16.11.2021, 09:31:34
(13.11.2021, 19:29:06)Dunolka napisał(a): O ile rozumiem, Mamie mija siódma doba od pierwszego kontaktu z chorą na covid córką.
Jest OK?
Dzisiaj rozpoczęła się jedenasta doba od pierwszego kontaktu i jest OK. Cieszymy się bardzo, ale nie potrafimy tego zrozumieć.
Macie testy, nawet takie z Lidla? Ponoć są w miarę wiarygodne.
Mamy testy, którymi jedna z dużych polskich firm regularnie bada swoich pracowników. Do tej pory z nich nie korzystaliśmy.
Jeśli Mama nie zachorowała, to najprawdopodobniej szczepienie ją uchroniło.
To jedyne wytłumaczenie, ale Mama szczepiona była w lutym, ma 92,5 roku i wydawało się, że po czterech dobach pełnego kontaktu z zakażoną siostrą musi zachorować. Na razie nie ma żadnych objawów, które by na to wskazywały.
Dla ciebie zagrożeniem byłby kontakt z chorą Mamą, nie z mieszkaniem, w którym przed kilkoma godzinami
przebywała chora siostra. Nie przesadzajmy.
Jolu, nie masz racji. Po zakupach w markecie towary poddaje się kwarantannie, bo mogą być źródłem infekcji. A przecież znikomo małe jest prawdopodobieństwo ich zawirusowania w porównaniu ze stosunkowo małym mieszkaniem zajmowanym przez cztery doby przez chorą siostrę. Miała zawalone zatoki, z nosa jej się dosłownie lało, kichała na potęgę, a przez dobę kaszlała. Wirusy musiały być wszędzie i na pewno były.
Gdyby tak łatwo można się było zakazić, dawno byłbyś chory.
A siostra? Miała niezwykle wysoki poziom przeciwciał (2405 BAU/ml), kontaktowała się jedynie z czterema bezobjawowymi osobami i bladego pojęcia nie ma, gdzie to paskudztwo się do niej przyczepiło.
Bywasz przecież w przestrzeni publicznej, choćby u lekarzy, a tam stale pojawiają się chorzy ludzie.
Najprawdopodobniej po szczepieniach jesteś wystarczająco odporny. Istnieje wszak coś takiego jak odporność komórkowa.
Odporność komórkowa, to druga i ostatnia linia obrony. Pewności nie mam, ale wydaje mi się, że ona uaktywnia się dopiero wtedy, gdy wirus jest już w organizmie. Gdyby tak było, to byłyby też objawy, a jak dotąd, nie mam żadnych.
WHO podaje, że okres od zakażenia do wystąpienia pierwszych objawów wynosi 1-14 dni, a najczęściej 5-6. Pięć dób mam już za sobą, dzisiaj zaczęła się szósta.