13.06.2016, 21:45:18
Edku, po pierwsze, jeśli nie ma dowodu, że jest źle, to trzeba przyjąć, że jeszcze nie jest źle.
Po drugie - ja nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tą histopatologią.
Pierwszy histopatolog co zrobił?
Stwierdził, że to nie jest węzeł chłonny i preparat odłożył, bo to nie jego działka?
Brzmi absurdalnie.
Może to jest tak, jak z badaniem po biopsji prostaty, że się czeka dwa, trzy tygodnie na wynik, bo brak histopatologów?
Edku, a może ich pogonić?
Weź "Kresową opowieść" i poszukaj osoby odpowiedzialnej za zbadanie tego guzka.
A jak nie pomoże , to weź Krisa.
Po drugie - ja nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tą histopatologią.
Pierwszy histopatolog co zrobił?
Stwierdził, że to nie jest węzeł chłonny i preparat odłożył, bo to nie jego działka?
Brzmi absurdalnie.
Może to jest tak, jak z badaniem po biopsji prostaty, że się czeka dwa, trzy tygodnie na wynik, bo brak histopatologów?
Edku, a może ich pogonić?
Weź "Kresową opowieść" i poszukaj osoby odpowiedzialnej za zbadanie tego guzka.
A jak nie pomoże , to weź Krisa.