(04.10.2016, 20:32:45)Edward napisał(a): Wnuczki miały miejsce na ławeczce przystanku autobusowego, ale w autobusie stały razem z Wandą.Ale swój post zacząłeś od opisu sytuacji, gdy ustąpiono wam miejsca, i tobie i Wandzie.
Konkretnie - dzieciom, bo wy jeszcze nie wyglądacie na takich, którym się miejsca ustępuje.
Dlaczego nie widzisz, że szklanka jest do połowy pełna?
Nawet w dwóch trzecich, bo tylko raz, w tłoku, dzieci stały. W tłoku trudniej zauważyć, że ktoś potrzebuje miejsca.
Edku, nie sądzę, by Jarek zamierzał dyskutować problem, bo sprawa jest bezdyskusyjna.
Jemu chodzi o język, jakiego używa - było nie było - filozof.
Nie jest to język debaty ludzi na poziomie, tylko język knajaka.
Tylko że człowiek zraniony przestaje uważać na słowa.