Kliniki przy Banacha, to zespół uniwersytecki, więc studenci. Wczoraj musiałem im opowiedzieć historię mojego pobytu w Klinice Laryngologii, a sinu-jet przyklejony plastrem do policzka wzbudził żywe zainteresowanie nauczycieli akademickich. Pokazywali go studentom, jako przykład metody leczenia zatok w minionej epoce! Pytali mnie, po co mi go założono? Odpowiedziałem, że jeśli oni nie wiedzą, to ja tym bardziej.
No cóż - moje miasto okazało się być znowu ileś lat za Warszawą, ale muszę przyznać, że przez to obsługa sinu-jeta we Wrocławiu była bardziej fachowa niż przy Banacha. Podobno nie trzeba było go w ogóle zakładać, a co się z tym wiąże, nie trzeba było forsować kości zatoki szczękowej. Podobno wystarczyła sama zmiana antybiotyku.
Tak, Jolu, nacierpiałem się dodatkowo z powodu tej zatoki, a za tydzień czeka mnie ponowna kontrola w Warszawie. Za 1,5 tygodnia chemia - też w stolicy, która staje się powoli moim drugim rodzinnym miastem, a przecież to dopiero rozgrzewka przed wizytami w tym mieście z powodu (mam nadzieję) przeszczepienia wątroby.
W sprawie dziewczyn z dobrego domu mam wątpliwości. No bo jeśli tak Jolu jest, jak piszesz, że one lubią facetów z zarostem, z plastrem i spod budki, to powinienem dać ogłoszenie takiej mniej więcej treści:
"Menel w sile wieku, niepalący, niepijący, niebijący kobiet, a wręcz przeciwnie - niezwykle je szanujący, pozna panią z dobrego domu w wieku dowolnym, w celu konwersacji na dowolny temat".
Sądzisz, Jolu, że to zadziała?
Pozdrawiam serdecznie
Edward
No cóż - moje miasto okazało się być znowu ileś lat za Warszawą, ale muszę przyznać, że przez to obsługa sinu-jeta we Wrocławiu była bardziej fachowa niż przy Banacha. Podobno nie trzeba było go w ogóle zakładać, a co się z tym wiąże, nie trzeba było forsować kości zatoki szczękowej. Podobno wystarczyła sama zmiana antybiotyku.
Tak, Jolu, nacierpiałem się dodatkowo z powodu tej zatoki, a za tydzień czeka mnie ponowna kontrola w Warszawie. Za 1,5 tygodnia chemia - też w stolicy, która staje się powoli moim drugim rodzinnym miastem, a przecież to dopiero rozgrzewka przed wizytami w tym mieście z powodu (mam nadzieję) przeszczepienia wątroby.
W sprawie dziewczyn z dobrego domu mam wątpliwości. No bo jeśli tak Jolu jest, jak piszesz, że one lubią facetów z zarostem, z plastrem i spod budki, to powinienem dać ogłoszenie takiej mniej więcej treści:
"Menel w sile wieku, niepalący, niepijący, niebijący kobiet, a wręcz przeciwnie - niezwykle je szanujący, pozna panią z dobrego domu w wieku dowolnym, w celu konwersacji na dowolny temat".
Sądzisz, Jolu, że to zadziała?
Pozdrawiam serdecznie
Edward