Dziesięć lat od radykalnej prostatektomi - Wersja do druku +- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl) +-- Dział: Rak Prostaty – i co dalej? (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Przed i po diagnozie - Przebieg i efekty leczenia (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Dziesięć lat od radykalnej prostatektomi (/showthread.php?tid=75) |
Dziesięć lat od radykalnej prostatektomi - Armands - 07.03.2016 Mógłbym napisać, że te dwa lata minęły jak z bicza strzelił, ale nie byłaby to prawda. Te dwa lata od mojej prostatektomii, to czas jakże bogaty w emocje, oczekiwania, huśtawki nastroju i przemyślenia o przyszłości. Nie będę o tym pisać, bo każdy z nas przez to przechodzi(ł) i wiecie najlepiej o czym piszę. W takim razie przejdźmy do faktów. No cóż, potwierdziło się, że jestem symulantem PSA ponownie poniżej progu wykrywalności aparatu (<0,002 ng/ml). Niespodzianką (ale nie do końca, bo niedawno robiłem USG i obraz nie kłamał) jest całkowite wchłonięcie zbiornika limfy. Warto było poczekać i wykluczyć potrzebę zabiegu chirurgicznego. Dziś też miałem marną przyjemność gościć w sobie palec urologa Czy doktor szuka prostaty? - takie zadałem pytanie. Okazało się, że doktor bada miejsce po prostacie i ma to duże znaczenie w rokowaniach po prostatektomii. Gładka blizna, "to dobra blizna" i tak jest w moim przypadku. Reszta wyników również mieści w zakresie referencyjnym i te wszystkie czynniki zadecydowały o wyznaczeniu kolejnej wizyty kontrolnej... w marcu 2017 roku. Oczywiście nie mam zamiaru ściemniać, że wcześniej nie zrobię badania PSA. Zrobię, ale za pół roku! Do tego czasu robię sobie urlop od PSA. Chyba zasłużyłem? Armands PS. Mógłbym dziś świętować, ale dzisiejszy dzień w Centrum Onkologii nie dotyczył tylko mnie. Razem z żoną towarzyszyliśmy w CO mojej mamie. Mama zaczęła siódmy rok walki z czerniakiem i zaczęła ten rok od kolejnego zabiegu operacyjnego. Kolejny raz lekarz stara się wyciąć wyrastający jak grzyb po deszczu guzek przerzutowy, ale w tym wyścigu chirurg jest daleko w tyle za nowotworem. Niestety przypadek mamy nie napawa optymizmem. No cóż, takie życie. Armands na wozie, mama pod wozem Ale z drugiej strony patrząc, to siódmy rok dany jej od Pana B. Jak tu narzekać? Mama nie narzeka i nie daje się czerniakowi. Co mam w zamian? Ano ma. Tydzień temu gratulowała magistra wnukowi, a kilka dni temu została kolejny raz prababcią. Czy warto znosić ten ból fizyczny i uczucie, że wiecznie nie będzie to trwało? Znając mamę, wiem co odpowie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zachęcam do walki ze chorobą i własnymi słabościami. Nie poddawajcie się! RE: Dwa lata od prostatektomii radykalnej - Dunolka - 07.03.2016 Rozmawiałam dziś z jednym znajomym ze starego forum, który stwierdził, że na badania PSA pewnie będzie jeździł do laboratorium we Włocławku. Pewnie ma rację. Tylko że od niego to strasznie daleko. Ale czy nie warto zainwestować w benzynę, by mieć taki piękny wynik?! Cytat: Czy warto znosić ten ból fizyczny i uczucie, że wiecznie nie będzie to trwało? Nie będzie trwało wiecznie, dla nikogo. Ale warto, na pewno warto. Samo życie jest wartością, mimo bólu fizycznego i psychicznego. Marzeniem wielu z nas jest zatańczyć na ślubie wnuka/wnuczki, przytulić prawnuka. Pogratuluj