09.01.2022, 17:45:58
No to widocznie ja mam "mgłę posylwestrową", bo twoją wypowiedź odczytuję w ten sposób,
że pacjentów nie powinno brać się do szpitala zbyt późno, gdy są już duszności.
Zatem wcześniej, czyli kiedy?
Redemsivir zaś od razu, gdy wystąpią objawy zakażenia - tak piszesz.
Wtedy jest skuteczny.
Czyli powinien być w aptekach.
Nie ma go w aptekach, nawet w USA.
Dlaczego?
Ogromna większość zakażonych przechodzi covida stosunkowo łagodnie, bez duszności, więc remdesivir, powszechnie stosowany, narobiłby więcej szkód, niż przyniósł korzyści.
Ktoś pewnie wyliczył, ile śmierci powoduje dana opcja.
W każdym razie w bogatej Danii, po dodatnim wyniku testu pacjent zostaje w domu, bez remdesiviru, a do szpitala
brany jest w przypadku pogorszenia stanu. Czyli tak samo, jak u nas.
Dlaczego mają mniej przypadków śmiertelnych, w stosunku do liczby ludności?
Bo stopień wyszczepienia populacji jest bardzo wysoki, bo powszechnie i za darmo testuje się obywateli, dzieci w szkole nawet dwa razy w tygodniu, bo przestrzega się przepisów kwarantanny.
PS. Miałam na myśli hematologa, tego od krwi, nie hepatologa.
Tym się martwię.
że pacjentów nie powinno brać się do szpitala zbyt późno, gdy są już duszności.
Zatem wcześniej, czyli kiedy?
Redemsivir zaś od razu, gdy wystąpią objawy zakażenia - tak piszesz.
Wtedy jest skuteczny.
Czyli powinien być w aptekach.
Nie ma go w aptekach, nawet w USA.
Dlaczego?
Ogromna większość zakażonych przechodzi covida stosunkowo łagodnie, bez duszności, więc remdesivir, powszechnie stosowany, narobiłby więcej szkód, niż przyniósł korzyści.
Ktoś pewnie wyliczył, ile śmierci powoduje dana opcja.
W każdym razie w bogatej Danii, po dodatnim wyniku testu pacjent zostaje w domu, bez remdesiviru, a do szpitala
brany jest w przypadku pogorszenia stanu. Czyli tak samo, jak u nas.
Dlaczego mają mniej przypadków śmiertelnych, w stosunku do liczby ludności?
Bo stopień wyszczepienia populacji jest bardzo wysoki, bo powszechnie i za darmo testuje się obywateli, dzieci w szkole nawet dwa razy w tygodniu, bo przestrzega się przepisów kwarantanny.
PS. Miałam na myśli hematologa, tego od krwi, nie hepatologa.
Tym się martwię.