03.01.2024, 12:42:18
Witam Forumowiczów w Nowym Roku.
Jestem 2 tygodnie po operacji i usunięciu dzisiaj właśnie cewnika.
Wszystko ze mną ok, można powiedzieć że nie odczuwam zabiegu, czasami tylko czuję lekko w kroczu jak po dłuższej wycieczce rowerowej.
Gdyby nie....po powrocie do domu pierwszy własny sik, strumień jak z węża strażackiego, leciało pięknie, jednak pod koniec dopadło mnie pieczenie/ szypanie i ostatnie kilka kropel lekko czerwone.
Czy to normalne? Czy wskazane jest zażycie np Furaginu?
Na co zwracać uwagę, co może niepokoić na tym etapie: krotko po usunięciu cewnika.
Dziękuję i życzę zdrowia ale również wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.
Jestem 2 tygodnie po operacji i usunięciu dzisiaj właśnie cewnika.
Wszystko ze mną ok, można powiedzieć że nie odczuwam zabiegu, czasami tylko czuję lekko w kroczu jak po dłuższej wycieczce rowerowej.
Gdyby nie....po powrocie do domu pierwszy własny sik, strumień jak z węża strażackiego, leciało pięknie, jednak pod koniec dopadło mnie pieczenie/ szypanie i ostatnie kilka kropel lekko czerwone.
Czy to normalne? Czy wskazane jest zażycie np Furaginu?
Na co zwracać uwagę, co może niepokoić na tym etapie: krotko po usunięciu cewnika.
Dziękuję i życzę zdrowia ale również wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.