06.03.2016, 19:29:33
O tym długu napiszę, bo z całą resztą się z Tobą, Jolu, zgadzam.
NFZ tyle już moje choroby kosztowały, że na pewno i znacznie jego wydatki przekroczyły kwotę, którą przez całe życie wpłaciłem na ubezpieczenie zdrowotne. Mając tę świadomość uczciwie płacę podatki tam, gdzie łatwo mógłbym ich nie płacić. Wszyscy autorzy powieści, których znam, nie mogą się nadziwić, że rozliczam się z urzędem skarbowym z każdego sprzedanego egzemplarza Kresowej opowieści. Nie są to duże pieniądze, ale płacę je w poczuciu 'winy' i długu wobec tych wszystkich, którz zrzucili się na moje leczenie.
A wieczór autorski się nie odbył. Przyszła wprawdzie 76 letnia pani, ale rozmawialiśmy wyłącznie o chorobach (mamy bardzo podobny problem). Umówiliśmy się wprawdzie na dalsze przyjacielskie pogaduchy, ale nie wiem, czy dojdą one do skutku. Pani weszła na tematy polityczne, nie ja, no i okazało się, że nie jest nam po drodze.
Jutro poranny post, a po nim gastroskopia.
Pozdrawiam
Edward
NFZ tyle już moje choroby kosztowały, że na pewno i znacznie jego wydatki przekroczyły kwotę, którą przez całe życie wpłaciłem na ubezpieczenie zdrowotne. Mając tę świadomość uczciwie płacę podatki tam, gdzie łatwo mógłbym ich nie płacić. Wszyscy autorzy powieści, których znam, nie mogą się nadziwić, że rozliczam się z urzędem skarbowym z każdego sprzedanego egzemplarza Kresowej opowieści. Nie są to duże pieniądze, ale płacę je w poczuciu 'winy' i długu wobec tych wszystkich, którz zrzucili się na moje leczenie.
A wieczór autorski się nie odbył. Przyszła wprawdzie 76 letnia pani, ale rozmawialiśmy wyłącznie o chorobach (mamy bardzo podobny problem). Umówiliśmy się wprawdzie na dalsze przyjacielskie pogaduchy, ale nie wiem, czy dojdą one do skutku. Pani weszła na tematy polityczne, nie ja, no i okazało się, że nie jest nam po drodze.
Jutro poranny post, a po nim gastroskopia.
Pozdrawiam
Edward