12.11.2017, 07:59:20
Wczoraj zakończyłem kurację antybiotykową. Ta infekcja poddawała się leczeniu wyjątkowo opornie i lekarka stwierdziła, że być może miała ona wirusowy charakter. Ta informacja trochę mnie zmroziła w kontekście trwających szczepień przeciw grypie. Pisze się, że wirus grypy zbiera śmiertelne żniwo głównie wśród osób starszych, chorych i osłabionych, a ja spełniam wszystkie te kryteria!
Z tego powodu wysłałem przed chwilą maila do pani profesor Brydak z Państwowego Zakładu Higieny - największego w Polsce autorytetu ws. szczepień przeciw grypie i największej ich zwolenniczki.
Mail miał taką treść:
"Szanowna Pani Profesor,
jestem zwolennikiem szczepień profilaktycznych i od wielu lat szczepiłem się przeciw grypie. Czternaście miesięcy temu, z powodu raka wątrobowokomórkowego, miałem przeszczepioną wątrobę. Od tamtej pory biorę leki immunosupresyjne, aktualnie w dziennych dawkach:
Prograf 3mg + 3 mg
Cell Cept 500mg + 500mg
Mam mocno obniżoną odporność, bo w ciągu tych czternastu miesięcy miałem aż siedem infekcji leczonych antybiotykami. Wiem, że wirus grypy jest dla mnie śmiertelnie niebezpieczny i chciałbym się przed nim uchronić. Niestety żaden z lekarzy, włącznie z hepatologami z poradni transplantacyjnej, nie jest w stanie udzielić jasnej odpowiedzi w kwestii szczepień. Podkreślają zwiększoną odpowiedź alergiczną mojego organizmu na osłabionego wirusa grypy, mniejszą zdolność do wytworzenia przeciwciał, a w związku z tym ograniczony, albo wręcz żaden, efekt szczepienia.
Czy Pani Profesor ma jasne stanowisko w sprawie szczepień takich osób, jak ja?"
Ciekaw jestem odpowiedzi pani Profesor.
Edward
Z tego powodu wysłałem przed chwilą maila do pani profesor Brydak z Państwowego Zakładu Higieny - największego w Polsce autorytetu ws. szczepień przeciw grypie i największej ich zwolenniczki.
Mail miał taką treść:
"Szanowna Pani Profesor,
jestem zwolennikiem szczepień profilaktycznych i od wielu lat szczepiłem się przeciw grypie. Czternaście miesięcy temu, z powodu raka wątrobowokomórkowego, miałem przeszczepioną wątrobę. Od tamtej pory biorę leki immunosupresyjne, aktualnie w dziennych dawkach:
Prograf 3mg + 3 mg
Cell Cept 500mg + 500mg
Mam mocno obniżoną odporność, bo w ciągu tych czternastu miesięcy miałem aż siedem infekcji leczonych antybiotykami. Wiem, że wirus grypy jest dla mnie śmiertelnie niebezpieczny i chciałbym się przed nim uchronić. Niestety żaden z lekarzy, włącznie z hepatologami z poradni transplantacyjnej, nie jest w stanie udzielić jasnej odpowiedzi w kwestii szczepień. Podkreślają zwiększoną odpowiedź alergiczną mojego organizmu na osłabionego wirusa grypy, mniejszą zdolność do wytworzenia przeciwciał, a w związku z tym ograniczony, albo wręcz żaden, efekt szczepienia.
Czy Pani Profesor ma jasne stanowisko w sprawie szczepień takich osób, jak ja?"
Ciekaw jestem odpowiedzi pani Profesor.
Edward