24.01.2018, 07:32:34
Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia i dobre rady.
Na ojcowiźnie byłem tylko jeden dzień, ku ogromnemu zmartwieniu Mamy, a teraz jestem już w domu. Wanda wydobrzała, mieszkanie dokładnie wywietrzone i wirusów nie widać. Mam wszystko, co jest potrzebne do zmiany opatrunków i zaczynamy prawdziwą rekonwalescencję.
Jednym z jej elementów będzie uporanie się z ciśnieniem, bo czy to szpital czy dom ono się nie zmienia. Pół godziny temu, po nocy i przed porannym zestawem leków wynosiło 178/91/51. Do kardiologa dostanę się najwcześniej w marcu, ale sadzę, że sam jestem w stanie nieco zwiększyć dawki leków by ciśnienie trochę ucywilizować.
A opatrunek ciągle mokry na zewnątrz.
Edward
Na ojcowiźnie byłem tylko jeden dzień, ku ogromnemu zmartwieniu Mamy, a teraz jestem już w domu. Wanda wydobrzała, mieszkanie dokładnie wywietrzone i wirusów nie widać. Mam wszystko, co jest potrzebne do zmiany opatrunków i zaczynamy prawdziwą rekonwalescencję.
Jednym z jej elementów będzie uporanie się z ciśnieniem, bo czy to szpital czy dom ono się nie zmienia. Pół godziny temu, po nocy i przed porannym zestawem leków wynosiło 178/91/51. Do kardiologa dostanę się najwcześniej w marcu, ale sadzę, że sam jestem w stanie nieco zwiększyć dawki leków by ciśnienie trochę ucywilizować.
A opatrunek ciągle mokry na zewnątrz.
Edward