18.10.2016, 15:02:31
Jarku,
ja to nawet cukierkiem w spokoju nie mogę się delektować, bo mi od razu cukier rośnie!
Diabetolog przyjął mnie w szpitalu. Chwała mu za ten gest, bo wcale nie musiał. Ponieważ od wyjścia z kliniki mam zapisane wszystkie pomiary poziomu cukru, dawki insuliny i okoliczności przekroczeń poziomu w górę i w dół, to mieliśmy o czym dyskutować. No i ciekawych rzeczy się dowiedziałem.
Na wszystkie cenne uwagi Jędrka, w moim przypadku nakładają się jeszcze działania sterydów (Encorton). Dziwiło mnie, że w szpitalu zlecano mi 12-16 jednostek przy poziomie 200-250 i nic złego się nie działo, a tu 12 jednostek przy 418 i jazda w dół prawie bez trzymanki. Lekarz powiedział, że po przeszczepie dawki Encortonu są na poziomie 60-80 mg/dobę i wtedy, by obniżyć poziom cukru, dawki insuliny muszą być duże. Dawkowanie Encortonu sukcesywnie się zmniejsza (u mnie 20, 15 i aktualnie 10 mg/dobę) aż do całkowitego odstawienia, a wraz z tym zmniejszaniem działanie insuliny jest bardziej skuteczne i mniej jej potrzeba, by osiągnąć zamierzony efekt. Problem z cukrem powinien zniknąć po odstawieniu Encortonu (u mnie będzie to na początku grudnia).
Groźne są spadki poziomu cukru mogące doprowadzić nawet do utraty przytomności. Sporadyczne skoki w górę nie są niebezpieczne. Może pojawić się nawet 600 i bać się tego nie należy, ale zmniejszać go stopniowo mniejszymi dawkami insuliny. Gdyby ten wysoki poziom utrzymywał się stale, wtedy po kilku tygodniach odbije się to jedynie gorszym samopoczuciem. Żeby mówić o poważnych konsekwencjach, tu padło określenie "stopa cukrzycowa", to wysoki poziom cukru musiałby się utrzymywać przez całe lata. Moje poziomy cukru są dobre, a jego sporadyczne wyskoki zupełnie niegroźne.
No to cieszę się i mniej restrykcyjnie będę traktował dietę cukrzycową.
Pozdrawiam serdecznie
Edward
ja to nawet cukierkiem w spokoju nie mogę się delektować, bo mi od razu cukier rośnie!
Diabetolog przyjął mnie w szpitalu. Chwała mu za ten gest, bo wcale nie musiał. Ponieważ od wyjścia z kliniki mam zapisane wszystkie pomiary poziomu cukru, dawki insuliny i okoliczności przekroczeń poziomu w górę i w dół, to mieliśmy o czym dyskutować. No i ciekawych rzeczy się dowiedziałem.
Na wszystkie cenne uwagi Jędrka, w moim przypadku nakładają się jeszcze działania sterydów (Encorton). Dziwiło mnie, że w szpitalu zlecano mi 12-16 jednostek przy poziomie 200-250 i nic złego się nie działo, a tu 12 jednostek przy 418 i jazda w dół prawie bez trzymanki. Lekarz powiedział, że po przeszczepie dawki Encortonu są na poziomie 60-80 mg/dobę i wtedy, by obniżyć poziom cukru, dawki insuliny muszą być duże. Dawkowanie Encortonu sukcesywnie się zmniejsza (u mnie 20, 15 i aktualnie 10 mg/dobę) aż do całkowitego odstawienia, a wraz z tym zmniejszaniem działanie insuliny jest bardziej skuteczne i mniej jej potrzeba, by osiągnąć zamierzony efekt. Problem z cukrem powinien zniknąć po odstawieniu Encortonu (u mnie będzie to na początku grudnia).
Groźne są spadki poziomu cukru mogące doprowadzić nawet do utraty przytomności. Sporadyczne skoki w górę nie są niebezpieczne. Może pojawić się nawet 600 i bać się tego nie należy, ale zmniejszać go stopniowo mniejszymi dawkami insuliny. Gdyby ten wysoki poziom utrzymywał się stale, wtedy po kilku tygodniach odbije się to jedynie gorszym samopoczuciem. Żeby mówić o poważnych konsekwencjach, tu padło określenie "stopa cukrzycowa", to wysoki poziom cukru musiałby się utrzymywać przez całe lata. Moje poziomy cukru są dobre, a jego sporadyczne wyskoki zupełnie niegroźne.
No to cieszę się i mniej restrykcyjnie będę traktował dietę cukrzycową.
Pozdrawiam serdecznie
Edward