08.06.2020, 14:00:31
Teleporady są do d...
W zeszłym tygodniu zgodnie z ustalonym terminem zrobiłem w naszej filii CO badanie PSA. Mimo maseczek, dezynfekcji, odstępów i sprawdzania temperatury poszło to całkiem dobrze. Tego samego dnia wieczorem telefonicznie zostałem poinformowany o teleporadzie w dniu następnym.
No trudno... jeśli tak to teraz działa, to muszę to zaakceptować.
Środa... wolny dzień od pracy... a dokładniej po nocce. Od wczesnego przedpołudnia czekam na telefon z CO. Mija godzina za godziną, a ja z telefonem pod ręką.
Wieczorem już zaczynam się martwić, czy doczekam teleporady. Oczy się kleją... zaczynam myśleć o kąpieli i łóżku.
Dochodzi godzina 21 i jestem już nieźle poirytowany, kiedy rozlega się sygnał telefonu.
Tak, to to połączenie... w słuchawce głos pana doktora. Potwierdza, czy ja to ja i informuje, że moje aktualne PSA to 0,028 ng/ml
Chyba wyczuł, że mnie zamurowało, bo dodał... proszę się tym wynikiem nie martwić, spotkamy się za rok, a skierowanie na kolejne badanie będzie w rejestracji. To wszystko... do zobaczenia. Ledwo mruknąłem... dziękuje... do zobaczenia.
I po oczekiwanej rozmowie.
Nie było łatwo wrócić do wieczornych zajęć. Ela mnie uspokajała i namawiała - zrobisz jutro badanie, zobaczymy czy to nie błąd.
W głowie się kłębią złe myśli... poważnie zaczynam rozpatrywać dogrywkę w walce z CaPem.
Jednak w czwartek na badanie nie poszedłem. Uparłem się jak osioł, że odczekam do nowego tygodnia.
Zaplanowałem je na poniedziałek i dziś przed ósmą pojechałem do laboratorium. Od razu dodam, że to laboratorium wykonujące badania dla CO.
Właśnie, niecałą godzinę temu odebrałem wynik...
PSA 0,003 ng/ml
... i jak tu nie przekląć?
Ktoś tu dał ciała. Albo laboratorium, albo doktor odczytał wynik sprzed 6 lat. Wtedy, też w czerwcu robiłem pierwsze badanie po prostatektomii i wynik był 0,028 ng/ml
Stres był i to spory. Na co to komu?
Mam nadzieję, że za rok teleporadę w minutę zastąpi normalna wizyta... nawet z badaniem per rectum w repertuarze
Pozdrawiam
Armands
W zeszłym tygodniu zgodnie z ustalonym terminem zrobiłem w naszej filii CO badanie PSA. Mimo maseczek, dezynfekcji, odstępów i sprawdzania temperatury poszło to całkiem dobrze. Tego samego dnia wieczorem telefonicznie zostałem poinformowany o teleporadzie w dniu następnym.
No trudno... jeśli tak to teraz działa, to muszę to zaakceptować.
Środa... wolny dzień od pracy... a dokładniej po nocce. Od wczesnego przedpołudnia czekam na telefon z CO. Mija godzina za godziną, a ja z telefonem pod ręką.
Wieczorem już zaczynam się martwić, czy doczekam teleporady. Oczy się kleją... zaczynam myśleć o kąpieli i łóżku.
Dochodzi godzina 21 i jestem już nieźle poirytowany, kiedy rozlega się sygnał telefonu.
Tak, to to połączenie... w słuchawce głos pana doktora. Potwierdza, czy ja to ja i informuje, że moje aktualne PSA to 0,028 ng/ml
Chyba wyczuł, że mnie zamurowało, bo dodał... proszę się tym wynikiem nie martwić, spotkamy się za rok, a skierowanie na kolejne badanie będzie w rejestracji. To wszystko... do zobaczenia. Ledwo mruknąłem... dziękuje... do zobaczenia.
I po oczekiwanej rozmowie.
Nie było łatwo wrócić do wieczornych zajęć. Ela mnie uspokajała i namawiała - zrobisz jutro badanie, zobaczymy czy to nie błąd.
W głowie się kłębią złe myśli... poważnie zaczynam rozpatrywać dogrywkę w walce z CaPem.
Jednak w czwartek na badanie nie poszedłem. Uparłem się jak osioł, że odczekam do nowego tygodnia.
Zaplanowałem je na poniedziałek i dziś przed ósmą pojechałem do laboratorium. Od razu dodam, że to laboratorium wykonujące badania dla CO.
Właśnie, niecałą godzinę temu odebrałem wynik...
PSA 0,003 ng/ml
... i jak tu nie przekląć?
Ktoś tu dał ciała. Albo laboratorium, albo doktor odczytał wynik sprzed 6 lat. Wtedy, też w czerwcu robiłem pierwsze badanie po prostatektomii i wynik był 0,028 ng/ml
Stres był i to spory. Na co to komu?
Mam nadzieję, że za rok teleporadę w minutę zastąpi normalna wizyta... nawet z badaniem per rectum w repertuarze
Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.