(19.07.2017, 12:34:47)Dunolka napisał(a): Jeden Amerykanin zadał sobie trud, i zbadał swoje PSA w pięciu laboratoriach jednego dnia.
Teoretyczne powinien otrzymać pięć jednakowych wyników, tymczasem prawie każdy był inny (tylko dwa jednakowe).
Różnice sięgały 0,20 (dokładność do dwóch miejsc po przecinku). Myślisz, że u nas jest lepiej?
Myślę, że nie jest.
Z tym Amerykaninem, to nic nadzwyczajnego. Prawdopodobnie miał PSA na poziomie 2-3 i wartościami np. 2,25, 2,45, 2,33 wyznaczonymi nawet w tym samym dniu, zupełnie nie powinien się przejmować, bo różniły się one o niecałe 10%.
Gdyby miał PSA na poziomie 0,2 i różnica wynosiła też 0,2, to już robi się 100% błędu.
Jeśli natomiast porównuje się 0,010 i 0,030, to różnicy 300% nie usprawiedliwia nawet fakt, że PSA wyznaczały różne laboratoria. To na tyle wyraźny wzrost wartości (<0,008, 0,010 i 0,030), że każe uważnie przyglądać się sytuacji.
Za tydzień powinienem mieć wynik z Banacha. Jeśli będzie w przybliżeniu taki sam, jak w marcu 2016, to uznam, że drugie laboratorium wznowy nie potwierdziło i PSA wyznaczę dopiero za rok. Jeśli natomiast jego wartość trudno będzie jednoznacznie zinterpretować, to do laboratorium, gdzie wyznaczono 0,030 jednak się udam.
KORNIK (masa ok. 250-300 kg) już na przyczepie. Nie miałem żadnej pomocy, ale sposobem i dźwiganiem najwyżej 15 kg (przepuklinę zabezpieczały dwa pasy) udało mi się to zrobić.
Wyjazd coraz bliżej, chociaż jeszcze nie wiem, w którym miejscu się zatrzymamy. Jeśli będę wiedział, to oczywiście napiszę.
Pozdrawiam
Edward