Mamie! A ciebie uściskamy przy najbliższej okazji. RE: Dwa lata od prostatektomii radykalnej - cris - 07.03.2016 Armands Gratuluję wyników. Cytat:Reszta wyników również mieści w zakresie referencyjnym i te wszystkie czynniki zadecydowały o wyznaczeniu kolejnej wizyty kontrolnej... w marcu 2017 roku. Jejku rok bez odwiedzin u lekarza .... to co Ty będziesz robił (dla mnie to niewyobrażalne). Rzeczywiście jesteś "symulantem" i pozostań nim do końca. Będziesz miał czas na aktywność na forum. RE: Dwa lata od prostatektomii radykalnej - Kris - 08.03.2016 Cytat:Reszta wyników również mieści w zakresie referencyjnym i te wszystkie czynniki zadecydowały o wyznaczeniu kolejnej wizyty kontrolnej... w marcu 2017 roku. Nie będę ukrywał, że zazdroszczę jak cholera i że jest to pierwszy i radosny "taki przypadek" na tym Forum i F.G. żeby prostatyk już na początku marca b.r. dostał od medyka i życia oczywiście nowy kalendarz i to na marzec następnego roku. Jarku - moje gratulacje, a to że wybiłeś się ponad nas jako " pierwszoplanowy symulant", to zastanowimy się wspólnie ( ja na pewno) jaką " specjalistyczną" rolę Ci przypisać w Naszym Wspólnym Gronie. Nie często zdarzają się takie radosne sytuacje. Pozdrawiam Ciebie i Elę. Kris. RE: Dwa lata od prostatektomii radykalnej - Jędrek - 08.03.2016 Tak Każdy z nas (i nasze rodziny) czekają na taką wiadomość. Kurde to można opanować , super. Gratulacje. Piękny Dzień ......... niech trwa. Jarku zaoszczędzisz na biletach komunikacji miejskiej może warto spożytkować ten dodatkowy przychód na podtrzymanie poziomu PSA. pozdrowienia dla mamy uściski dla Eli Jędrek ..................................................... MIANOWANIE W ramach nieprzysługujących mojej osobie praw Jako Konsul Kapituły Zdrowych i Szczęśliwych Przyznaję Jarkowi Armandsowi STATUETKĘ SZCZĘŚLIWEGO HUZARA. Nadal wspomagaj i bądź nam przykładem . Konsul KKZS RE: Dwa lata od prostatektomii radykalnej - Armands - 08.03.2016 Kochani, każdemu z osobna i wszystkim Wam serdecznie dziękuje Chciałbym, aby takich optymistycznych chwil było jak najwięcej. DZIĘKUJĘ! Wczoraj na wizycie przytoczyłem przykład Leonardo z FG. Doktor wysłuchał z uwagą i odpowiedział - niestety, to nie wyjątkowy przypadek, tak się dzieje. Zapamiętam te słowa i nadal pozostanę czujnym i na badania PSA nie poskąpię. Jeszcze raz dziękuję... za szczęśliwego huzara oczywiście też Pozdrawiamy Jarek i Ela RE: Dwa lata od prostatektomii radykalnej - dago - 08.03.2016 Jarku gratulujemy wyników - tak trzymaj !!!!!!! Każda taka wiadomość daje nadzieję innym. Serdecznie pozdrawiamy , uściski również dla Eli RE: Dwa lata od prostatektomii radykalnej - Jędrek - 01.04.2016 Armands Napisz jak po cerowaniu przepukliny. Jak długo masz dochodzić do pełnej sprawności. Zabrałbym na spacer po lesie z kijkami. Jarek ślady po łosiach i dzikach , ptaszęta już trelują. Szybkiej rekonwalescencji. Jędrek RE: Dwa lata od prostatektomii radykalnej - Armands - 01.04.2016 (01.04.2016, 09:25:46)andyfajka napisał(a): ArmandsWczoraj pozbyłem się postronków z miejsca cięcia, ale nie opuchlizny i podbrzusze (dokładniej pachwinę) mam we wszystkich kolorach tęczy. Sprawnościowo jest nie najgorzej, ale czeka mnie co najmniej miesięczne leniuchowanie. Jeszcze tydzień, dwa i razem polecimy do lasu szukać sarenek