....
Trzeba tylko aby przespał spokojnie dzisiejszą noc....... Bo niedzielna noc w szpitalu to zapewne jeden rezydent na dwa oddziały....
Ukochane córeczki Tatusia zapewne niewiele poradzą ale na 100% ich obecność jeszcze mocniej zdopinguje Krzysia z jednej strony do walki a z drugiej do współpracy z medykami...
Nie daj się Krzysiu! To tylko chwilowy kryzys! Dasz radę, my to wiemy!
Kurcze, nie czytałem forum przez dwa dni i takie wiadomości, jestem po prostu w szoku, słowa nie oddają tego co czuję.
Mnie pozostaje modlitwa, merytorycznie nie pomogę
AParsley
Ola czeka na rozmowę z ordynatorem, stan Krisa o tyle lepszy, że się uspokoił.
Sadzę, że uspokojono Go lekami, niż sam Kris się wyciszył.
Z niedowierzaniem czytam wiadomości o stanie zdrowia Krzyśka.
Jestem w szoku.
Krzysiek, trzymaj się przyjacielu. Walcz , musisz walczyć, do ostaniego naboju, jesteś urodzonym wojownikiem.
Dla wielu jesteś przykładem niezłomności i niezachwianej wiary w pokonanie tego "cholernego skorupiaka".
Modlę się za dobre zakończenie tego koszmaru i powrót w formie do domu.
Andrzej
Ostatnie wiadomości o Krisie:
Nie jest gorzej, ale nie ma też widocznej poprawy.
Kris leży "plackiem" i ma tak leżeć miesiąc.
Zdaniem lekarzy, opiekujących się Krisem, trzeba czekać, aż krwiak sam się wchłonie.
Czyli obserwacja.
Rodzina liczyłaby na bardziej zdecydowane działania, choćby kolejne badanie,
by można było sprawdzić, czy możliwa jest operacja.
Zobaczymy, co powie jutro lekarz prowadzący.
Dzisiejsze wieści o Krisie:

Rano był w wyraźnie lepszym nastroju, zjadł śniadanie, niewielkie, ale jednak; wprawdzie nie pamiętał  wszystkiego, co wydarzyło się wczoraj, ale rozmawiał już całkiem logicznie. zadowolenie, uśmiech  zadowolenie, uśmiech

Ola jest po rozmowie w właściwą panią ordynator (dziwne są zależności służbowe na tym oddziale, ale mniejsza z tym), Kris będzie dziś miał kontrolny tomograf głowy, pobrano mu też krew na jakieś dokładne badania.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43