A jednak chemia dyfuzyjna (TACE) zadziałała, przynajmniej częściowo! AFP ze 170 spadło po cześciu dniach do 64. Jest to wprawdzie nadal dużo powyżej górnej granicy (7,0), ale zawsze coś. Cieszę się, bo w ostatnich dwóch tygodniach ten marker nowotworowy rósł niemal pionowo!
Wczoraj było badanie "echo serca" i przeszedłem je pomyślnie.
Dzisiaj pulmonolog, może TK jamy brzusznej, może poprawka u laryngologa z wykonanym TK zatok. Krew pobrano już o 5.00.
Miłego dnia Wam życzę
Edward
Wczoraj było badanie "echo serca" i przeszedłem je pomyślnie.
Dzisiaj pulmonolog, może TK jamy brzusznej, może poprawka u laryngologa z wykonanym TK zatok. Krew pobrano już o 5.00.
Miłego dnia Wam życzę
Edward