20.08.2016, 11:04:50
(19.08.2016, 03:41:28)Edward napisał(a): Niepomalowany sufit, Kornik już drugi sezon bez wody, niewydeptane górskie ścieżki i wiele innych niedokończonych i niezaczętych spraw ... Chciałbym móc jeszcze nadrobić to wszystko.
Gdy jakiś kataklizm, typu ciężka choroba, zepchnie nas z naszej życiowej ścieżki, wydaje nam się, że po pokonaniu kataklizmu, na tę ścieżkę wrócimy.
Czy to się udaje?
Nie sądzę. Nie tylko dlatego, że "nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki".
Tamta ścieżka często zarasta, a jeszcze częściej wrócić na nią nie mamy już sił, możliwości, ochoty, potrzeby.
Ale przecież jest inna ścieżka, którą właśnie podążamy, i jeszcze inne, które - mam nadzieję - zdążymy wydeptać.
Może sztuka życia polega i na tym, by znaleźć jej wartość, piękno, sens?