28.04.2022, 20:51:33
Zabawa dla wszystkich.
Jeśli moja propozycja 'chwyci' napiszę osiem opowiastek. Jeśli odzewu z Waszej strony nie będzie poprzestanę na dzisiejszej.
Nagroda dla zwycięzcy: Anna z dedykacją wysłana na podany adres.
Opowiastka 1/8
Jest lato 1998 roku. Przypływamy do Powidza na zakupy i cumujemy przy trzcinach naprzeciw przykościelnego pola namiotowego. Lepszy na postój byłby pomost, ale w wodzie przy nim są ludzie i nie mogliśmy tego zrobić. Żona poszła do sklepu, a ja zostałem na żaglówce pilnować jej wyposażenia.
Woda z drewnianej łódki wybrana, czas płynie leniwie, ale pojawiającą się monotonię przerywa przyjście trzech małolatek. Panienki mają po czternaście może piętnaście lat, wszystkie są zgrabne, dwie ładne a jedna wręcz piękna. Nie wiem dlaczego wyobraziłem sobie, że tak jak ona muszą wyglądać anioły. Dziewczyny rozłożyły koc, w milczeniu wcierały krem z jakimś wysokim faktorem, a w końcu rozpoczęły opalanie.
Szum wiatru i trzcin, łagodne kołysanie fal, operujące dość mocno słońce i trzy opalające się dziewczyny, to idealne warunki do różnego rodzaju fantazji i skojarzeń. Kojarzę więc tę opalającą się rzeczywistość ze spokojnie płynącym czasem i wychodzi wizja Aniołka - ślicznej modelki pojawiającej się na wybiegach światowych pokazów mody, zamiast topowych modelek. W tamtej rzeczywistości były nimi Claudia Schiffer, Naomi Campbell czy Cindy Crawford.
Małolaty opalając się zgodnie, co kilka minut, wystawiały do słońca raz jedną raz drugą stronę swojego ciała.
Po jakimś czasie jedna z dziewczyn weszła do wody, a kilka minut później to samo zrobił Aniołek. Wchodzenie było celebrowane w myśl zasad mających chronić rozgrzane ciała przed szokiem termicznym. W końcu Aniołek zaczął pływać, a jego żaboruchy były pełne fantazji i wdzięku. W pewnej chwili Aniołek donośnym głosem oznajmił:
A. Qrwa, ale zaje…sta woda, spier…lam na drugą stronę.
B. Jest bosko, a woda fantastyczna
C. Wiem, o czym zgredzie myślisz (to do mnie), ale nic z tego
Odpowiadajcie
do jutrzejszego wieczora. Wtedy podam rozwiązanie
Jeśli moja propozycja 'chwyci' napiszę osiem opowiastek. Jeśli odzewu z Waszej strony nie będzie poprzestanę na dzisiejszej.
Nagroda dla zwycięzcy: Anna z dedykacją wysłana na podany adres.
Opowiastka 1/8
Jest lato 1998 roku. Przypływamy do Powidza na zakupy i cumujemy przy trzcinach naprzeciw przykościelnego pola namiotowego. Lepszy na postój byłby pomost, ale w wodzie przy nim są ludzie i nie mogliśmy tego zrobić. Żona poszła do sklepu, a ja zostałem na żaglówce pilnować jej wyposażenia.
Woda z drewnianej łódki wybrana, czas płynie leniwie, ale pojawiającą się monotonię przerywa przyjście trzech małolatek. Panienki mają po czternaście może piętnaście lat, wszystkie są zgrabne, dwie ładne a jedna wręcz piękna. Nie wiem dlaczego wyobraziłem sobie, że tak jak ona muszą wyglądać anioły. Dziewczyny rozłożyły koc, w milczeniu wcierały krem z jakimś wysokim faktorem, a w końcu rozpoczęły opalanie.
Szum wiatru i trzcin, łagodne kołysanie fal, operujące dość mocno słońce i trzy opalające się dziewczyny, to idealne warunki do różnego rodzaju fantazji i skojarzeń. Kojarzę więc tę opalającą się rzeczywistość ze spokojnie płynącym czasem i wychodzi wizja Aniołka - ślicznej modelki pojawiającej się na wybiegach światowych pokazów mody, zamiast topowych modelek. W tamtej rzeczywistości były nimi Claudia Schiffer, Naomi Campbell czy Cindy Crawford.
Małolaty opalając się zgodnie, co kilka minut, wystawiały do słońca raz jedną raz drugą stronę swojego ciała.
Po jakimś czasie jedna z dziewczyn weszła do wody, a kilka minut później to samo zrobił Aniołek. Wchodzenie było celebrowane w myśl zasad mających chronić rozgrzane ciała przed szokiem termicznym. W końcu Aniołek zaczął pływać, a jego żaboruchy były pełne fantazji i wdzięku. W pewnej chwili Aniołek donośnym głosem oznajmił:
A. Qrwa, ale zaje…sta woda, spier…lam na drugą stronę.
B. Jest bosko, a woda fantastyczna
C. Wiem, o czym zgredzie myślisz (to do mnie), ale nic z tego
Odpowiadajcie
do jutrzejszego wieczora. Wtedy podam rozwiązanie