05.10.2016, 07:03:56
Jolu,
z tą niewidocznością w tłoku nie przeginaj. Wanda i wnusie stały obok czterech siedzących dziewczyn, z których żadna nie pomyślała, że warto wstać, by babcia z wnuczkami bezpiecznie dotarła do celu. Nie chodzi tu o zmęczenie Wandy czy dziewczynek, ale o bezpieczne dotarcie do celu. Ja sam, już prawie 70-cio latek, zawsze ustępuję miejsca komukolwiek z małym dzieckiem. Nieważne, czy jest to babcia, młoda mama, czy młody tata - ważne jest bezpieczeństwo małego dziecka.
Szklankę do połowy pełną oczywiście widzę, tylko że na jedną taką przypada kilkadziesiąt pustych.
Stylu wypowiedzi profesora UJ nie popieram, tyle że w przytoczonym przez Jarka przykładzie odnosi się on do bieżącej sytuacji społeczno-politycznej i może musiał zniżyć się do takiego poziomu, by być zrozumianym np. przez panią profesor Pawłowicz.
OK, zakończmy ten polityczny wątek - jesteśmy zbyt wiekowi, by zmieniać swoje poglądy.
Za godzinę jadę na wieś uruchomić c.o. Ciekaw jestem, jak kondycyjnie zniosę ten wyjazd.
z tą niewidocznością w tłoku nie przeginaj. Wanda i wnusie stały obok czterech siedzących dziewczyn, z których żadna nie pomyślała, że warto wstać, by babcia z wnuczkami bezpiecznie dotarła do celu. Nie chodzi tu o zmęczenie Wandy czy dziewczynek, ale o bezpieczne dotarcie do celu. Ja sam, już prawie 70-cio latek, zawsze ustępuję miejsca komukolwiek z małym dzieckiem. Nieważne, czy jest to babcia, młoda mama, czy młody tata - ważne jest bezpieczeństwo małego dziecka.
Szklankę do połowy pełną oczywiście widzę, tylko że na jedną taką przypada kilkadziesiąt pustych.
Stylu wypowiedzi profesora UJ nie popieram, tyle że w przytoczonym przez Jarka przykładzie odnosi się on do bieżącej sytuacji społeczno-politycznej i może musiał zniżyć się do takiego poziomu, by być zrozumianym np. przez panią profesor Pawłowicz.
OK, zakończmy ten polityczny wątek - jesteśmy zbyt wiekowi, by zmieniać swoje poglądy.
Za godzinę jadę na wieś uruchomić c.o. Ciekaw jestem, jak kondycyjnie zniosę ten wyjazd.