14.09.2021, 06:48:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.09.2021, 06:51:00 przez Edward.)
To dla tych z Was, którzy mają skierowanie na trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-owi. Ja mam je od 1 września.
Chciałem doszczepić się szczepionką J&J, ale kierownik przychodni nie zgodził się. Polecił skonsultować się w tej sprawie z profesorem Simonem. To się skonsultowałem.
Ja do Profesora:
Szanowny Panie Profesorze,
od kilku dni mogę przyjąć trzecią dawkę szczepionki, ale jest pytanie, jaką?
Zalecenie Pana Profesora, aby zaszczepić się ponownie inną szczepionką interpretowałem, jako innym rodzajem szczepionki, czyli nie mRNA, ale wektorową. Z tego powodu poprosiłem o J&J, ale mi odmówiono.
Przytoczono odpowiedni fragment rozporządzenia MZ, z którego wynika, że mogę doszczepić się jedynie Pfizerem (jego dwie dawki nie wytworzyły u mnie przeciwciał) lub Moderną.
Jestem w tej chwili w sytuacji człowieka, który nie jest zaszczepiony (niewiadomą pozostaje odporność komórkowa). Skoro tak, i skoro mogę przyjąć tylko jedną dawkę szczepionki, to logiczne wydaje mi się, że w grę wchodzi jedynie J&J, ale to stoi w sprzeczności z rozporządzeniem MZ. Przychodnia, którą poprosiłem o J&J uzależnia jej podanie od decyzji Pana Profesora.
Nie boję się NOP-u, boję się COVID-a. Proszę powiedzieć, Panie Profesorze, czy może mi zostać podana szczepionka J&J?
Profesor do mnie:
Szanowny Panie,
Tak, z całą odpowiedzialnością może Pan się zaszczepić szczepionką J&J. Niestety takiej sytuacji nie objęło rozporządzenie MZ.
---
Przesłałem tę odpowiedź do przychodni, a za pół godziny do nich zadzwonię w sprawie terminu.
Swoją drogą odnoszę wrażenie, że w Ministerstwie Zdrowia nie ma myślących ludzi.
Całą grupę pacjentów po transplantacjach i z chorobami nowotworowymi potraktowano jednakowo i zdecydowano o trzeciej dawce, takiej samej, jaką zaaplikowano wcześniej i nie uzależniono jej od testu na poziom przeciwciał. Jeśli pierwotne szczepienie spowodowało jakąkolwiek odpowiedź układu immunologicznego, to OK - trzecia dawka ją na pewno wzmocni. Jeśli jednak, jak w moim przypadku, nie było żadnej odpowiedzi, to po co ta jednorazowa i taka sama dawka?
Jeśli nie zadziałały dwie szczepionki mRNA, to z pewnością nie zadziała i trzecia.
Nadzieja nikła, ale zawsze, jest przy podaniu jednorazowej szczepionki wektorowej, czyli wyłącznie J&J. Zobaczymy, jak to się u mnie zakończy.
Chciałem doszczepić się szczepionką J&J, ale kierownik przychodni nie zgodził się. Polecił skonsultować się w tej sprawie z profesorem Simonem. To się skonsultowałem.
Ja do Profesora:
Szanowny Panie Profesorze,
od kilku dni mogę przyjąć trzecią dawkę szczepionki, ale jest pytanie, jaką?
Zalecenie Pana Profesora, aby zaszczepić się ponownie inną szczepionką interpretowałem, jako innym rodzajem szczepionki, czyli nie mRNA, ale wektorową. Z tego powodu poprosiłem o J&J, ale mi odmówiono.
Przytoczono odpowiedni fragment rozporządzenia MZ, z którego wynika, że mogę doszczepić się jedynie Pfizerem (jego dwie dawki nie wytworzyły u mnie przeciwciał) lub Moderną.
Jestem w tej chwili w sytuacji człowieka, który nie jest zaszczepiony (niewiadomą pozostaje odporność komórkowa). Skoro tak, i skoro mogę przyjąć tylko jedną dawkę szczepionki, to logiczne wydaje mi się, że w grę wchodzi jedynie J&J, ale to stoi w sprzeczności z rozporządzeniem MZ. Przychodnia, którą poprosiłem o J&J uzależnia jej podanie od decyzji Pana Profesora.
Nie boję się NOP-u, boję się COVID-a. Proszę powiedzieć, Panie Profesorze, czy może mi zostać podana szczepionka J&J?
Profesor do mnie:
Szanowny Panie,
Tak, z całą odpowiedzialnością może Pan się zaszczepić szczepionką J&J. Niestety takiej sytuacji nie objęło rozporządzenie MZ.
---
Przesłałem tę odpowiedź do przychodni, a za pół godziny do nich zadzwonię w sprawie terminu.
Swoją drogą odnoszę wrażenie, że w Ministerstwie Zdrowia nie ma myślących ludzi.
Całą grupę pacjentów po transplantacjach i z chorobami nowotworowymi potraktowano jednakowo i zdecydowano o trzeciej dawce, takiej samej, jaką zaaplikowano wcześniej i nie uzależniono jej od testu na poziom przeciwciał. Jeśli pierwotne szczepienie spowodowało jakąkolwiek odpowiedź układu immunologicznego, to OK - trzecia dawka ją na pewno wzmocni. Jeśli jednak, jak w moim przypadku, nie było żadnej odpowiedzi, to po co ta jednorazowa i taka sama dawka?
Jeśli nie zadziałały dwie szczepionki mRNA, to z pewnością nie zadziała i trzecia.
Nadzieja nikła, ale zawsze, jest przy podaniu jednorazowej szczepionki wektorowej, czyli wyłącznie J&J. Zobaczymy, jak to się u mnie zakończy.