11.03.2023, 17:00:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.03.2023, 17:40:52 przez Dunolka.)
(10.03.2023, 20:40:08)Edward napisał(a): Dzisiaj jest piątek, kieł nadal pobolewa, ale z dnia na dzień coraz mniej i do jesiennych wyborów powinien się uspokoić. Dla mnie jest to o tyle istotne, bo jeśli wybory wygra totalna opozycja, to zamiast schabowego będę musiał jeść robaki. Widziałem je w TVP Info. Ich złocisty kolor przechodził w brąz, więc były dobrze wypieczone i chrupiące, ale prawdopodobnie twarde. Dzisiaj, z bolącym kłem, nie mógłbym ich skonsumować, jednak do jesieni jest jeszcze daleko. Czekam z niecierpliwością, bo lubię kulinarne eksperymenty.
Nie bądź takim optymistą. Robaki, czyli proteiny - wyłącznie w niedzielę i święta.
Poza tym - tylko szczaw i mirabelki.
Gdy "wygra druga opcja" - też może być nieciekawie, bo za ten upragniony przez ciebie schabowy w piątek może być stos,
a przedtem łamanie kołem.
Jak się nie obrócisz - pewna część ciała z tyłu.
Aż by się chciało powiedzieć, jak w starym, czeskim dowcipie: " a ja se ne boim, ja mam raka"...