Prośba o radę. PSA ponad 29, mężczyzna lat 48
#21
Aneta,

Sam dostałem ten lek na ból w okolicy kręgosłupa ( inny preparat ale ten sam składnik aktywny ). Mnie pomagał, ale nie był to jakiś baaardzo silny ból. Więc może po prostu mąż powinien spróbować czegoś innego: Ketonal ( 50 mg jest bez recepty ) albo Diclofenac albo Naproxen, w takich dolegliwościach mnie pomaga nawet zwykły Ibuprom Max. I to co pisała Dunolka, spróbować choć trochę poleżeć, wtedy jakiś wałek pod kolana, żeby odciążyć kręgosłup.

Na wynik biopsji można czekać kilka tygodni, to zależy od ośrodka i liczby patomorfologów.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#22
Hej,
Byłam diagnozwana w kierunku raka skóry w tym samym ośrodku czyli Białostockim Centrum Onkologii i na wynik czekałam 4 tygodnie. Wyniku nie mogłam odebrać osobiście. Został omówiony podczas wizyty przez lekarza prowadzącego tydzień później. Jest jeden pozytywny plus takiego rozwiązania. Pacjent nie musi szukać interpretacji wyniku w internecie. Pamiętam, że Pani doktor ucieszyła się gdy zajrzała do wyniku. Oznajmiła, że ma dobre wieści. Ta dobra wiadomość to wykluczenia czerniaka. Złą doczytałam sama w drodze do domu. Rak podstawnokomórkowy BCC / złośliwy. Na szczęście z zasady nie robi przerzutów do organów wewnętrznych. Czasami próbuje odnowić się w tym samym miejscu dlatego pacjent musi pozostać pod stałą opieką onkologiczną.

Forum dotyczy raka prostaty, ale jeśli możecie zbadajcie się też u dermatologa. Badanie twa kilka minut, jest zupełnie bezbolesne, a może przedłużyć życie. Zwykła wydawałoby się zmiana / typu pieprzyk / może nam doszczętnie zrujnować życie. I to zdecydowanie szybciej niż rak prostaty.

Wracając do męża zapytam lekarza po biopsji czy jest możliwość przyspieszenia procedury. Może w tym przypadku gdy PSA rośnie bardzo szybko skrócimy czas oczekiwania. W najbliższy wtorek mąż idzie też do lekarza rodzinnego z prośbę o zmianę leku. Zobaczymy czy będzie poprawa. Z leżeniem może być problem. Mąż jest bardzo aktywny i nie poleży zbyt długo.

Kochani! Nie wiem jak wytrzymam te 4-5 tygodni. Nie umiem wyłączyć myślenia i jak widzę zamartwiam się za nas dwojga. Ne lubię czekać ponieważ bardzo mnie to stersuje. Tak jak pisała Dunolka na tę chwilę nie nie mamy powodów do zmartwień. Ja ma taką przypadłość zamartwiania się na zapas niestety.
Odpowiedz
#23
Aneta, nie ma potrzeby przyśpieszania wyniku biopsji, z prostej przyczyny:
po biopsji z jakimkolwiek leczeniem radykalnym trzeba czekać minimum dwa miesiące, aż się wszystko wygoi.
W tym czasie będzie wynik,  wykonane zostaną  wszystkie potrzebne badania obrazowe, oraz odbędzie się konsylium w sprawie wyboru ścieżki leczenia. Oczywiście  - jeśli to się odbywa w ramach karty DILO.

A co do zamartwiania się, to z doświadczenia wiem, że od życia  kopa dostajemy zwykle z mało spodziewanego kierunku.
Zamartwialiśmy się czymś innym, a spotkało nas co innego.
Czyli zamartwialiśmy się niepotrzebnie.

