15.03.2017, 11:38:22
Edku, od człowieka, było nie było na poziomie, w dodatku od literata, można chyba wymagać odrobiny myślenia abstrakcyjnego. Botu wcale nie chodzi o religię, ani egoizm, ale o odwieczne prawo życia:
Przychodzi czas, gdy człowiek opuszcza ojca swego i matkę swoją", i "idzie własną drogą, po własny los".
Od zawsze tak było i zawsze tak będzie).
Jedno pójdzie na Mont Everest, drugie do klasztoru, trzecie do pracy w korporacji, inne wyjedzie do Krzemowej Doliny.
I twoje i moje dzieci zrobiły to samo, i bardzo dobrze, bo to świadczy o tym, że są normalne, dojrzałe, niezależne.
Ty też zajmujesz się swoim życiem, swoją pasją, piszesz, jeździsz na spotkania z czytelnikami,
a nie umilasz swoją obecnością czas swojej mamie, nie poświęcasz jej się całkowicie.
A kwestia opieki w chorobie, w starości, to inna sprawa, i o niej podyskutujemy
Przychodzi czas, gdy człowiek opuszcza ojca swego i matkę swoją", i "idzie własną drogą, po własny los".
Od zawsze tak było i zawsze tak będzie).
Jedno pójdzie na Mont Everest, drugie do klasztoru, trzecie do pracy w korporacji, inne wyjedzie do Krzemowej Doliny.
I twoje i moje dzieci zrobiły to samo, i bardzo dobrze, bo to świadczy o tym, że są normalne, dojrzałe, niezależne.
Ty też zajmujesz się swoim życiem, swoją pasją, piszesz, jeździsz na spotkania z czytelnikami,
a nie umilasz swoją obecnością czas swojej mamie, nie poświęcasz jej się całkowicie.
A kwestia opieki w chorobie, w starości, to inna sprawa, i o niej podyskutujemy