09.03.2018, 12:13:30
Jolu,
nie wiem, jak będzie dalej. Bez mojej pracy dom, w którym się urodziłem, cichutko i powoli umrze, a ja mogę coraz mniej.
Nie to, żebym tej pracy nie lubił, wręcz przeciwnie, ale fizyczne ograniczenia coraz bardziej dają o sobie znać.
Boję się nawrotu przepukliny, bo ciężko się z operacji wychodziło, ale jak się jej ustrzec, kiedy dźwigać się nie powinno, a wiejska rzeczywistość wymaga często 20-30. kg wysiłku?
Podobnie sprawa ma się z KORNIKIEM, jego remontem, odtworzeniem znacznej części kadłuba, wodowaniem, przyczepą kempingową. To wszystko wymaga tych 30. i więcej kg dźwigania, a tu klops.
Nie wyobrażam sobie jednak dalszego życia wyłącznie przed telewizorem i komputerem. Wierzę, że Jezioro Powidzkie i żagle, to jeszcze nie jest historia!
https://www.youtube.com/watch?v=bTtlOMsq4cs
https://www.youtube.com/watch?v=PBSz4EfMuAk&t=59s
nie wiem, jak będzie dalej. Bez mojej pracy dom, w którym się urodziłem, cichutko i powoli umrze, a ja mogę coraz mniej.
Nie to, żebym tej pracy nie lubił, wręcz przeciwnie, ale fizyczne ograniczenia coraz bardziej dają o sobie znać.
Boję się nawrotu przepukliny, bo ciężko się z operacji wychodziło, ale jak się jej ustrzec, kiedy dźwigać się nie powinno, a wiejska rzeczywistość wymaga często 20-30. kg wysiłku?
Podobnie sprawa ma się z KORNIKIEM, jego remontem, odtworzeniem znacznej części kadłuba, wodowaniem, przyczepą kempingową. To wszystko wymaga tych 30. i więcej kg dźwigania, a tu klops.
Nie wyobrażam sobie jednak dalszego życia wyłącznie przed telewizorem i komputerem. Wierzę, że Jezioro Powidzkie i żagle, to jeszcze nie jest historia!
https://www.youtube.com/watch?v=bTtlOMsq4cs
https://www.youtube.com/watch?v=PBSz4EfMuAk&t=59s