30.03.2016, 16:14:49
Elu i Jarku - dziękuję!
Dwa opowiadania na konkurs Biedronki wysłane. W grze o przeszczep też jestem!
Od wczoraj moim nowym oddziałem jest otolaryngologia, a jutro o 8.30 mam zabieg - prawdopodobnie z frezowaniem aby zatoka znowu się nie zamknęła.
Oddział nowiuśki, marmury, super wyposażenie i w ogóle XXII wiek, chociaż budynki z czasów Gierka.
Sala jest trzyosobowa, a ludzie ciekawi. Jeden, około siedemdziesiątki, z jednym zębem, zdaje się z prawą dolną czwórką, z jednym płucem i też zamkniętą zatoką. Mieszka na wsi kilkadziesiąt kilometrów od Krisa1. Jedno płuco zawdzięcza sąsiadowi pijakowi, który nie otrzymawszy żądanej kasy na wódkę wbił mu nóż w plecy. Dostał za to pięć lat, a kiedy wyszedł, to z tego samego powodu zabił nożem innego mieszkańca wsi. - Teraz, to sobie posiedzi - mówi zadowolony sąsiad Krisa1.
Niedrożna zatoka, efekt młodzieńczych bójek, odezwała się po kilkudziesięciu latach milczenia okropnym bólem głowy. To jedno płuco, prawdopodobnie, sprawia, że mieszkaniec Podlasia charczy, kaszle i odpluwa tak okropnie, że pielęgniarki zamykają drzwi do naszej sali w trosce o komfort psychiczno-estetyczny swój i innych pacjentów.
Drugi sąsiad jest po dwóch zawałach i właśnie przyjechał z operacji przegrody nosowej. Ma solidny opatrunek i jakieś strzykawki wbite w nos z obu stron. Gdyby się zjawił w buszu, to Aborygeni powitaliby go jak swego!
No i tak jest na otolaryngologii.
Pozdrawiam serdecznie
Edward
Dwa opowiadania na konkurs Biedronki wysłane. W grze o przeszczep też jestem!
Od wczoraj moim nowym oddziałem jest otolaryngologia, a jutro o 8.30 mam zabieg - prawdopodobnie z frezowaniem aby zatoka znowu się nie zamknęła.
Oddział nowiuśki, marmury, super wyposażenie i w ogóle XXII wiek, chociaż budynki z czasów Gierka.
Sala jest trzyosobowa, a ludzie ciekawi. Jeden, około siedemdziesiątki, z jednym zębem, zdaje się z prawą dolną czwórką, z jednym płucem i też zamkniętą zatoką. Mieszka na wsi kilkadziesiąt kilometrów od Krisa1. Jedno płuco zawdzięcza sąsiadowi pijakowi, który nie otrzymawszy żądanej kasy na wódkę wbił mu nóż w plecy. Dostał za to pięć lat, a kiedy wyszedł, to z tego samego powodu zabił nożem innego mieszkańca wsi. - Teraz, to sobie posiedzi - mówi zadowolony sąsiad Krisa1.
Niedrożna zatoka, efekt młodzieńczych bójek, odezwała się po kilkudziesięciu latach milczenia okropnym bólem głowy. To jedno płuco, prawdopodobnie, sprawia, że mieszkaniec Podlasia charczy, kaszle i odpluwa tak okropnie, że pielęgniarki zamykają drzwi do naszej sali w trosce o komfort psychiczno-estetyczny swój i innych pacjentów.
Drugi sąsiad jest po dwóch zawałach i właśnie przyjechał z operacji przegrody nosowej. Ma solidny opatrunek i jakieś strzykawki wbite w nos z obu stron. Gdyby się zjawił w buszu, to Aborygeni powitaliby go jak swego!
No i tak jest na otolaryngologii.
Pozdrawiam serdecznie
Edward