Dziękuję brachu za pamieć. Pozdrawiam wszystkich Armands RE: Dwa lata od prostatektomii radykalnej - Armands - 11.08.2016 Dziś się zapisałem na wizytę u mojego urologa. Będzie to wizyta w poniedziałek 13 marca 2017 roku, czyli w trzy lata i jeden dzień od operacji. Nie tak późno, tylko tak akuratnie i zgodnie z planem Nie to, żebym tęsknił, bo w ostatnim czasie kilka razy byłem tu z mamą, ale coś mi po główce chodzi i we wrześniu zrobię sobie badane PSA (po 30 miesiącach od RP). No to tyle... wątek odkurzony Pozdrawiam Wszystkich Armands PS. Mama ze swoim czerniakiem była na konsultacji w Wielkopolskim Centrum Onkologii i już niedługo będzie miała wykonaną TK całego ciała. Niestety zlecone badanie genetyczne pobranego 7 lat temu wycinka nowotworu wykluczyło mutację w genie BRAF, a tym samym zamknęło drogę do leczenia za pomocą Vemurafenibu. Czyli pozostaje dalsze leczenie chirurgiczne, ale już poza ambulatorium, oraz... tfu... tfu... chemia. No cóż, nie załamujemy się i walczymy dalej. RE: Dwa lata od prostatektomii radykalnej - Kris - 11.08.2016 Cześć Jarku. Ty jak widzę nadal symulujesz, no to trzymaj tak dalej . Wiem, że z całych swych sił pomagasz i będziesz pomagał mamie, no to tak trzymaj dalej, bo musi byc dobrze. Pozdrowienia dla Eli Kris. RE: Dwa i pół roku od prostatektomii radykalnej - Armands - 12.09.2016 (11.08.2016, 15:08:14)Armands napisał(a): ...ale coś mi po główce chodzi i we wrześniu zrobię sobie badane PSA (po 30 miesiącach od RP). Tak jak sobie zaplanowałem 11 sierpnia, tak dziś zrobiłem. Po 30 miesiącach od PR wynik PSA to 0,002 ng/ml Mimo wszystko jest ulga na kolejne 6 miesięcy... a może i na dłużej Niestety nigdy nie jest tak, aby było wszystko super. Od kilku dni wróciła do mnie arytmia serca. Ponad rok temu bez żalu ją pożegnałem i miałem nadzieję, że bezpowrotnie. Przeliczyłem się, wróciła i uprzykrza szczególnie noce. Budzę się i czuję rozdygotanie i niepokój. W dzień nie jest źle, ale ciśnienie (leci w dół) i puls wariuje. Łapałem się myśli, że to przez te upały, że mam zachwianie elektrolitów w krwi, ale zrobiłem badanie potasu, sodu, magnezu i wapnia i wszystko jest w normie (w górnych granicach normy). Ela mówi mi, że to przez nerwy. Może ma rację. Chyba wrócę do tabletek (Nebilet) i trzeba będzie oddać się w opiekę poznańskich specjalistów z Poradni Zaburzeń Rytmu Serca na ulicy Długiej. Ten Poznań robi mi się coraz bardziej znany. Szczególnie od strony służby zdrowia. Mama już za tydzień (na to wygląda, że zdążymy wszystko sformalizować) zacznie przyjmować lek na czerniaka. Z WCO skierowali ją do Oddziału Onkologii Klinicznej i Doświadczalnej w szpitalu na Grunwaldzkiej. Trafiła do samego szefa oddziału dr. Jacka Mackiewicza. Myślę, że dobrze trafiła. http://www.gloswielkopolski.pl/wiadomosci/a/leczenie-czerniaka-refundacja-niwolumabu-to-kropla-w-morzu-potrzeb,10424100/ To tyle o mnie i ... mamie. Pozdrawiam wszystkich Armands RE: Dwa i pół roku od prostatektomii radykalnej - mikmar - 12.09.2016 (12.09.2016, 17:09:31)Armands napisał(a):No sam widzisz Armnds, tylko mnie denerwujesz tym swoim 0,002.