02.11.2016, 09:08:43
Jutro wyjazd do Warszawy, w piątek poradnia transplantacyjna, a w sobotę powrót.
To, co mnie lekko niepokoi, to ciągle zwiększane dawki Prografu - leku immunosupresyjnego. W szpitalu miałem 8 mg/dobę, kiedy mnie wypisywano, to zwiększono dawkowanie do 10 mg/dobę, a podczas ostatniej wizyty w poradni transplantacyjnej podniesiono do 12 mg/dobę.
W kolejce do poradni już dwa razy spotkałem Mazura i on zażywa tylko 2 mg Prografu w ciągu doby. Wygląda na to, że jego układ odpornościowy odpuścił aktywne zwalczanie nowej wątroby, a mój się stawia! No i jak mam mu wytłumaczyć, że bardzo głupio postępuje?
To, co mnie lekko niepokoi, to ciągle zwiększane dawki Prografu - leku immunosupresyjnego. W szpitalu miałem 8 mg/dobę, kiedy mnie wypisywano, to zwiększono dawkowanie do 10 mg/dobę, a podczas ostatniej wizyty w poradni transplantacyjnej podniesiono do 12 mg/dobę.
W kolejce do poradni już dwa razy spotkałem Mazura i on zażywa tylko 2 mg Prografu w ciągu doby. Wygląda na to, że jego układ odpornościowy odpuścił aktywne zwalczanie nowej wątroby, a mój się stawia! No i jak mam mu wytłumaczyć, że bardzo głupio postępuje?