Poprawa stanu Babci była przejściowa. Znowu nie ma z nią kontaktu i zaczynają pojawiać się odleżyny. Z jej mało widocznej reakcji na np. zmianę pampersów, można domyślać się, że cierpi.
Wiem, że tym stwierdzeniem ściągnę na siebie Waszą krytykę, może nawet bardzo wielką, ale gdyby zalegalizowano u nas eutanazję, to będąc w pełni świadomym facetem natychmiast podpisałbym prośbę o jej przeprowadzenie, gdybym znalazł się w takim stanie, w jakim aktualnie jest Babcia.
Ktoś, kto mówi, że cierpienie ma sens, że ono uszlachetnia, mówi to z pozycji teoretyka. Gdyby na własnej skórze doświadczył skutków np. neuralgii nerwu trójdzielnego, to na pewno zwątpiłby w swoje słowa.
Pozdrawiam
Edward
Wiem, że tym stwierdzeniem ściągnę na siebie Waszą krytykę, może nawet bardzo wielką, ale gdyby zalegalizowano u nas eutanazję, to będąc w pełni świadomym facetem natychmiast podpisałbym prośbę o jej przeprowadzenie, gdybym znalazł się w takim stanie, w jakim aktualnie jest Babcia.
Ktoś, kto mówi, że cierpienie ma sens, że ono uszlachetnia, mówi to z pozycji teoretyka. Gdyby na własnej skórze doświadczył skutków np. neuralgii nerwu trójdzielnego, to na pewno zwątpiłby w swoje słowa.
Pozdrawiam
Edward