Prośba o radę. PSA ponad 29, mężczyzna lat 48
#1
Cześć, trafiłam na forum szukając porad dotyczących diagnozowania oraz leczenia chorób prostaty. Sprawa dotyczy mojego męża, to 48-latek, u którego PSA wynosi 29 ng/mL. Do lekarza trafił z bólem dolnej części pleców. Zrobiono mu RTG kręgosłupa oraz podstawowe badania. Kręgosłup skrzywiony więc ból wydawał się uzasadniony. Morfologia w normie, natomiast PSA na 5 grudnia wynosiło 21,570. Wprowadzono leczenie i wykonano mu kolejne badanie miesiąc później. PSA nie obniżyło się. Wręcz przeciwnie wzrosło do poziomu ponad 29. 

Wczoraj wizyta u urologa. Prosił aby nie panikować. Badanie przez odbyt oraz USG wykazało niewielkie zmiany w prostacie. Lekarz zalecił kolejne badanie PSA po miesiącu. Mąż w połowie listopada chorował / podejrzenie Covid/ i to zdaniem lekarza mogło wpłynąć na wynik. Tylko dlaczego nie obniża się, a rośnie? 

Miesiąc to bardzo długo aby siedzieć i czekać na badanie bezczynnie. Proszę o poradę co możemy zrobić w tej chwili. Jakie badanie / najlepiej nieinwazyjne wykonać aby stwierdzić czy to coś poważnego. Tata męża już nie żyje, miał chorą prostatę, ale z tego co nam wiadomo był to przerost i skończyło się na drobnym zabiegu. 

Będę wdzięczna za dobrą radę i z góry dziękuję Aneta
Odpowiedz
#2
Aneta, witaj na forum.
Lekarz prosił, by "nie panikować", miał w tym rację, ale to nie znaczy, że trzeba bezczynnie czekać.
PSA jest mocno podwyższone, a pacjent młody.

Sama się domyślasz, że jest podejrzenie nowotworu.
Oczywiście, może to być też stan zapalny prostaty oraz przerost, ale życie nas uczy, że w kwestii zdrowia onkologicznego lepiej być nieco nadgorliwym, niż czegokolwiek zaniedbać.

Pytania:
1. Czym mąż był leczony w grudniu?
Czy były to leki przeciwzapalne? Jeśli tak, to bynajmniej nie pomogły.
2. Czym jest leczony teraz? Czy w ogóle jest czymkolwiek leczony?
3. Na czym polegały te "niewielkie zmiany w prostacie"?
Jakieś stwardnienia? Nie byłoby to dobrze.

Jeśli możemy cokolwiek doradzić, to natychmiastową, jutrzejszą wizytę u lekarza rodzinnego.
I nie wychodźcie bez karty DILO!
Podstawy do jej wystawienia są:
- wysoki poziom PSA,
- szybki wzrost PSA,
- zmiany w prostacie (w badaniu per rectum),
- możliwe obciążenie rodzinne.

Karta DILO to jest karta przede wszystkim szybkiej i dokładnej diagnozy, dopiero w drugiej kolejności chodzi o leczenie. Owszem, "panikować" nie warto, ale działać trzeba.

Z kartą DILO rejestrujecie się NATYCHMIAST w najbliższym centrum Onkologii, lub w dobrym szpitalu.
Szybko zostanie zlecony rezonans z kontrastem, i już będzie wstępnie wiadomo, czy trzeba szybko robić biopsję, 
czy nie ma potrzeby.
Jest taka zasada w medycynie  - w momentach "krytycznych" TRZECH NIEZALEŻNYCH SPECJALISTÓW!
Dlatego, nawet jeśli macie zaufanie do swego lekarze, warto skonsultować się i z innymi.
Odpowiedz
#3
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Przekopując internet w poszukiwaniu porad nie sądziłam, że odkryję tak wartościowe forum i pomocnych ludzi.
W sumie nie wiem, które leki były zażywane w związku z prostatą, a które należą do grupy przeciwbólowych. Brał Doxycyclinum Polfarmex, Diclac czopki, Coxitex oraz Beduo. Po wczorajszej wizycie u urologa miał wykupić dodatkowo lek bez recepty Prostamol uno.

