20.02.2017, 07:06:12
Pojutrze wizyta w poradni transplantacyjnej. Niestety trasę Wrocław-Warszawa-Wrocław będziemy musieli pokonać w ciągu jednego dnia, a to z powodu beztemperaturowego kaszlu i kataru obu wnuś. Boimy się tego, bo dwie wizyty chłopców z podobnymi objawami zakończyły się dla mnie dwiema infekcjami leczonymi antybiotykami.
Środa będzie ciężkim dniem. Na Banacha trzeba być o 6,45-7.00, lekarz w poradni zaczyna przyjmować o 11.00, a ja mam numerek 23! Cały dzień z głowy, bo wyjechać trzeba o 3.15-3.30 i to przy założeniu jazdy z prędkością 120-130 km/h.
Nie lubię nocnych podróży, zwłaszcza teraz, kiedy pada, a temperatura nocą i nad ranem waha się wokół 0 stC.
Pozdrawiam
Edward
Środa będzie ciężkim dniem. Na Banacha trzeba być o 6,45-7.00, lekarz w poradni zaczyna przyjmować o 11.00, a ja mam numerek 23! Cały dzień z głowy, bo wyjechać trzeba o 3.15-3.30 i to przy założeniu jazdy z prędkością 120-130 km/h.
Nie lubię nocnych podróży, zwłaszcza teraz, kiedy pada, a temperatura nocą i nad ranem waha się wokół 0 stC.
Pozdrawiam
Edward