Liczba postów: 2.415
Liczba wątków: 9
Dołączył: 29.01.2016
(03.09.2022, 20:24:05)Dunolka napisał(a): Edku, weź pod uwagę, że piszesz o wydarzeniach sprzed 11 lat.
Badanie rezonansem u nas nie było jeszcze popularne, trudno było uzyskać skierowanie.
Pewnie "liniowi" lekarze jeszcze nie wiedzieli, że mogą być krwiaki etc., i że mogą one zaburzać obraz.
Teraz już wiedzą. Na podstawie doświadczenia takich pacjentów, jak ty.
Prawda, chociaż szkoda, że pionierzy i odkrywcy zwykle płacą za to wysoką cenę.
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Liczba postów: 10
Liczba wątków: 1
Dołączył: 22.08.2022
Jestem bardzo wdzięczna za wszystkie wskazówki. Onkolog nie zwrócił uwagi na kolejność wykonywanych badań. Wizyta była bardzo krótka. Nikt też nie wspomniał o czasie, który powinien upłynąć pomiędzy biopsją a rezonansem.
Dziś tata mi wizytę u innego lekarza, chirurga -onkologa. Mam nadzieję, że pochyli się bardziej nad tym wszystkim.
Liczba postów: 4.245
Liczba wątków: 37
Dołączył: 16.01.2016
Inka, o szansach zadecyduje wynik tomografu i scyntygrafii - czy nie ma przerzutów w węzłach i kościach.
I teraz - odmiennie, niż w przypadku rezonansu - im szybciej te badania, tym lepiej.
Lepiej w sensie, że badania będą dokładniejsze.
Bo tata bierze już hormony.
Pod wpływem hormonów nowotwór najpierw przestaje wydzielać PSA,a potem zaczyna się kurczyć.
Zatem, jeśli macie na to wpływ, przyśpieszcie tę scyntygrafię.
Liczba postów: 10
Liczba wątków: 1
Dołączył: 22.08.2022
Jesteśmy po wizycie u dr Kozłowskiego. Wg niego to najprawdopodobniej nie nacieki tylko pozostałość po biopsji. Uważa jednak, że ze względu na przerzut do węzła chłonnego nie ma mowy o operacji. Po wynikach tomografu i scyntygrafii rodzice mają się z nim skontaktować, ponieważ może polecić kogoś do radioterapii, żeby znowu nie trafić w przypadkowe ręce.
Liczba postów: 2.831
Liczba wątków: 59
Dołączył: 16.01.2016
Czyli kolejny raz potwierdziła się zasadą, że trzeba najpierw zrobić rezonans, a później biopsję, albo trzeba cierpliwie odczekać nawet dwa miesiące po biopsji, aby uzyskać dobry, nie przekłamany obraz w rezonansie.
A tak to jest sporo interpretacji i można się pomylić z oceną.
Taki zaraczony węzeł można też wyciąć, bo w limfadenektomi wykonanej podczas prostatektomii wycina się co najmniej 12-16 węzłów.
Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013
13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP
<0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Liczba postów: 10
Liczba wątków: 1
Dołączył: 22.08.2022
Nie wiem dlaczego ani onkolog, ani chirurg onkolog nie biorą pod uwagę operacji. Dr stwierdził, że gdyby to on chorował, to wybrałby taki sposób leczenia, jaki zaproponowano tacie i dodał, że ten miesiąc oczekiwania na badania nic nie zmieni. I chyba to spowodowało, że rodzice postanowili czekać na scyntygrafię, która jest dopiero w październiku.