04.04.2018, 20:42:35
Edku, dwa przypadki to za mała próba, by wyciągać jakiekolwiek wnioski.
Tym bardziej, że ja też mam dwa przypadki. Oba moje.
Dwukrotnie miałam porażenie nerwu twarzowego, raz po ciężkiej sesji, raz po porodzie.
Nie było mowy o żadnym przeciągu, bo ich nie lubię i unikam, tym bardziej o klimatyzacji, bo o niej jeszcze wróbelki nie ćwierkały. Zwyczajny spadek odporności, jako skutek stresu fizycznego i psychicznego.
I wiesz, ten pierwszy przypadek leczyłam w szpitalu, szukano przyczyny porażenia. Szczególnie starannie sprawdzono zęby, czy coś się w korzeniach nie dzieje. No i zatoki.
Czemu o tym piszę? Weź pod uwagę, że przyczyną twojej neuralgii mogą być martwe zęby. Wiele słyszałam, ile złego w organizmie mogą narobić martwe zęby, nawet jeśli nie sprawiają dolegliwości.
Jakiś tomograf zrób, albo co.
Tym bardziej, że ja też mam dwa przypadki. Oba moje.
Dwukrotnie miałam porażenie nerwu twarzowego, raz po ciężkiej sesji, raz po porodzie.
Nie było mowy o żadnym przeciągu, bo ich nie lubię i unikam, tym bardziej o klimatyzacji, bo o niej jeszcze wróbelki nie ćwierkały. Zwyczajny spadek odporności, jako skutek stresu fizycznego i psychicznego.
I wiesz, ten pierwszy przypadek leczyłam w szpitalu, szukano przyczyny porażenia. Szczególnie starannie sprawdzono zęby, czy coś się w korzeniach nie dzieje. No i zatoki.
Czemu o tym piszę? Weź pod uwagę, że przyczyną twojej neuralgii mogą być martwe zęby. Wiele słyszałam, ile złego w organizmie mogą narobić martwe zęby, nawet jeśli nie sprawiają dolegliwości.
Jakiś tomograf zrób, albo co.