19.10.2020, 09:09:05
Jolu,
brakuje Ci konsekwencji. Wielokrotnie przypominałaś mi, ze to forum medyczne, a jeśli chcę pisać bzdury, które na nim publikuję, to powinienem poszukać innego miejsca. Kiedy wziąłem do serca Twoje uwagi i zgodnie z regulaminem piszę tylko o zdrowiu/chorobach, Ty wypominasz mi, że zaniedbuję swoje obowiązki. To jak to w końcu jest?
Rzeczywiście przyłożyłem się do powieści, a że fuchy odwalać nie chcę, to żmudna jest to praca. Wirusa złapać można już wszędzie, więc żartów nie ma i w razie czego szkoda dwóch lat, jakie pisanie dotąd mi zajęło.
Andrzeju,
Sinus Rinse stosuję od dawna. Kiedyś dość nieregularnie, później dwa razy dziennie, a ostatnio tylko z rana, ale każdego dnia. Moim problemem w zatoce czołowej jest polip, który blokuje jej ujście. By się obkurczał codziennie stosuję krople sterydowe Flixonase Nasule. Do tej pory pomagały, ale TK pokazał, że przestały. Zatoka szczękowa, to zupełnie nowa sprawa i nic na jej temat nie potrafię powiedzieć.
A tak w ogóle, to dzisiaj zaszczepiliśmy się z Wandą przeciw grypie, a w sobotę i wczoraj przetworzyliśmy pięć wiader jabłek. Na drzewach drugie tyle jeszcze zostało.
Pozdrawiam serdecznie
Edward
brakuje Ci konsekwencji. Wielokrotnie przypominałaś mi, ze to forum medyczne, a jeśli chcę pisać bzdury, które na nim publikuję, to powinienem poszukać innego miejsca. Kiedy wziąłem do serca Twoje uwagi i zgodnie z regulaminem piszę tylko o zdrowiu/chorobach, Ty wypominasz mi, że zaniedbuję swoje obowiązki. To jak to w końcu jest?
Rzeczywiście przyłożyłem się do powieści, a że fuchy odwalać nie chcę, to żmudna jest to praca. Wirusa złapać można już wszędzie, więc żartów nie ma i w razie czego szkoda dwóch lat, jakie pisanie dotąd mi zajęło.
Andrzeju,
Sinus Rinse stosuję od dawna. Kiedyś dość nieregularnie, później dwa razy dziennie, a ostatnio tylko z rana, ale każdego dnia. Moim problemem w zatoce czołowej jest polip, który blokuje jej ujście. By się obkurczał codziennie stosuję krople sterydowe Flixonase Nasule. Do tej pory pomagały, ale TK pokazał, że przestały. Zatoka szczękowa, to zupełnie nowa sprawa i nic na jej temat nie potrafię powiedzieć.
A tak w ogóle, to dzisiaj zaszczepiliśmy się z Wandą przeciw grypie, a w sobotę i wczoraj przetworzyliśmy pięć wiader jabłek. Na drzewach drugie tyle jeszcze zostało.
Pozdrawiam serdecznie
Edward