16.05.2021, 22:17:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.05.2021, 22:18:05 przez Edward.)
(16.05.2021, 20:20:45)D unolka napisał(a): No to już wiesz, kto z was powinien bywać na stacjach benzynowych, w warsztatach, w marketach budowlanych i innych.
W ww. obiektach muszę bywać sam - Wanda tego nie załatwi. W zakresie jej obowiązków są Lidle, Biedronki, Rossmany, apteki i im podobne placówki.
A wnuki?
Wystarczy, że minie kilka miesięcy i zobaczysz inne dzieciaki, większe, dojrzalsze, przerastające cię w znajomości komputera, komórki i innych nowości technologicznych.
No niestety.
W tych technicznych nowinkach już mnie przerastają i przyjmuję to godnie
Wymyśliłem jednak sposób aby spędzić z nimi dwa tygodnie na wsi zwłaszcza, że takie były oczekiwania.
Dom na tej wsi jest wolny od koronawirusa. Rodzice dziewczynek i chłopców albo będą zaszczepieni, albo COVID'a już przeszli. Wszyscy przed przyjazdem na wieś muszą zaliczyć w swoich domach obowiązkową tygodniową kwarantannę. Dotyczy to również mojej siostry czyli babci kuzyna moich wnuczek i wnuków.
Będziemy więc we troje - Wanda, siostra i ja, a opiekować będziemy się piątką urwisów w wieku 7-9 lat. Nie będziemy kontaktować się ze światem zewnętrznym, a jedynymi wyjściami będą te na zakupy - ja, jak zwykle, będę jedynie kierowcą. Nie wiem, jak taki najazd przeżyje prababcia łobuziaków (92), ale ma swój oddzielny pokój, to musi dać radę.
Dzieciaki będą miały 2800 mkw. ogrodzonego terenu, pięciometrową huśtawkę, trampolinę, przyczepę kempingową i przede wszystkim siebie. Takie rozwiązanie wydaje się być dla mnie bezpieczne.
Edku, przeciwciał może nie masz, ale pamiętaj, że masz inny atut, czyli niesamowitego farta życiowego.
Dzięki niemu wychodziłeś cało z tylu perypetii, że kilku innych mógłbyś obdzielić.
Zatem bądź dobrej myśli.
Jestem dobrej myśli, chociaż lekceważenie zasad DDM i liczenie wyłącznie na farta byłoby szczytem nieodpowiedzialności. W podświadomości lekki niepokój jednak tkwi.