28.10.2020, 18:41:17
Andrzeju,
dzięki za dobre słowa.
3,5 roku temu wyjechaliśmy do Warszawy o 3.15, a podróż zakończyliśmy po 28 km kasując auto i cudem ratując życie. Nie lubię nocnych jazd, ale mam nadzieję, że teraz będzie inaczej.
Co do dyspensy lub jej braku, to jest mi to zupełnie obojętne - wydaje mi się, że jeszcze potrafię myśleć zdroworozsądkowo. Są jednak ludzie, dla których ta sprawa jest ważna i gotowi są zaryzykować.
Pozdrawiam
dzięki za dobre słowa.
3,5 roku temu wyjechaliśmy do Warszawy o 3.15, a podróż zakończyliśmy po 28 km kasując auto i cudem ratując życie. Nie lubię nocnych jazd, ale mam nadzieję, że teraz będzie inaczej.
Co do dyspensy lub jej braku, to jest mi to zupełnie obojętne - wydaje mi się, że jeszcze potrafię myśleć zdroworozsądkowo. Są jednak ludzie, dla których ta sprawa jest ważna i gotowi są zaryzykować.
Pozdrawiam