Dwukrotnie było robione USG. Pierwsze przez lekarza rodzinnego, drugie przez urologa. Zeskanuję jutro te badania i dołączę do korespondencji. Odręczny opis zdjęcia urologa nie jest dla mnie możliwy do rozszyfrowania.

Dunolka bardzo Ci dziękuję. Cieszę się, że tu trafiłam i mogę skorzystać z Twoich cennych rad.
Działamy i tak jak radzisz jutro wizyta u lekarza rodzinnego. Raz jeszcze bardzo dziękuję.
Odpowiedz
#4
(24.01.2024, 22:19:47)Dunolka napisał(a): Aneta, witaj na forum.
Lekarz prosił, by "nie panikować", miał w tym rację, ale to nie znaczy, że trzeba bezczynnie czekać.
PSA jest mocno podwyższone, a pacjent młody.

Sama się domyślasz, że jest podejrzenie nowotworu.
Oczywiście, może to być też stan zapalny prostaty oraz przerost, ale życie nas uczy, że w kwestii zdrowia onkologicznego lepiej być nieco nadgorliwym, niż czegokolwiek zaniedbać.

Pytania:
1. Czym mąż był leczony w grudniu?
Czy były to leki przeciwzapalne? Jeśli tak, to bynajmniej nie pomogły.
2. Czym jest leczony teraz? Czy w ogóle jest czymkolwiek leczony?
3. Na czym polegały te "niewielkie zmiany w prostacie"?
Jakieś stwardnienia? Nie byłoby to dobrze.

Jeśli możemy cokolwiek doradzić, to natychmiastową, jutrzejszą wizytę u lekarza rodzinnego.
I nie wychodźcie bez karty DILO!
Podstawy do jej wystawienia są:
- wysoki poziom PSA,
- szybki wzrost PSA,
- zmiany w prostacie (w badaniu per rectum),
- możliwe obciążenie rodzinne.

Karta DILO to jest karta przede wszystkim szybkiej i dokładnej diagnozy, dopiero w drugiej kolejności chodzi o leczenie. Owszem, "panikować" nie warto, ale działać trzeba.

Z kartą DILO rejestrujecie się NATYCHMIAST w najbliższym centrum Onkologii, lub w dobrym szpitalu.
Szybko zostanie zlecony rezonans z kontrastem, i już będzie wstępnie wiadomo, czy trzeba szybko robić biopsję, 
czy nie ma potrzeby.
Jest taka zasada w medycynie  - w momentach "krytycznych" TRZECH NIEZALEŻNYCH SPECJALISTÓW!
Dlatego, nawet jeśli macie zaufanie do swego lekarze, warto skonsultować się i z innymi.

Hej, mąż był u lekarza w sprawie karty DILO w ubiegłym tygodniu. Lekarz rodzinny bardzo się zdziwił i dał mu odczuć, że nie jest z tego powodu zadowolony. Ostatecznie poprosił o powtórzenie badania PSA i obiecał, że jeśli wynik utrzyma się na podobnym poziomie założy mu kartę DILO.

W dniu wczorajszym powtórzyliśmy badanie. Wynik PSA na poziomie 29,870. Tak jak radziłaś skonsultowaliśmy problem z innym specjalistą. W dniu dzisiejszym męża badał Łukasz Nyk z Otwocka. Zlecił pilne wykonanie MRI, a następnie biopsji.

Dunolka doradź nam proszę co dalej. Czy karta DILO otworzy nam możliwość badań i leczenia w najlepszym szpitalu, który wybierzemy i który specjalizuje się w tej dziedzinie? Czy z kartą DILO wylądujemy w naszym, miesjskim szpitalu?

Pozdrawiam Aneta
Odpowiedz
#5
Słusznie zrobiliście. Powtórzę  - w sprawach onkologicznych lepiej przesadzić z troską, niż zaniedbać.

Lekarze rodzinni "nie lubią" wstawiać karty DILO, bo to trochę papierkowej roboty.
A tę kartę trzeba wystawić od ręki, najdalej dziś na jutro.
A może pan doktor (z różnych względów) chciał się asekurować?
No to się upewnił, że ma prawo i obowiązek  tę kartę wystawić.

