31.07.2017, 04:54:44
Bronię się przed laseczką, fotelem, kocem i kotem na kolanach, pilotem i telewizorem, ale kiepsko mi to wychodzi.
Wyjazd nad JP planujemy już w najbliższy piątek, jednak pojawił się nowy problem. Do aktywnej na granicy wytrzymałości bólu neuralgii nerwu 3D, do zabezpieczanej non-stop przepukliny i utykania z powodu pękniętej łękotki lewego kolana dołączyło się kolano prawe. Od wczoraj pojawił się w nim ból tak nieznośny, że chodzę wyraźnie utykając. Smaruję kolano Olfenem, zakładam opaskę uciskową, ale niewiele to pomaga. Myślę, że to skutek przeciążenia prawej nogi z powodu tej pękniętej łękotki.
Nie bardzo wiem, jak mam się przed tym bólem bronić. Smarowanie i opaska, to wszystko czym dysponuję. Wizytę u dobrego ortopedy mam pod koniec stycznia i to z powodu tego lewego kolana, a prawe dokucza mi teraz znacznie bardziej.
Koniecznie muszę dotrzeć na wieś, gdzie mam ciupagę kupioną w Bieszczadach przed wejściem na Połoninę Wetlińską.
Aho(u)j!
Edward
Wyjazd nad JP planujemy już w najbliższy piątek, jednak pojawił się nowy problem. Do aktywnej na granicy wytrzymałości bólu neuralgii nerwu 3D, do zabezpieczanej non-stop przepukliny i utykania z powodu pękniętej łękotki lewego kolana dołączyło się kolano prawe. Od wczoraj pojawił się w nim ból tak nieznośny, że chodzę wyraźnie utykając. Smaruję kolano Olfenem, zakładam opaskę uciskową, ale niewiele to pomaga. Myślę, że to skutek przeciążenia prawej nogi z powodu tej pękniętej łękotki.
Nie bardzo wiem, jak mam się przed tym bólem bronić. Smarowanie i opaska, to wszystko czym dysponuję. Wizytę u dobrego ortopedy mam pod koniec stycznia i to z powodu tego lewego kolana, a prawe dokucza mi teraz znacznie bardziej.
Koniecznie muszę dotrzeć na wieś, gdzie mam ciupagę kupioną w Bieszczadach przed wejściem na Połoninę Wetlińską.
Aho(u)j!
Edward