Diagnostyka, skaczące PSA
#21
Mając 4 na pokładzie, nie bawiłbym się w aktywny nadzór, tylko szukałabym doświadczonego operatora. Oczywiście opcja operacji za pomocą robota Da Vinci jak najbardziej realna i wskazana. Coraz więcej ośrodków operuje z wykorzystaniem robota i operatorów też już jest sporo z dużym (wymaganym) doświadczeniem.
Rejonizacja nie jest narzucona i przy determinacji, można kierować swoje kroki do tych o których wspomina się na forum (doktor Słojewski, Wisz, Petrasz)
Myślę, że koledzy wspomogą adresami i rekomendacją opartą na swoim doświadczeniu.

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#22
Dzięki za opinie, ja raczej też się skłaniam ku chirurgii, będę miał jeszcze konsultację z operatorem, lekarze mówili że guz jest usytuowany w dobrym miejscu do ciecia i nie przekracza torebki, wiem już też że jeśli pojawiły się 4-ki  to może być tak że rak przechodzi z fazy 3 już w bardziej zaawansowany, więc żartów tu nie ma....muszę zrobić resztę badań i podjąć decyzję.
Dałem jeszcze próbki do powtórnego badania histopatologicznego choć to raczej pewnie nic nie wniesie bo jeśli będzie 3+3 to pewnie i tak trzeba robić operację a jeśli wyjdzie czwórek więcej to i tak trzeba robić....
Rozważałem też Aktywny nadzór przez jakiś czas.. rok? dwa? aby to odwlec, tylko co to da? 
teraz jestem jeszcze w miarę młody i mam w miarę silny organizm więc powinienem operację lepiej znieść teraz niż za parę lat.
Jest jeszcze aspekt finansowy, teraz mam umowę o pracę więc mam płacone za zwolnienie L4, a za rok lub dwa nie wiem co będę robił w życiu....mój aktualny pracodawca wie o moim problemie i doszły do mnie nieoficjalne słuchy że pracownik po 50-tce  z takim problemem nie będzie raczej mile widziany, no cóż proza życia..........
Odpowiedz
#23
Paweł,

Nie wiem jaki to pracodawca, ale po usunięciu prostaty wraca się do pracy po miesiącu i funkcjonuje normalnie po kilku miesiącach (włączając w to sport). Twoja choroba nie ma tu nic do rzeczy, ludzie chorują i umierają z różnych przyczyn, a stan po prostatektomii jest niewielkim czynnikiem ryzyka.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#24
no tak...w sumie masz rację....porobiłem badania: scyntygrafię i tomografię, czekam na wyniki, mam nadzieję że będzie ok. ( lekarze mówią że przy PSA koło 5 powinno być ok. )
Czeka mnie jeszcze jedna konsultacja z urologiem i jednocześnie operatorem robota...i trzeba będzie podjąć ostateczną decyzję o leczeniu....
Odpowiedz
#25
Paweł, 
Przeczytaj moją historię, ponieważ jesteśmy w podobnym wieku a wyniki biopsji mamy wręcz identyczne. Byłem na konsultacji u 3 urologów i zalecenia były zbieżne. Pamiętaj, że to nie grypa a sytuacja o ile obecnie opanowana, będzie się jedynie pogarszać bez radykalnych decyzji.
Działaj zdecydowanie a jak masz pytania pytaj.
Trzymam kciuki
Powodzenia
Rocznik 1971
PSA 08.2023 - 3,880

Odpowiedz
#26
Witam wszystkich,

od wczoraj jestem już w domu, operacja w ECZ Otwock ( leżałem na Sali z Radiuszem z forum )
Radku dziękuję za miłe towarzystwo i wsparcie jakie otrzymałem o Ciebie.
Histopatologia za 3 tygodnie, wczoraj było słabo jednak dziś zaczynają wracać mi siły....najgorszy ten cewnik gdyby nie on to dziś byłoby już całkiem nieżle...
w TK dostałem niespodziankę prawdopodobnie guz neuroendrogenny na jelicie cienkim ( tak zwany NET ) też do wycięcia, a więc muszę dojść do siebie i czeka mnie znów szpital.....lekarz mówi że powinno się zakończyć na wycięciu.....i tego się trzymam 
na razie regeneracja..
Pozdrawiam.,
Odpowiedz
#27
(27.04.2024, 07:30:37)Paweł napisał(a): Witam wszystkich,