(11.08.2016, 15:08:14)Armands napisał(a): ...ale coś mi po główce chodzi i we wrześniu zrobię sobie badane PSA (po 30 miesiącach od RP). A tak serio to bardzo się cieszę i gratuluję takiego wyniku. A co Ty z tm serduszkiem się wygłupiasz? Zajmij się nim należycie.Trzymamteż kciuki za Twoją mamę.Jak sam piszesz trafiła w dobre ręce,więc też musi być dobrze. Serdecznie pozdrawiam mikmar Łoj całość mi się zaznaczyła RE: Dwa i pół roku od prostatektomii radykalnej - Armands - 13.09.2016 Dziękuję kolego. Przez kolejne pół roku będę milczał i nie denerwował wynikiem Może to moje rozdygotane serce wyrywa się w góry. Plan wyjazdu legł w gruzach... ale siła wyższa. Może za rok górki będą piękniejsze, a warunki pogodowe równie atrakcyjne jak aktualnie. A na poważnie, to chyba pora na doktora. Pozdrawiam Armands RE: Dwa i pół roku od prostatektomii radykalnej - Dunolka - 13.09.2016 (13.09.2016, 10:30:40)Armands napisał(a): A na poważnie, to chyba pora na doktora. Ano pora. Często to powtarzam, by koncentracja na "chorobie głównej" nie prowadziła do zaniedbania innych problemów zdrowotnych. Rak prostaty (nawet jeśli się go ma, a ty chyba już nie masz) jest choroba przewlekłą, a zatrzymanie akcji serca - niekoniecznie. Czyli - miej serce i dbaj o serce. RE: Dwa i pół roku od prostatektomii radykalnej - Jędrek - 13.09.2016 (12.09.2016, 17:09:31)Armands napisał(a): Po 30 miesiącach od PR wynik PSA to 0,002 ng/ml (13.09.2016, 12:08:56)Dunolka napisał(a):(13.09.2016, 10:30:40)Armands napisał(a): A na poważnie, to chyba pora na doktora.Ano pora. Armands Pamiętam jak z racji badań arytmii serca odwiedziłeś mnie w ulubionym Poznaniu w ubiegłym roku. Fajne chwile. Czy lek który stosowałeś a przerwałeś jego dozowanie to za zgodą dr ? Pakuj się i w drogę tym bardziej że Twoje PSA prawie nic nie waży czyli będzie lżej. Jarek to paskudztwo to wrodzone czy nabyte ? Jędrek RE: Dwa i pół roku od prostatektomii radykalnej - Armands - 13.09.2016 Jędruś, wtedy z Poznania wyjeżdżam z wynikiem tylko ok. 600 dodatkowych uderzeń serca na dobę. Wcześniej było 10-15 razy więcej. Dobre miałeś oddziaływanie na mój system Lekarz zasugerował stopniowe zmniejszanie dawki leku (Nebilet) i odstawienie po kilku tygodniach, co też zrobiłem. Czułem się dobrze do poprzedniego tygodnia. Lekarz kazał pojawić się gdyby był powód. Arytmia jak najbardziej nabyta ok. 2010 roku, ale ma ją mama, ma też brat, czyli coś rodzinnego (wrodzonego) może i jest. Jutro zadzwonię i sprawdzę terminy w Poznaniu, może odpłatnie zrobię Holtera i będzie jakaś wiedza. Pozdrawiam Armands RE: Dwa i pół roku od prostatektomii radykalnej - Jędrek - 13.09.2016 (13.09.2016, 16:14:35)Armands napisał(a): Dobre miałeś oddziaływanie na mój system Jarku Sądzę że na chwilę obecną do następnego spotkania w Poznaniu wróciłeś do leku. Nie musi to być tajemnicą w ostatnią sobotę pogrilowaliśmy przy wnikliwej opiece Eli i było ok. O ile ta przypadłość jest genetyczna opieka i dozór medyczny stały leki także. Ja swoje zagrożenie z problemem serca monitoruję na bieżąco. Tata i mama odeszli po zawale. Beatka pilnuje mnie każdego dnia z lekami także Jędrek RE: Dwa i pół roku od prostatektomii radykalnej - Armands - 13.09.2016 Muszę tu szybko wydać oświadczenie: Pogrillowaliśmy, ale arytmia pojawiła się wcześniej i nic co zjedliśmy i wypiliśmy (same pychoty) nie miało wpływu na moje rozedrganie Armands RE: Dwa i pół roku od prostatektomii radykalnej - Jędrek - 13.09.2016 Dziękuję za oświadczenie . Goście warci w/w Jędrek |