Kartę rejestrujecie GDZIE CHCECIE. Ze względu na młody wiek pacjenta, polecamy jeden z najlepszych  ośrodków,
czyli   - Bydgoszcz, Warszawa, Kielce, Gliwice.
Wszystkie badania zrobią wam szybko i fachowo.
Odpowiedz
#6
Sad 
Dziękuję za dobrą radę i rekomendację szpitali.
Wizyta u rodzinnego w przyszłą środę. Wcześniej niestety nie było miejsc. Odbieramy DILO i rozpoczynamy konkretne badania. Mąż stara się zachować zimną krew, a ja zaczynam panikować. Zwłaszcza, że po dzisiejszej wizycie na skierowaniu na MRI znajduje się odręczny zapis wielkimi literami "PILNE". 


To jest naprawdę świetne forum. Pierwsze, na które trafiłam i znalazłam tyle cennych informacji.
Dziękuję Dunolka zadowolenie, uśmiech
Odpowiedz
#7
I jak wizyta? Są jakieś dalsze kroki w diagnostyce?

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#8
Cześć, 20 lutego mamy umówioną  wizytę w Centrum Onkologii w Białymstoku. Tam wykonają mężowi wszystkie niezbędne badania. Myśleliśmy aby wykonać badania prywatnie, ale jak się okazało nie będą honorowane w szpitalu. Jeśli będziemy zmuszeni leczyć męża w BCO musimy mieć badania wykonane na miejscu. Zobaczymy jak wyjdą wyniki. Bardzo się martwię. Zwłaszcza, że mąż trafił do lekarza z bólami kręgosłupa, a nie z podejrzeniem choroby prostaty. Jeśli chodzi o ten narząd nie miał objawów. Czytałam, że nowotwór prostaty daje przerzuty do kości.

 Na tę chwilę staramy się być jednak dobrej myśli. Nie chcę nawet myśleć co będzie jeśli rak okaże się faktem. Z własnego doświadczenia wiem, że to nic przyjemnego. Taka wiadomość dosłownie zwala z nóg. Sama osobiście trafiłam na onkologię 1,5 roku temu z podejrzeniem czerniaka. Nie było wesoło i choć okazało się, że rak jest  nie tak agresywny jak czerniak nerwów było bardzo dużo.

Dobrze, że znalazłam to forum i tak wspaniałych, niosących pomoc i dobrą radę ludzi. Przeczytałam dziesiątki wątków i jest mi dzięki Wam nieco lżej. Dam znać gdy diagnoza zostanie postawiona. Potem konsultacje u 2-3 dodatkowych specjalistów i wybór ośrodka leczenia. 

Dobrej nocyzadowolenie, uśmiech
Odpowiedz
#9
Aneta, na poziomie diagnozy z kartą DILO nie warto wydawać pieniędzy na prywatne badania.
Lepiej zaoszczędzić je na czas, gdy mogą być naprawdę potrzebne.
Centrum w Białymstoku, o ile wiem, ma dobry, nowoczesny sprzęt.
Gdy będzie już diagnoza, wtedy będzie czas na decyzję, gdzie się leczyć.
Nie będziecie zmuszeni leczyć się właśnie tam.

My tu wszyscy doświadczyliśmy, co znaczy diagnoza choroby nowotworowej.
Z jednej strony wiemy, że "rak to nie wyrok", i że rak prostaty jest wyjątkowy, bo rośnie powoli i daje się leczyć,
ale i tak świat usuwa się spod nóg. Szczególnie gdy jest się tak młodym, jak wy.
I nie pomoże tu żadne "weź się w garść".

Wszyscy jednak w końcu  bierzemy się w garść i stawiamy czoła problemowi.

Jak już ci napisaliśmy, prawdopodobieństwo choroby u twojego męża jest duże, ale nie jest to 100%.
Pierwszym etapem diagnozy będzie pewnie rezonans, i jego wynik już coś powie.
Trzymamy kciuki.
Odpowiedz
#10
Dzięki Dunolka. Nie jesteśmy w tym wszystkim sami, a to już coś.

Mieszkamy w pobliżu Białegostoku więc tam zdecydowalismy się zdiagnozować chorobę. A potem zobaczymy. Po zdrowie dla męża jesteśmy w stanie pojechać nawet na drugi koniec Polski.

