Wydawało mi się, że w miarę opanowałem dawkowanie insuliny w zależności od aktualnego poziomu cukru i tego, co na talerzu do bieżącej konsumpcji. Dwie godziny temu przekonałem się, że tak nie jest!
Pisałem, że narzuciłem sobie ostry, jak dotąd przestrzegany, reżim pięciu małych posiłków w ciągu doby spożywanych o tych samych porach. Algorytm jest taki: pomiar cukru, insulina, posiłek i tak pięć razy. Wszystko notuję i wyciągam dość trafne wnioski. A tu psikus!
Wczoraj
15-16: cukier 171, insulina 12, II obiadowe danie
18-19: cukier 106, insulina 10, kolacja
Dzisiaj
6-7: cukier 97, insulina 6, śniadanie (płatki owsiane woda/mleko 50/50, bułka, masło, twaróg)
9-10: cukier 171, insulina 10, bardzo małe II śniadanie (1/3 bułki, szynka, plaster pomidora)
12-13: cukier 57 !!!, insulina 0
Myślałem, że do stołu nie dojdę, tak cały się trząsłem! Zupa z łyżki mi się wylewała! Podobno niedobór cukru jest znacznie gorszy od jego nadmiaru. Ratowałem się dwiema kostkami czekolady, zupą ogórkową, pysznymi śledziami Made in Wanda i gotowanym jabłkiem. Czuję się lepiej i niecierpliwie czekam na 15-16. Ciekaw jestem poziomu cukru. Nie chcę dopisywać do długiej listy odwiedzanych poradni tej diabetologicznej, ale może będę musiał?
Pisałem, że narzuciłem sobie ostry, jak dotąd przestrzegany, reżim pięciu małych posiłków w ciągu doby spożywanych o tych samych porach. Algorytm jest taki: pomiar cukru, insulina, posiłek i tak pięć razy. Wszystko notuję i wyciągam dość trafne wnioski. A tu psikus!
Wczoraj
15-16: cukier 171, insulina 12, II obiadowe danie
18-19: cukier 106, insulina 10, kolacja
Dzisiaj
6-7: cukier 97, insulina 6, śniadanie (płatki owsiane woda/mleko 50/50, bułka, masło, twaróg)
9-10: cukier 171, insulina 10, bardzo małe II śniadanie (1/3 bułki, szynka, plaster pomidora)
12-13: cukier 57 !!!, insulina 0
Myślałem, że do stołu nie dojdę, tak cały się trząsłem! Zupa z łyżki mi się wylewała! Podobno niedobór cukru jest znacznie gorszy od jego nadmiaru. Ratowałem się dwiema kostkami czekolady, zupą ogórkową, pysznymi śledziami Made in Wanda i gotowanym jabłkiem. Czuję się lepiej i niecierpliwie czekam na 15-16. Ciekaw jestem poziomu cukru. Nie chcę dopisywać do długiej listy odwiedzanych poradni tej diabetologicznej, ale może będę musiał?