13.03.2019, 14:28:00
Minęło sporo czasu od ostatniego badania PSA i wizyty w przychodni onkologicznej.
Wytrzymałem te 11 miesięcy bez kontroli markera, ale dziś trochę emocji było. Lekarz się nieco spóźnił, ale w kolejce spotkałem kolegę, który boryka się z problemem pęcherza i trochę sobie pogadaliśmy. To pozwoliło nie myśleć o sobie.
Później poszło szybko... krótkie przypomnienie choroby, osoby operatora i padła informacja o wyniku PSA. Bo to najistotniejsze... bynajmniej dla mnie
Teraz już na spokojnie... szybkie USG, rozmowa o erekcji, pracy, samopoczuciu, planach na najbliższy czas.
Na moje pytanie - czy system uznał mnie za wyleczonego, bo minęło 5 lat o RP i wynik jest nieoznaczalny, doktor odparł - spotkajmy się za dwa lata
... i wydrukował skierowanie na badania.
Później tylko pożegnanie i do domku.
No to tyle. Historia uzupełniona o aktualną sytuację, stopka również, to i tytuł wątku przerobiłem z czterech na pięć lat
Pozdrawiam serdecznie
Armands
PS. Zapomniałbym o telefonie do żony... musiał być tuż po wyjściu z gabinetu i jak na pewno się domyślacie był pełny radości.
Świętować nie ma czasu, bo dziś trzeba mamę sprowadzić do domu, a jutro od rana do pracy.
Ale co się odwlecze, to nie uciecze...
Wytrzymałem te 11 miesięcy bez kontroli markera, ale dziś trochę emocji było. Lekarz się nieco spóźnił, ale w kolejce spotkałem kolegę, który boryka się z problemem pęcherza i trochę sobie pogadaliśmy. To pozwoliło nie myśleć o sobie.
Później poszło szybko... krótkie przypomnienie choroby, osoby operatora i padła informacja o wyniku PSA. Bo to najistotniejsze... bynajmniej dla mnie
Teraz już na spokojnie... szybkie USG, rozmowa o erekcji, pracy, samopoczuciu, planach na najbliższy czas.
Na moje pytanie - czy system uznał mnie za wyleczonego, bo minęło 5 lat o RP i wynik jest nieoznaczalny, doktor odparł - spotkajmy się za dwa lata
... i wydrukował skierowanie na badania.
Później tylko pożegnanie i do domku.
No to tyle. Historia uzupełniona o aktualną sytuację, stopka również, to i tytuł wątku przerobiłem z czterech na pięć lat
Pozdrawiam serdecznie
Armands
PS. Zapomniałbym o telefonie do żony... musiał być tuż po wyjściu z gabinetu i jak na pewno się domyślacie był pełny radości.
Świętować nie ma czasu, bo dziś trzeba mamę sprowadzić do domu, a jutro od rana do pracy.
Ale co się odwlecze, to nie uciecze...
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.