W waszym przypadku martwisz się konkretną sprawą, bo naprawdę grozi mężowi rak prostaty.
Jest to realne, nie hipotetyczne zagrożenie.
Ale skoro czytasz nasze forum, to już wiesz, że nawet jeśli ten rak jest, to jest to  rak jest inny, niż wszystkie, rośnie bardzo powoli i daje się leczyć.
Czyli pierwsza zasada: nie ma jeszcze dowodu, że to coś złośliwego, ale nawet jeśli  - to damy radę.
Druga zasada: zmienić postawę "zamartwianie się" na "działanie".
Nawet jeśli to nie jest nic złośliwego, tylko np. łagodny przerost i zapalenie, to mąż będzie musiał być leczony,
 i trzeba się do tego przygotować.
Trzeba sprawdzić, czy mąż ma szczepienie przeciw żółtaczce (jest potrzebne) i inne przydatne (np. grypa i pneumokoki).
Pozałatwiać różne zawodowe i domowe sprawy, na które potem może nie być  czasu, sił ani głowy.
Najważniejsze  - wspierać męża, spokojem i taką właśnie postawą, że jesteście razem i dacie radę, cokolwiek was spotka. On też był z tobą, podczas tamtej historii z podejrzeniem czerniaka.
Odpowiedz
#24
Cześć Dunolka, dobrze posłuchać Twoich rad. Masz rację nie warto zamartwiać się na zapas. Starałam się być dobrej myśli jednak wzrost PSA do 40 bardzo mnie przytłoczył. Rezonans również wykazał dużą zmianę. Tak skomentował badanie lekarz diagnozujący męża.

To forum działa na mnie jak terapia. Wchodzę tu niemalże codziennie i czytam. Czuję się pewniej wiedząc, że tylu życzliwych ludzi pomoże mi gdybym potrzebowała rady. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to najgorszy rak skoro tylu chorych jest tu latami aktywnych. Koniec zamartwiania się! Obiecuję!

Mąż psychicznie jest bardzo silny. Nawet jeśli się martwi to tego nie okazuje. Mamy dużo planów na najbliższych kilka miesięcy.
Kochamy się i damy radęzadowolenie, uśmiech
Odpowiedz
#25
Witam,
Twoje stwierdzenie, odnośnie tego forum i oczywiście ludzi którzy tak bardzo są życzliwi , trafione w punkt.
Zdaje się ,że jesteśmy na zbliżonym etapie jeśli chodzi o naszych panów, natomiast łączy nas jeszcze jedno , ja też mam podstawnokomórkowego.
Trzymam za Was kciuki.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#26
Edystka miło mi Cię poznać. Szkoda tylko, że w takich okolicznościach. Czytałam Twoją historię gdy pojawiła się na forum. Przewertowałam już chyba wszystkie wpisy jakie tu zamieszczono. Gdy weszłam tu pierwszy raz nie miałam pojęcia co nas czeka. Byłam przestraszona i zdezorientowana. Tu otrzymałam fachową pomoc i wsparcie.

Masz rację dużo nas łączy. Podstawnokomórkowy i nasi panowie z chorą prostatą. Aż trudno mi w to uwierzyć...
Będę do Ciebe zaglądała i trzymam za Was kciuki bardzo mocno.
Odpowiedz
#27
Bardzo proszę o pomoc.

Dajcie znać proszę w jaki sposób można umówić się szybko do doktora Siekiery. Na forum czytałam również o innych dobrych specjalistach. Przypomnijcie mi proszę ich nazwiska oraz dane kontaktowe jeśli posiadacie.

W dniu dzisiejszym odebraliśmy wynik rezonansu. Nie wygląda dobrze. Wieczorem wrzucę go na formum.
Dzisiaj też zrobili mężowi biopsję, która patrząc na wynik rezonansu to już tylko formalność.

Czuję, że mamy mało czasu. Dajcie znać proszę gdzie najlepiej szukać pomocy.
Odpowiedz
#28
Aneta,

Pytanie, czy w opisie rezonansu są jakieś zmiany przerzutowe, czy nowotwór jest ograniczony do narządu ? Od tego może zależeć leczenie.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#29
Załączam wynik.

Mam problem z dodaniem załącznika.
Odpowiedz
#30
Bardzo zawiodłam się na tym forum. Myślałam, że znalazłam ludzi, którzy chcę nam pomóc, a tak naprawdę nikogo nie interesuje nasz los.

Cytuję Dunolkę "(...) Jest taka zasada w medycynie  - w momentach "krytycznych" TRZECH NIEZALEŻNYCH SPECJALISTÓW!
Dlatego, nawet jeśli macie zaufanie do swego lekarze, warto skonsultować się i z innymi".

W piątek o godzinie 15:15 poprosiłam Was o kontakt do najlepszych  specjalistów jakich znacie. Kilka godzin później choć nie było to latwe wrzuciałam wyniki. Aby odpowiedzieć na moją prośbę nie potrzebna była żadna wiedza medyczna czy doświadczenie. Każda z osób, która tu trafia mogłaby się wypowiedzieć.  Niestety nikt nie podjął wyzwania choć wiele osób logowało się na forum w międzyczasie.
Załącznik już usunęłam. Uważam, że nie ma sensu dzielić się własną tragedią skoro i tak nikogo to nie interesuje.
Przykre...
Odpowiedz
#31
Twoje emocje są zrozumiałe.
Jednak...ja też nie uzyskałem odpowiedzi na wszystkie moje pytania zadane na forum, i to też rozumiem, ale porady które otrzymałem jak również wyrazy otuchy i zwykłe dobre słowo były i są tak cenne że jestem i będę za nie wdzięczny użytkownikom tego Forum.
Polecenie specjalisty, w sytuacji w której my wszyscy tutaj się znaleźliśmy też wbrew pozorom nie jest takie proste dla osoby odpowiedzialnej, bo z jednak z jakimś rodzajem odpowiedzialności się wiąże.
Ja np korzystając ze swojego doświadczenia mógłbym polecić operatora systemu robotycznego, ale nie mogę polecić z odpowiedzialnością samemu przed sobą i przed Tobą, konkretnego lekarza potrzebnego na tym etapie: dalszej diagnostyki i wyboru drogi leczenia.
Pozdrawiam i życzę powodzenia i szczęścia (ono też jest ważne) w wyborze lekarzy i efektów leczenia.

Paweł
Odpowiedz
#32
Kiedy odbiera się taki wynik jaki odebraliśmy my w piątek emocje są ogromne, a w głowie chaos. Nie wiem Paweł czy czytałeś opis badań, który wcześniej załączyłam. W tej sytuacji my nie mamy już nawet chwili do stracenia. Nie chcę nikgo oceniać. Stwierdziłam jedynie, że nie otrzymałam pomocy wtedy gdy tak naprawdę najbardziej jej potrzebowałam.
Odpowiedz
#33
Wydaje mi się że w przypadku Twojego męża wskazany jest dobry onkolog.
Ja takiego nie znam.
Jeśli ktoś mógłby polecić takiego specjalistę niech się odezwie.
Odpowiedz
#34
Spokojnie, Aneta!
Wiem, że ty myślisz  - kogo nie boli, temu powoli, ale naprawdę jakiś nadzwyczajny pośpiech nie ma sensu.
Jesteście w systemie, czekacie na wynik biopsji  - w tym momencie naprawdę NIC nie można zrobić.
Najwyżej przedwcześnie dać hormony, ale to się praktykuje przy PSA 300 - 400, a nie 30 - 40.
Na razie sytuacja jest taka, że nowotwór najprawdopodobniej jest, ale najprawdopodobniej nadaje się do wyleczenia.
Czyli będzie potrzebny chirurg lub radioterapeuta, nie od razu onkolog.
Sam onkolog to już leczenie paliatywne, na to będzie czas. 

Będzie wynik biopsji, będą wyniki innych badań, przede wszystkim scyntygrafii  - będziemy radzić, gdzie szukać najlepszego operatora lub radioterapeuty.

Skoro czytasz tyle o raku prostaty, to wiesz, że to nie jest nowotwór, jak inne.
Rośnie POWOLI. Zatem spokojnie.

Na marginesie: łatwo jest udzielić szybkiej odpowiedzi na "proste" pytanie forumowicza, ale gdy musisz sprawę przeanalizować, przemyśleć, to musisz mieć więcej czasu.
Twoje pytanie nie było proste.
W weekendy ludziom czasu zwykle brakuje.

W wolnej chwili postaram się wyjaśnić, dlaczego tak trudno rzucić nazwiskami lekarzy.
Odpowiedz
#35
Oczywiście opinia Dunolki to opinia eksperta i jej waga jest nieporównywalna z opinią uczestnika forum który dowiedział się o chorobie pół roku temu.
Rozumiem apel o spokój ale też rozumiem emocje, lęki i to że w takiej sytuacji chce się działać, robić wszystko a nawet więcej i to od razu, natychmiast.
Jeśli dobrze pamiętam to w opisie RM było podejrzenie zmian meta w kościach, więc tym bardziej Twoje emocje są zrozumiałe.
Nie napisałem że konsultacja u onkologa jest konieczna ale że wydaje mi się wskazana, chociażby po to żeby uspokoił że nie ma on nic tu do roboty. Ja bym w każdym razie tak poradził komuś kto bym mnie, wiedząc że jestem pacjentem onkologiczny, zapytał o to.

Pozdrawiam
Odpowiedz
#36
Na forum przewija się Dr Iwona Skoneczna. Znalazłam wykaz placówek, w których pracuje. Kto jeszcze jest w Polsce wybitnym onkologiem? Pilnie potrzebuję tej informacji.
Odpowiedz
#37
Po krótkiej kwerendzie w internecie dr Skoneczna wydaje się bardzo dobrym onkologiem specjalizującym się w raku prostaty. To właściwy adres.
Kończąc już, rak prostaty jest inny i rośnie powoli, pewnie tak, jednak należy działać spokojnie ale bezzwłocznie, np mój skromny przypadek, po RM - rak tylko w jednym płacie, po biopsji - komórki rakowe w obu płatach prostaty, histopatologia pooperacyjna - komórki rakowe przekraczają torebkę prostaty. Czy on tak się rozwinął przez 3 miesiące czy taki był ale w badaniach był niedoszacowany, nie wiem i nie jest to już ważne. Ważne żeby działać bez zwłoki aby minimalizować ryzyka.
Odpowiedz
#38
Paweł dziękuję. Przeczytałam już chyba wszystkie wpisy na tym forum. Wiem, że rak rośnie powoli. Myślę, że my przegapiliśmy minimu 10 lat jego rozwoju. Teraz gdy PSA rośnie jak szlone nie mamy już czasu. Wynik rezonansu zaskoczył nie tylko nas, ale i samych lekarzy. Wynik widziałeś więc wiesz o czym mówię.

Nie mam już złudzeń. Rezonans potwierdził moje najgorsze obawy. Muszę szybko szukać pomocy. Każdy dzień jest w tej chwili na wagę złota.
Odpowiedz
#39
Doktor Skoneczna jest wspaniałym onkologiem, ale kolejka do niej ogromna, i jeśli nawet uda się wam do niej zapisać, to pewnie za 2 lub 3 miesiące.

Zakładając jednak  - teoretycznie  - że jutro stajecie przed lekarzem-onkologiem, to i tak nic nie będzie mógł on zrobić bez wyniku biopsji i scyntygrafii!
Każe poczekać na wyniki badań i zwyczajnie odeśle was do chirurga-urologa albo do radioterapeuty. Bo pacjent nadaje się do leczenia radykalnego, czyli trzeba próbować go wyleczyć, a nie tylko "kupować czas", dając jedynie hormonoterapię i chemię.

A nawet jeśli chciałby od razu dać tę hormonoterapię i chemię, to bez wyniku biopsji formalnie mu nie wolno, bo NFZ nie zapłaci. Takie są po prostu przepisy.

Nie widziałam twego postu i wyniku rezonansu, ale z tego, co piszesz, wnioskuję, że jest tam  podejrzenie przerzutu do kości. Stan kości ocenia się na podstawie scyntygrafii lub PET, rezonans jest raczej do oceny tkanek miękkich.

Możecie starać się o przyśpieszenie scyntygrafii, aby wynik był jak najszybciej.
Jeśli faktycznie jest to już tzw. nowotwór wysokiego ryzyka, to wtedy mąż na wstępie dostanie hormonoterapię z  antyandrogenem nowej generacji, wczesną chemię i dopiero wtedy np. radioterapię radykalną.

Ale z naszej strony to jest wróżenie z fusów, bo bez wyniku biopsji nic nie wiemy o tym nowotworze, przede wszystkim o stopniu złośliwości w skali Gleasona.

Jeśli termin scyntygrafii jest odległy i nie da się go przyśpieszyć, to mając skierowanie można zrobić to badanie prywatnie, za kilkaset złotych.
Odpowiedz
#40
Witaj Aneto,
wiem, że emocje są ogromne, a strach paraliżujący. Piszę niestety z własnego doświadczenia, mój mąż też był młody (45 lat) w momencie diagnozy, choć parametry choroby miał inne. Ja też szalałam i umierałam z nerwów... Nie widziałam wyniku Twojego męża, ale wiem jedno: znacznie łatwiej będzie zmagać się Wam z chorobą, korzystając z doświadczenia naszych forumowiczów. W piątek naprawdę nie zrobiłabyś wiele...
Co mogę doradzić od siebie, tak na szybko? Jeśli chcecie skonsultować się z dr Siekierą, prywatnie przyjmuje w Osielsku pod Bydgoszczą w Eskulapie, namiary w necie. Ale zarejestruj męza na wizytę w takim terminie, aby mieć już wynik biopsji i ewentualnie scyntygrafii. Wcześniej nie ma to sensu, bo tak jak Dunolka pisze, lekarz musi mieć co konsultować.
Powodzenia!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości