03.09.2023, 04:33:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.09.2023, 04:41:24 przez Edward.)
Dokładnie siedem lat temu lekarze z Kliniki Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przy Banacha dali mi nowe życie.
- Może przeżyję jeszcze kilka lat - mówiłem do profesora Wójcickiego, gdy z VI piętra przeniesiono mnie na drugie na rekonwalescencję.
- A dlaczego nie kilkanaście? - zapytał wtedy profesor.
Pożyjemy, zobaczymy.
W każdym razie zawsze, gdy myślę o przeszczepie, myślę też o rodzinie dawcy. Jej zły los odebrał kogoś bliskiego, a wtedy dodatkowo zapytano ją o możliwość pobrania narządów. Nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji - to musiał być koszmar. Bliscy, prawdopodobnie ofiary wypadku, zgodzili się jednak. Mieszkają gdzieś w Polsce, być może zapalą dzisiaj znicz na grobie męża/żony/siostry/brata, a ja mogę ich zapewnić, że cząstka ich bliskiej osoby żyje razem ze mną i że nasze wspólne życie jest inne, niż moje było przed przeszczepem. Jest bardziej dojrzałe, pełniejsze przemyśleń o przemijaniu i świadomości, że rzeczy ważne warto traktować priorytetowo.
Prawo nie dopuszcza sytuacji, w której biorca może poznać rodzinę dawcy. Myślę, że w drugą stronę działa to tak samo. Jedyne dane, jakie biorca może uzyskać, to płeć i wiek dawcy. Nie chciałem i tego.
Edward
- Może przeżyję jeszcze kilka lat - mówiłem do profesora Wójcickiego, gdy z VI piętra przeniesiono mnie na drugie na rekonwalescencję.
- A dlaczego nie kilkanaście? - zapytał wtedy profesor.
Pożyjemy, zobaczymy.
W każdym razie zawsze, gdy myślę o przeszczepie, myślę też o rodzinie dawcy. Jej zły los odebrał kogoś bliskiego, a wtedy dodatkowo zapytano ją o możliwość pobrania narządów. Nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji - to musiał być koszmar. Bliscy, prawdopodobnie ofiary wypadku, zgodzili się jednak. Mieszkają gdzieś w Polsce, być może zapalą dzisiaj znicz na grobie męża/żony/siostry/brata, a ja mogę ich zapewnić, że cząstka ich bliskiej osoby żyje razem ze mną i że nasze wspólne życie jest inne, niż moje było przed przeszczepem. Jest bardziej dojrzałe, pełniejsze przemyśleń o przemijaniu i świadomości, że rzeczy ważne warto traktować priorytetowo.
Prawo nie dopuszcza sytuacji, w której biorca może poznać rodzinę dawcy. Myślę, że w drugą stronę działa to tak samo. Jedyne dane, jakie biorca może uzyskać, to płeć i wiek dawcy. Nie chciałem i tego.
Edward
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.