RAK PROSTATY POMOC - Forum

Pełna wersja: Kris - I co dalej z tym SKORUPIAKIEM" ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43
Witam Wszystkich.
Nie piszę często w swoim wątku, bo na chwilę obecną nie ma większych rewelacji. Czekam na odzew odnośnie B.K. IMbassador 250 do którego kwalifikacje  mają rozpocząć się rzekomo od jutra 25.05. Czy tak będzie???
U mnie w rodzinie dalej rok 2017 wprowadza smutne zmiany. Po tygodniowym pobycie w szpitalu pod koniec kwietnia po upadku( stało się to tego samego dnia jak wracałem z Włocławka po spotkaniu z Jędrkiem), musimy opiekować się całodobowo moją teściową ( lat 94) . Żona już nie wyrabia, bo kilka całodobowych dyżurów ( jej starsza siostra ma problemy z kręgosłupem i wypadła z pomocy w opiece) wykończyło ją niesamowicie. Mnie także nie omija obowiązek przy załatwianiu wszystkich spraw logistycznych, bo niby najbardziej jestem z nich wszystkich zdrowy i sprawny smutny.
Ach, nie ma o czym gadać. Jest cholernie ciężko.
Jutro kolejny dzień prawdy i badanie PSA, enzymów wątrobowych i kwasu moczowego, bo dna coraz bardziej dokucza i atakuje stawy dłoni prawej ręki.
No i tak to wygląda na moim podwóreczku.
Pozdrawiam
   kris.
Krzysiu, faktycznie masz, a raczej macie pod górkę... stromo pod górkę smutny
Mimo wszytko trzymaj się... ściskamy Ciebie... ściskamy kciuki za wejściem do BK.

Pozdrawiamy z deszczowych Kujaw
E i J
Kris, jak się idzie na szczyt, to jest pod górkę.
Krzysiu,
chciałbym coś optymistycznego napisać, ale nie bardzo wiem, co? Każdy z nas ma swój indywidualny zestaw dolegliwości, zmartwień i oczekiwań. Jednym los większych problemów oszczędził, innym dowalił ponad normę. Nie pozostaje nic innego, jak podjąć walkę z przeciwnościami i mieć nadzieję, że gorzej niż jest już nie będzie. Tak, to słabe pocieszenie, ale może jednak jakieś?
Pozdrawiam
Edward
W "Taki Dzień" zadowolenie, uśmiech mruganie, puszczanie oczka - bo jakby nie patrzeć to i my " Założyciele" mruganie, puszczanie oczka F-RP/PNJS mamy udział w tworzeniu tej X - rocznicy którą obchodzą dzisiaj nasi starsi " Bracia i Siostry" w działalności forumowej ( no siostry to może nie starsze mruganie, puszczanie oczka ) uaktywnię się i ja.

Cytat:Dunolka napisała:
Kris, jak się idzie na szczyt, to jest pod górkę.

No fakt, że pod górkę i to nie wiadomo kiedy spodziewać się zaskoczenia ze "wspinaczką " ?
Do ubiegłego poniedziałku wszystko było jako-tako opanowane. W poniedziałek kontrolne badania w moim CO przed podaniem Diphereline, no i niestety PSA lekko w górę. Przykre, ale prawdziwe. Musze cierpliwie poczekac do 29.06. na kontrolną wizytę po SBRT i wykonanym CT. Jedyne co już mnie cieszy (dowiedziałem się  w trakcie wtorkowej wizyty), że w opisie CT jest wzmianka o regresji w wielkości naświetlonych węzłów chłonnych  zadowolenie, uśmiech . To może dobry prognostyk na przyszłość. jednak jest tez w opisie prawdopodobnie sporej ilości pozostałych węzłów chłonnych. No i to mnie trzyma w niecierpliwości.
Wątroba dalej wskazuje na dość spore uszkodzenie/stłuszczenie ??? - ALT i AST wysokie.
Pozdrawiam.
  Kris.
(24.06.2017, 11:32:19)Kris napisał(a): [ -> ]W "Taki Dzień" zadowolenie, uśmiech mruganie, puszczanie oczka - bo jakby nie patrzeć to i my " Założyciele" mruganie, puszczanie oczka F-RP/PNJS mamy udział w tworzeniu tej X - rocznicy którą obchodzą dzisiaj nasi starsi " Bracia i Siostry" w działalności forumowej ( no siostry to może nie starsze mruganie, puszczanie oczka ) uaktywnię się i ja.
Krzysiek, coś dziś w kościach (a szczególnie kolanach) czuję, że na złoto się załapiesz Big Grin

