04.06.2016, 05:50:10
Ala od wczoraj już w domu. Jest wesoła, jak wcześniej, tylko nie pozwala niczego zrobić z opatrunkiem. Jakaś trauma z pobytu w szpitalu jej została i temu się nie dziwię. Najbardziej bolesne na pewno było zakładanie i zdejmowanie wenflonu, bo rączka drobna i żyłki mało widoczne, ale narkoza też musiała być przeżyciem. Czterolatka ma prawo nie rozumieć tych czarów z zasypianiem w jednym miejscu, czarną dziurą w środku i obudzeniem się w innym miejscu. Teraz przychodzi do siebie, a my z niepokojem czekamy na to, co powie histopatolog.
W innym wątku program 500+ stał się powodem polemicznych postów z finansami w tle ale, jak jeszcze wcześniej pisał Armands, rodzinom ubogim i wykluczonym dał on szansę na nieco lepsze życie.
W dwuosobowej sali z Alą leżała/leży siedmiolatka spod Siedlec. Była już tam od pięciu miesięcy i jeszcze dwa, trzy jej pozostały. Ma białaczkę i czeka ją przeszczep szpiku, a dawcą ma być jej 10 letni brat. Przez cały czas jest z nią ojciec, jedyny żywiciel rodziny, bo matka musi opiekować się jej czworgiem rodzeństwa, w tym najmłodszą ośmiomiesięczną siostrzyczką. Nie wiem, jak oni radzili sobie finansowo do tej pory, jednak program 500+, który dał tej rodzinie 2000 zł, pozwolił ojcu wziąć bezpłatny urlop i być z córką do końca kuracji. Nie wiem też czy i jak długo budżet państwa udźwignie obciążenia, jakie niesie ten program, ale opisany przypadek pokazuje jego dobrą stronę.
Pozdrawiam
Edward
W innym wątku program 500+ stał się powodem polemicznych postów z finansami w tle ale, jak jeszcze wcześniej pisał Armands, rodzinom ubogim i wykluczonym dał on szansę na nieco lepsze życie.
W dwuosobowej sali z Alą leżała/leży siedmiolatka spod Siedlec. Była już tam od pięciu miesięcy i jeszcze dwa, trzy jej pozostały. Ma białaczkę i czeka ją przeszczep szpiku, a dawcą ma być jej 10 letni brat. Przez cały czas jest z nią ojciec, jedyny żywiciel rodziny, bo matka musi opiekować się jej czworgiem rodzeństwa, w tym najmłodszą ośmiomiesięczną siostrzyczką. Nie wiem, jak oni radzili sobie finansowo do tej pory, jednak program 500+, który dał tej rodzinie 2000 zł, pozwolił ojcu wziąć bezpłatny urlop i być z córką do końca kuracji. Nie wiem też czy i jak długo budżet państwa udźwignie obciążenia, jakie niesie ten program, ale opisany przypadek pokazuje jego dobrą stronę.
Pozdrawiam
Edward