od wczoraj jestem już w domu, operacja w ECZ Otwock ( leżałem na Sali z Radiuszem z forum )
Radku dziękuję za miłe towarzystwo i wsparcie jakie otrzymałem o Ciebie.
Histopatologia za 3 tygodnie, wczoraj było słabo jednak dziś zaczynają wracać mi siły....najgorszy ten cewnik gdyby nie on to dziś byłoby już całkiem nieżle...
w TK dostałem niespodziankę prawdopodobnie guz neuroendrogenny na jelicie cienkim ( tak zwany NET ) też do wycięcia, a więc muszę dojść do siebie i czeka mnie znów szpital.....lekarz mówi że powinno się zakończyć na wycięciu.....i tego się trzymam 
na razie regeneracja..
Pozdrawiam.,
Paweł,
Ja również dziękuję za miłe towarzystwo. Pamiętasz, że u mnie drugi dzień po operacji również był słabszy, jednak z każdym dniem siły wracają znacząco. Staraj się naprzemiennie chodzić i odpoczywać (czuję jak przez to stabilizują się wszelkie zrosty, perystaltyka etc.)
Gdybyś miał pytania, to (żebyśmy nie zaśmiecali forum), śmiało kontakt tel lub priv na forum.
Gdyby ktokolwiek potrzebował wsparcia/instrukcji nt pobytu w placówce w Otwocku, służę pomocą.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
PS.
A cewnik na razie masz po to, żeby Ci dziwne pomysły mruganie, puszczanie oczka do głowy nie wpadłymruganie, puszczanie oczka
Pozdrawiam
Radiusz
Rocznik 1971
PSA 08.2023 - 3,880

Odpowiedz
#28
Witam wszystkich,

Dziś byłem na zdjęciu szwów i cewnika, jestem mile zaskoczony mam 100% szczelności, tylko spodziewałem się że będę raczej sikał jak wąż strażacki a jest na odwrót strumień moczu jest raczej cienki, fizjoterapeutka w szpitalu mówiła że pierwszy dzień jest najgorszy bo cały przewód moczowy jest rozciągnięty od cewnika i można mocno przeciekać a ja sikam skromniej niż przed operacją choć częściej, czy ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat?
Dodam jeszcze że jestem 7 dobę po operacji i generalnie fizycznie wróciłem już do dyspozycji z dnia na dzień jest kolosalna poprawa.

Pozdrawiam,
Paweł.
Odpowiedz
#29
Paweł,

Cierpliwości - cewka musi się przystosować do nowej sytuacji. Wyobraź sobie gumowy wąż, który został przycięty i rozciągnięty - automatycznie będzie miał mniejszy przekrój.
Również częstotliwość oddawania moczu powinna się unormować, miałeś do tej pory cewnik, więc mocz płynął bez ograniczeń.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#30
Ja tylko dodam, że wychodząc ze szpitala po prostatektomii miałem zalecenie przyjmowania tabletek Furoxin ( wspomaga oczyszczanie układu moczowego i wzmacnia odporność) i pamiętam, że z każdym siknięciem było łatwiej i przyjemniej.
Trzeba tez brać pd uwagę, że miejsce zespolenia cewki moczowej jest miejscem newralgicznym w zabiegu prostatektomii i bywa, że blizna pooperacyjna zmniejsza strumień moczu, a nawet całkiem go blokuje. W takim przypadku trzeba wykonać badanie USG i sprawdzić zespolenie, ewentualnie udrożnić zator.
Ale bądź cierpliwy i dobrej myśli...

życzę szybkiego powrotu do formy

Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#31
Super, Panowie dzięki za info, ja dostałem UROPLUS.
Wczoraj w moczu było zdecydowanie więcej krwi i skrzepów, dziś widzę że mocz jest już bardziej czysty, dziś planuję tez spacer taki około 2 km bo fizycznie czuję się już naprawdę ok.
Wczorajsze zdjęcie cewnika wprawiło mnie wręcz w euforię zadowolenie, uśmiech i to świadczy o tym jak choroba zmienia podejście do życia.

Pozdrawiam,
Paweł.
Odpowiedz
#32
Co jest wart dwukilometrowy spacer bez Azora (tak na oddziale nazywaliśmy worek od cewnika) mruganie, puszczanie oczka
Powodzenia i pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#33
zadowolenie, uśmiech zadowolenie, uśmiech
Będzie Azor ale prawdziwy ( mam dwa psy schroniskowe )  zadowolenie, uśmiech zadowolenie, uśmiech
Odpowiedz
#34
(02.05.2024, 15:33:05)Paweł napisał(a): zadowolenie, uśmiech zadowolenie, uśmiech
Będzie Azor ale prawdziwy ( mam dwa psy schroniskowe )  zadowolenie, uśmiech zadowolenie, uśmiech

Pięknie, tylko nie daj im się przeciągnąć. Jakikolwiek ból nie ignoruj, bo jesteś świeżo po poważnej operacji. 

Pozdrawiam 
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości