03.04.2018, 12:42:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.04.2018, 12:52:20 przez Edward.)
Jak nie urok, to neuralgia nerwu 3D!
Powoli wracam do normalnej diety, ale jako istota bardziej zimnokrwista. Wczoraj temperatura wahała się od 35,8 do 36,2 stC, a dzisiaj też nie przekroczyła tej ostatniej wartości. Nie mam bladego pojęcia, dlaczego przedwczoraj urosła do 38,2 stC.
Mimo zwiększonej dawki Neurotopu nerw 3D pozwala sobie na coraz więcej. Bawi się ze mną w kotka i myszkę, zwłaszcza przy posiłku! Ja łychę zupy do dzioba, on 5/10. To nieruchomieję i czekam 5-10 sekund aż się uspokoi. Ja 2-3 ruchy żuchwą, on 5/10. To ja znowu zero ruchu, co go uspokaja. Ja jeszcze jeden ruch i szybkie przełknięcie, on ponownie 5/10! W ten sposób czas konsumpcji wydłuża się kilka razy i oczywiście bez przerwy towarzyszy jej stres, czy nerw 3D się w końcu nie wqrwi i nie przywali ponad granicę godnej wytrzymałości bólu 5/10, co zmusi do gwałtownej ucieczki od stołu i szukania ratunku w okładzie z non stop dyżurującego pod poduszką rozgrzanego żelu.
Piszę o tym w dość humorystyczny sposób, ale niech on Was nie zwiedzie! Wystrzegajcie się, za wszelką cenę, bezpośredniego nawiewu klimatyzacji i unikajcie przebywania w przeciągach. Jeśli tego nie zrobicie i będziecie mieli pecha, to czeka Was dokładnie to samo i to do końca życia!
Pozdrawiam poświątecznie
Edward
Powoli wracam do normalnej diety, ale jako istota bardziej zimnokrwista. Wczoraj temperatura wahała się od 35,8 do 36,2 stC, a dzisiaj też nie przekroczyła tej ostatniej wartości. Nie mam bladego pojęcia, dlaczego przedwczoraj urosła do 38,2 stC.
Mimo zwiększonej dawki Neurotopu nerw 3D pozwala sobie na coraz więcej. Bawi się ze mną w kotka i myszkę, zwłaszcza przy posiłku! Ja łychę zupy do dzioba, on 5/10. To nieruchomieję i czekam 5-10 sekund aż się uspokoi. Ja 2-3 ruchy żuchwą, on 5/10. To ja znowu zero ruchu, co go uspokaja. Ja jeszcze jeden ruch i szybkie przełknięcie, on ponownie 5/10! W ten sposób czas konsumpcji wydłuża się kilka razy i oczywiście bez przerwy towarzyszy jej stres, czy nerw 3D się w końcu nie wqrwi i nie przywali ponad granicę godnej wytrzymałości bólu 5/10, co zmusi do gwałtownej ucieczki od stołu i szukania ratunku w okładzie z non stop dyżurującego pod poduszką rozgrzanego żelu.
Piszę o tym w dość humorystyczny sposób, ale niech on Was nie zwiedzie! Wystrzegajcie się, za wszelką cenę, bezpośredniego nawiewu klimatyzacji i unikajcie przebywania w przeciągach. Jeśli tego nie zrobicie i będziecie mieli pecha, to czeka Was dokładnie to samo i to do końca życia!
Pozdrawiam poświątecznie
Edward