(24.06.2017, 11:32:19)Kris napisał(a): [ -> ]Jedyne co już mnie cieszy (dowiedziałem się  w trakcie wtorkowej wizyty), że w opisie CT jest wzmianka o regresji w wielkości naświetlonych węzłów chłonnych  zadowolenie, uśmiech . To może dobry prognostyk na przyszłość. jednak jest tez w opisie prawdopodobnie sporej ilości pozostałych węzłów chłonnych. No i to mnie trzyma w niecierpliwości.
Wątroba dalej wskazuje na dość spore uszkodzenie/stłuszczenie ??? - ALT i AST wysokie.
Pozdrawiam.
  Kris.
To znaczy, że coś nieoficjalnie wiesz, ale tak nie do końca? Też jesteśmy ciekawi tego wyniku.
No cóż, co leży na wątrobie... to nie łatwo się tego pozbyć. Ja w poniedziałek odbieram swoje wyniki a w nich próby lipidowe itp. i czuję, że będzie tak sobie.
Krzysiu, bądź dobrej myśli, trzymaj się i melduj z wiadomościami.

Pozdrawiam
Armands
Krzysiu u Mariusza też w kwietniu wyniki wątrobowe były powyżej normy ALT,AST i GGT.Po podwyższeniu dawki Proursanu na koniec czerwca wyniki uległy dużej poprawie.Zapytaj swojego hepatologa ,bo może masz za małą dawkę leku w stosunku do wagi.Trzymamy kciuki za jak najlepsze wyniki w CT.
Pozdrawiamy Lidka i Mariusz
No jestem, jestem! zadowolenie, uśmiech 
Przepraszam, że "trochę" mnie nie było, ale ze względów nie koniecznie zdrowotnych moich własnych  smutny  muszę czynnie włączać się do opieki i wspomagać najbliższych.
Nie rozpisywałem się zbytnio na temat badania TK które miałem 13.06. nieśmiały  jako badanie kontrolne po przebytej na przełomie lutego i marca b.r. stereotaksji ( SBRT) na dwa węzły okołoaortalne, które od października 2016 r. do lutego 2017r. dały mi do wiwatu, jak nic do tej pory w przebiegu mojego RGK ( PSA w październiku 4,77 ng/ml w lutym dwa dni po rozpoczęciu naświetlań 39,80 ng/ml Zły ).
We czwartek miałem wizytę kontrolną w moim CO u Pani doc. która podjęła się udanej współpracy z "ryzykantem", jak mnie nazwała na naszym pierwszym spotkaniu konsultacyjnym.
Oczywiście na wstępie wizyty kontrolnej wchodząc do gabinetu, podziękowałem iście po męsku ( z ogromnym bukietem czerwonych róż zadowolenie, uśmiech ) za owe wspólnie podjęte ryzyko terapii SBRT. No i tym razem także bardzo zaskoczyłem Panią doc.
Nie wyobrażacie  sobie jakie odczucie mną "szarpnęło" kiedy usłyszałem, że jest na chwilę obecną znacznie lepiej niż się Pani doc. spodziewała w takim okresie po SBRT.
Co tu będę się rozpisywał. Proszę poczytajcie sobie poniżej i od razu wyczujecie jak się poczułem po otrzymaniu info. na temat wyników:
[attachment=171]

Droga pod górkę trochę złagodniała mruganie, puszczanie oczka zadowolenie, uśmiech
Oby jak najdłużej moje "węzełki" były w miarę spokojne.


Pozdrawiam
  Kris.
I zobacz Krzysiu jaką porcję praktycznej wiedzy może posiąść nawet pani docent jeżeli tylko trafi na odpowiedniego pacjenta Big Grin Big Grin Big Grin
Ale warunek jest taki, że ktoś taki jak Ty /zdyscyplinowany ale zdecydowanie niekonwencjonalny pacjent / pomoże jej wybrać oczekiwaną ścieżkę dalszego leczenia....
Cieszymy się z Twoich wyników, oczekując dalszych dobrych informacji z pola walki...!  zadowolenie, uśmiech   Paweł.
Cytat:Droga pod górkę trochę złagodniała [Obrazek: wink.png] [Obrazek: smile.png] 

Oby jak najdłużej moje "węzełki" były w miarę spokojne.

Oby...oby...oby... ta górka zamieniła się w pagórek, a jeszcze lepiej w drogę po równym zadowolenie, uśmiech

Takie informacje są potrzebne, jak te przejaśnienia na pochmurnym kujawskim niebie.

Wszystkim życzymy optymizmu... nie tylko w pogodzie

Pozdrawiamy
E i J
(01.07.2017, 21:59:04)Kris napisał(a): [ -> ]No jestem, jestem! zadowolenie, uśmiech 
Przepraszam, że "trochę" mnie nie było, ale...
Nie wyobrażacie  sobie jakie odczucie mną "szarpnęło" kiedy usłyszałem, że jest na chwilę obecną znacznie lepiej niż się Pani doc. spodziewała w takim okresie po SBRT.

Oby jak najdłużej moje "węzełki" były w miarę spokojne.

Kris
Prawidłowa analiza dobrana terapia i jest efekt.
Fakt trudno przewidzieć jak długo oby na zawsze.
Z opisu info regresja węzłów przyaortalnych Big Grin

Ufam że inne przypadłości organizmu też masz w garści.

Jędrek
Cytat:Jędrek napisał:

Ufam że inne przypadłości organizmu też masz w garści.

Jędruś! oj mam, oj mam mruganie, puszczanie oczka 

No bo jakże by inaczej:
- po jako takiej w efektach RP - za łonowej z lekkim przeciekiem wysiłkowym smutny
- nie trafionej całkowicie teleterapii 3DRT, bo tylko na lożę po prostacie i pęch.naś; a na węzły niestety "null-0 "   Dodgy
- limfadenektomią laparoskopową w Otwocku Zły  
- I- SBRT i II-CyberKnife
- pełnym MAB na chwilę obecną z jego nie miłymi efektami ubocznymi
jak bym tych " innych przypadłości" w chwilach trudnych mruganie, puszczanie oczka  nie miał w garści, to by mi mogły  zrobić niespodziankę i chodził bym ciągle w mokrych gatkach jak też i spodniach Blush, a garść mam mocną, to jakoś sobie daję radę  Big Grin

Pozdrawiam
   Kris.
Wiem Kris, że masz wielką garść.
Weź w nią także i problemy innych. 
Ty ze swoim tupetem i ogromną wiedzą radzisz sobie doskonale. 
I co mam napisać nowego?
Wiem.... Włącz czasami na luz. Wiesz o czym piszę.
ciesze sie ze udalo mi sie odnalezc Pana na tym forum. przez ostatnie dni czytalam Pana historie na innym forum i jestem pelna podziwu ile sily Pan wklada w walce ze skorupiakiem. pozdrawiam
(04.08.2017, 16:39:22)ewelinka napisał(a): [ -> ]ciesze sie ze udalo mi sie odnalezc Pana na tym forum. przez ostatnie dni czytalam Pana historie na innym forum i jestem pelna podziwu ile sily Pan wklada w walce ze skorupiakiem. pozdrawiam

Witaj Ewelinko na naszym Forum.
Dzięki za "podziw", ale to zbyt wygórowana ocena. Blush 
Po prostu ten typ tak ma mruganie, puszczanie oczka i dla tego na dzień dzisiejszy z pomocą Przyjaciół z tego Forum jest, jak jest, a jest lepiej niżbym się spodziewał mając wspomnienia z m-ca stycznia i lutego br. kiedy usilnie starałem się zakwalifikować do B.K. ARAMIS.
Przyznam się szczerze, że jak zobaczyłem wpis w moim wątku i nick "ewelinka" jak też pisownię z wykorzystaniem raczej nie polskiej klawiatury ( tak mi się wydaje), to od razu zadzwoniłem do swojej córki która także ma na imię Ewelina i jest poza granicami RP, a na tym Forum jeszcze się nigdy nie logowała ( Zły a powinna- mruganie, puszczanie oczka ). No i okazało się, że to faktycznie nie ona. Co do mojej historii walki z "tym cholernym skorupiakiem", to ten rok jeszcze bujniej ją ubarwia, bo na prawdę sporo się działo i jeszcze więcej się dzieje na chwilę obecną. Mam nadzieje, że wkrótce odsłonię rąbek  tej mojej tajemnicy, ale proszę wszystkich czytających o moich zmaganiach z chorobą jeszcze o o drobinę cierpliwości i zrozumienia. No tak musi być niestety dla mojego dobra.
Jedyne czym mogę się pochwalić, to dzisiaj zrobiłem moje kontrolne badania, nie w moim CO, tylko tam gdzie robię od października ubiegłego roku no i jest moim zdaniem w 2 przypadkach nie najgorzej, w jednym przypadku dobrze, no i w najważniejszym jak dla mnie powiem, że rewelacyjnie zadowolenie, uśmiech :
- AST -   86 IU/L
- ALT - 106 IU/L
- Kwas moczowy- 6,65 mg/dl
no i ten ostatni wynik także czterocyfrowy jak i w lutym br, ale w zupełnie innej konfiguracji cyfrowej.

Pozdrawiam
   Kris.

P.S. I jeszcze b.ważna uwaga: Ewelinko my na Forum zwracamy się do siebie po imieniu i proszę niech tak zostanie zadowolenie, uśmiech
Witaj Kris,
widzę że na naszym forum obrodziło w Ewelinki , wyobraź sobie
że moja jedyna córka /zawsze mówię że jest najukochańsza z córek/
ma również tak na imię i po skończeniu uczelni
została właśnie w Białymstoku , pozdrawiam wszystkie Ewelinki
i czekam niecierpliwie na bardzo pozytywne wieści z twego leczenia Krzychu
Witam. Dawno nie pisałem w swoim wątku smutny
Dzisiaj zrobiłem kolejne badania kontrolne krwi.
Już w odstępie miesiąca, a nie 2-3 tygodni. Enzymy wątrobowe ALT, AST spadły poniżej "100", kwas moczowy 5,65 mg/dl zadowolenie, uśmiech .
Niestety PSA lekki wzrost, po  raz pierwszy od m-ca marca b.r.
Trochę szkoda, że tak szybko, ale i tak ugrałem już od początku roku i po udanym SBRT pełne 8 miesięcy z całym jednym tygodniem września zadowolenie, uśmiech.
No cóż, wiem o tym, że nie będzie dalej łatwo. Jednak nie mam zamiaru się poddawać i będę walczył dalej.
Dokładnie rok temu po wizycie u dr.I.S robiłem w Warszawie pierwsze podchody pod B.K. " ARAMIS", potem był jeszcze reskrining do B.K. w Siedlcach jednak bez powodzenia.
Na chwilę obecną jest pomimo wszystko nieźle w porównaniu z tym co było i co mogło mnie "powalić" całkowicie na glebę.
Pozdrawiam
  Kris.
No co się nie odzywacie??? mruganie, puszczanie oczka

Za chwile wyłażę z domu i kieruję się do swego BCO na kontrolny zestaw badań krwi. Sporo tego.
We środę ( 13-go) mam planowane  podanie analogu DIPHERELINE SR 11,25.
Jestem ciekaw jak w lab. przy BCO wypadnie kwestia aktualnego PSA. O ile i w którym kierunku? przewraca oczami

Pozdrawiam
  Kris.
Krzysiu masz jeszcze kilka naboi.

Czekamy na dzisiejszy wynik.
Pod koniec kilkumiesięcznego okresu działania Diphereline takie niewielkie wzrosty mogą się zdarzyć.
Wiem, poziom testosteronu jest kastracyjny, ale nawet setne części nanograma wpływać mogą na setne części nanograma PSA.
Miarodajny będzie wynik za miesiąc.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43