(11.11.2016, 05:06:27)Edward napisał(a): [ -> ]Nie, to będzie na powitanie!
No, tym razem na pewno się nie spóźnimy!
Ten numer muszę zobaczyć!
Kris[b napisał(a):Testosteron < 0,03 ng/ml - czyli nie ma efektu "flare up" i kastracja farmakologiczna działa[/b]]
Kris, nie wiesz, co się dzieje w obszarze <0.03. Mógł być wzrost np. z 0.008 na 0.019, mógł być spadek, mogło być constans. Nie wiadomo. Wiadomo tylko, że u ciebie minimalne wahania testosteronu powodują wariowanie PSA.
Z opóźnieniem! Czyli - zakładając, że jakiś wzrost testosteronu jednak był, za niedługo możesz mieć kolejny wzrost PSA, wynikający ze zwiększonej produkcji PSA przez komórki już istniejące.
Pamiętaj, że ty jesteś bardzo indywidualnym przypadkiem. Chociaż - moim zdaniem - bardzo podobnym do Włodka.
Cytat: Nie mam innego wyjścia i czasu na regenerację wątroby, bo RGK się przecież nie cofa tylko postępuje dość szybko i szansa na poprawę parametrów biochemii przy progresji RGK raczej nie wchodzi w grę.
Z tego, co wcześniej napisałeś, twój obecny cel jest jeden: załapać się na badanie kliniczne.
I o to chodzi.
Działaj spokojnie i rozważnie, by ten cel jak najszybciej i
na pewno osiągnąć.
Falstart może cię wyeliminować z gry, przynajmniej tej gry.
Cytat: nie wierzę w cudotwórców ( nawet najlepszych speców z nazwiska), że jak mnie zobaczą, to uzdrowią moją wątrobę machnięciem czarodziejskiej różdżki.
Dla laika dobry specjalista to ten, który da dobrą tabletkę.
A ty najlepszą możliwą tabletkę już masz, więc po co ci ambaras!
Nie, Kris - dobry specjalista to ten, który znajdzie przyczynę obecnego stanu rzeczy, który ma szeroką wiedzę i widzi sprawy w ich współzależnościach, nie "wszystko oddzielnie".
Na tym polega inteligencja, nie tylko wiedza - na spostrzeganiu współzależności.
I rozwiązanie niekoniecznie polega na dobrej tabletce, a raczej nie tylko.
Może trzeba coś odstawić, jakieś wzajemne proporcje zmienić.
Wątroba jest organem bardziej skomplikowanym, niż prostata.
Kris napisał(a): Coraz bardziej bolą mnie okrutnie w nocy kości udowe i piszczelowe jak też oba stawy barkowe.
Ale PET w tym obszarze nic nie pokazał, tak?
Kris, a czy zrobiłeś sobie zwykłą morfologię krwi, te białe i czerwone ciałka, płytki itd.?
Wiesz, na czym polega niebezpieczeństwo nowotworu?
Że komórki nowotworowe wpychają się do szpiku kostnego, wypychając stamtąd komórki macierzyste krwi.
W krwi obwodowej jest wtedy tych wszystkich ważnych "ciałek" mniej, obecne są zaś formy niedojrzałe.
Dlatego dla monitorowania stanu pacjenta lekarz zleca systematycznie pełną morfologię.