Wczoraj kolejne odnowienie kontaktu z przychodnią urologiczna a wcześniej badanie krwi.
Wizyta popołudniowa... w trybie face to face. Poślizg dwugodzinny, sporo zgromadzonych osób, zamieszanie z numerkami i tradycyjne "no to kto ma teraz wchodzić?". Kilkakrotnie ktoś z obsługi apelował o ciszę, zachowanie dystansu, ale mało skutecznie.
Moja wizyta w gabinecie to ledwo 5 minut, ale zniosłem to po męsku, bo co głowę zawracać?
Na odchodne zlecenie na badanie krwi i do ręki wydruk bieżących wyników.
Tym razem PSA na poziomie 0,007 ng/ml. Reszta w normie.
Kolejne spotkanie za rok.
Już niespecjalnie się przejmuję wynikiem... po ostatnim razie przywykłem.
To tyle.
Pozdrawiam
Armands
PS 1. Dziś mija 7 lat od mojej prostatektomi. Jak ten czas leci!
PS 2. Wyczekujac na swoją kolej, wymyśliłem genialny sposób zapanowania nad kolejką. Nawet się spodobał wszystkim zebranym w poczekalni.
Oto on:
Umówiony na dany dzień pacjent podchodzi do rejestracji i otrzymuje plastron wzorowany na tych stosowanych podczas skoków narciarskich.
Zakłada plastron na korpus i idzie do poczekalni przed gabinetem.
Wszyscy widzą, kto jest pierwszy, a kto ostatni.
Kolejność "skoków" do gabinetu lekarza nadzoruje delegat NFZ. Ewentualnie można wprowadzić zielone światło kierujące przepływem pacjentów.
Po wyjściu z gabinetu oddajemy plastron w rejestracji.
Czy to nie genialne?
Wizyta popołudniowa... w trybie face to face. Poślizg dwugodzinny, sporo zgromadzonych osób, zamieszanie z numerkami i tradycyjne "no to kto ma teraz wchodzić?". Kilkakrotnie ktoś z obsługi apelował o ciszę, zachowanie dystansu, ale mało skutecznie.
Moja wizyta w gabinecie to ledwo 5 minut, ale zniosłem to po męsku, bo co głowę zawracać?
Na odchodne zlecenie na badanie krwi i do ręki wydruk bieżących wyników.
Tym razem PSA na poziomie 0,007 ng/ml. Reszta w normie.
Kolejne spotkanie za rok.
Już niespecjalnie się przejmuję wynikiem... po ostatnim razie przywykłem.
To tyle.
Pozdrawiam
Armands
PS 1. Dziś mija 7 lat od mojej prostatektomi. Jak ten czas leci!
PS 2. Wyczekujac na swoją kolej, wymyśliłem genialny sposób zapanowania nad kolejką. Nawet się spodobał wszystkim zebranym w poczekalni.
Oto on:
Umówiony na dany dzień pacjent podchodzi do rejestracji i otrzymuje plastron wzorowany na tych stosowanych podczas skoków narciarskich.
Zakłada plastron na korpus i idzie do poczekalni przed gabinetem.
Wszyscy widzą, kto jest pierwszy, a kto ostatni.
Kolejność "skoków" do gabinetu lekarza nadzoruje delegat NFZ. Ewentualnie można wprowadzić zielone światło kierujące przepływem pacjentów.
Po wyjściu z gabinetu oddajemy plastron w rejestracji.
Czy to nie genialne?
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.