Wizyta już za tydzień. Odezwę się gdy będą pierwsze wyniki.
Odpowiedz
#11
Cześć, byliśmy dzisiaj na pierwszej wizycie w poradni urologicznej Białostockiego Centrum Onkologii. Lekarz zlecił nam pilne wykonanie rezonansu. Sam osobiście zadzwonił do rejestracji i ustalił termin na 1 marca. Mamy nie czekać na opis tylko z wynikiem na płycie stawić się u niego kilka dni później tj. 5 marca. Potem biopsja. Mogą zrobić statndardową lub fuzyjną. Wszystko zależy od wyniku rezonansu. W jakim stopniu widoczna będzie zmiana.

Pytałam czy tak wysokie PSA może świadczyć o przerzutach. Trochę mnie pocieszył gdy powiedział, że jeśli są przerzuty PSA jest zazwyczaj wyższe / dla przykładu podał 60-70. Wspomniał też, że coraz młodsi pacjenci zgłaszają się do niego.
Odpowiedz
#12
Hej, w piątek mąż miał rezonans. W najbliższy wtorek konsultacja u specjalisty i wyznaczenie terminu biopsji. Przez ostatni miesiąc PSA wzrosło do 40 czyli o całe 10. Czy taki szybki wzrost PSA może świadczyć o przerzutach? Jak myślicie? Męża bolą plecy w okolicy lędźwiowej. Od 2 miesięcy bierze leki przeciwbólowe. Martwię się bardzo.
Odpowiedz
#13
Witaj Aneta,

Jeśli mąż nie ma stanu zapalnego prostaty, to taki wzrost powinien zaniepokoić. Sugerowałbym rozpoczęcie terapii hormonalnej, otwartą rozmowę ze specjalistą na ten temat na wizycie we wtorek.

Jeśli nie, to zapytajcie, jakie wg. Niego / Niej mogą być przyczyny takiego wzrostu ?

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#14
Cześć, w tym wszystkim najgorsze jest to czekanie... na badanie, wynik czy wizytę lakarską. Kiedy nic nie robisz pomimo że wiesz, że choroba szybko postępuje. Stan zapalny wykluczony został po pierwszym miesiącu przez lekarza rodzinnego kiedy mąż został profilaktycznie przeleczony w tym kierunku. Liczyliśmy wtedy, że wszystko wróci do normy natomiast odnotowaliśmy ogromny wzrost PSA.

Dużo czytam ostatnio na temat prostaty. Śledząc wpisy na forum wiem, że nie jest jeszcze najgorzej. PSA 40 daje nadzieję na brak przerzutów chociaż już coraz mniejszą. Męża bardzo bolą plecy i z tym zgłosił się do lekarza. Nikt nie podejrzewał wtedy, że może dziać się coś tak poważnego.

Dziękuję za dobrą radę. Poprosimy jutro lekarza aby wdrożył na tym etapie leczenie. 
Bardzo się boję, ale mam nadzieję, że pokonamy chorobę.
Odpowiedz
#15
Aneta, skoro mąż był u "nowego" lekarza, to ten przypuszczalnie też zbadał go per rectum. I to mogło wpłynąć na wzrost PSA. Prostata nie lubi drażnienia.

Plecy mogą boleć też od stanu zapalnego prostaty, również niebakteryjnego zapalenia.
No i od zmian zwyrodnieniowych również.
Lekarz obejrzy wynik rezonansu, coś już będzie wiadomo.
Czekamy na wieści.
Odpowiedz
#16
Cześć Dunolka, nie mogłam dzisiaj jechać z mężem do lekarza więc nie znam sprawy aż tak dobrze jak bym chciała. Lekarz stwierdził, żę w rezonansie zmiana jest dobrze widoczna i niestety duża. 15 marca będzie wykonywana biopsja / zwykła nie fuzyjna. Jak stwierdził fuzyjną stosuje się wówczas gdy po rezonansie nie jesteśmy pewni skąd pobrać materiał do badania.

Mam złe przeczucia. Gdyby nie ten kręgosłup nie martwiłabym się tak bardzo. Gdyby to była zzmiana zwyrodnieniowa kręgosłupa już wcześniej miałby przypuszczam mniejsze, większe dolegliwości. Teraz są tak nasilone, że przyjmowane leki nie dają 100 proc. ulgi.

Od badania per rectum odczekaliśmy tydzień zanim oznaczyliśmy PSA. Myślisz, że po takim czasie PSA utrzymywałoby się na takim poziomie?
To naprawdę źle wróży. Staram się być dobrej myśli, ale nie umiem. Boli mnie dzisiaj żołądek z nerwów.
Odpowiedz
#17
Aneta,

Czy w takim razie lekarz zaproponował tylko biopsję ? Czy mąż pytał o włączenie hormonoterapii ?

Czy mogłabyś wkleić opis rezonansu, bez danych osobowych oczywiście ( lekarza / pacjenta ) ?

Po tygodniu nie powinno już być wpływu badania na wynik PSA, chyba, że utrzymuje się stan zapalny; czy mąż ma jakieś objawy z oddawaniem moczu, pieczeniem, bólem w okolicy pęcherza ?

Jakie leki przeciwbólowe bierze mąż ? I czy badał poziom kwasu moczowego ? Kamica daje podobne objawy bólowe do zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#18
Cześć, niestety nie zapytał o włączenie hormonoterapii. Szkoda... pojechał sam i było do przewidzenia, że nie zapyta. Wynik rezonansu mamy jedynie na płycie, na tę chwilę bez opisu. Badanie było robione w piątek, a jak wiadomo na opis trzeba zaczekać. Przeglądałam zawartość płyty. Z oczywistych względów nic nie rozumiem z tego zapisu. Lekarz natomiast stwierdził, że zmiana jest dobrze widoczna w badaniu. Na zdjęciu z USG, które wykonane zostało jako pierwsze lekarz zapisał informację " stercz niejednorodny z zatartą torebką i ...." ostatnie słowo jest dla mnie niezrozumiałe.

Tak myślę, że może lek przeciwbólowy, który otrzymał od lekarza rodzinnego jest za słaby lub źle dobrany. Jego nazwa to Coxitex. AParsley co o tym sądzisz?

Żadnych objawów z oddawaniem moczu nie było. Wszystko było dobrze do dnia, w którym zabolały go plecy. Z tego właśnie powodu udał się do lekarza. Wyniki ogólne moczu są ok. Nie widzę tam jednak kwasu moczowego. Czy to tak się dokładnie nazywa?

Za 10 dni odbędzie się biopsja. Będzie ją wykonywał lekarz, u którego mąż się diagnozuje. Pojadę z nim i o wszystko zapytam. Napisz mi proszę co jest najbardziej istotne. Wszystko sobie zapiszę aby nic nie pominąć.
Odpowiedz
#19
Aneta, za tydzień będzie biopsja, wyjaśni się, co tam dokładnie w tej prostacie jest.
O co spytać lekarza? 
O to, kiedy najprędzej może być wynik.
Jeśli to ten lekarz, który diagnozuje, to może od razu umówcie już wizytę u niego.

Hormonoterapii lekarz nie przepisz, gdy nie ma dowodu w postaci wyniku biopsji, albo ekstremalnie wysokiego PSA.
PSA 40 dla NFZ to nie jest żaden dowód ani na przerzuty, ani nawet na nowotwór. Tacy optymiści.

Czy to mogą być przerzuty?
W medycynie jak w  życiu  - wszystko jest możliwe ("Wszystko się może zdarzyć").
 U mojego męża od razu były przerzuty przy PSA 5,7 i Gleasonie 6.
A na forum mamy pacjenta, który zaczynał od PSA prawie 300, Gleason 9, a przerzutów odległych nie ma.
(Ma za to tzw. miejscowe, ale to inna historia).
Czyli nigdy nic nie wiesz na pewno, ale na pewno nie warto się martwić na zapas. Znów się powołam na męża, 
który jest zdania, że martwić się trzeba dopiero wtedy, gdy powód jest udowodniony.

Na bolące lędźwie, niech mąż spróbuje sposobu naszego ortopedy:
Przez 3 dni wstawać tylko do łazienki, łykać Diclofenac.
Może to zwykłe przeciążenie.
Odpowiedz
#20
Dzięki Dunolka, mam nadzieję, że to tak jak piszesz zwykłe przeciążenie. Dużo bym za to dała. Stres dotyka mnie coraz mocniej. Nie lubię czekać zwłaszcza wtedy gdy wiem, że czas nie działa na naszą korzyść. Powiedz mi proszę jak długo czeka się na wynik biopsji. Mam nadzieję, że nie kolejny miesiąc. Czy można go w jakiś sposób przyspeiszyć?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości