02.10.2020, 04:38:49
Niczego sobie nie dokładam, zwłaszcza depresji i nerwicy lękowej, a jedynie na chłodno analizuję sytuację osób z chorobami współistniejącymi i przekaz medialny serwowany przez Ministerstwo Zdrowia.
Z powodu Covid zmarło 30 osób - to brzmi kiepsko.
Znacznie lepiej wygląda taki przekaz:
Z powodu Covid zmarła 1 osoba, a 29 z powodu chorób współistniejących.
Jak zareaguje na to przeciętny słuchacz/widz R/TV? Dojdzie do wniosku, że rację mają sceptycy, negujący istnienie koronawirusa i/lub demonizowanie jego destrukcyjnej mocy. Bo jeśli w Polsce każdego dnia umiera 1000-1100 osób, to ta jedna osoba jest nic nieznaczącym, też jednym, promilem. W konsekwencji nie założy maseczki i, jeśli jest bezobjawową osobą zakażoną, zabawi się ze społeczeństwem w grę "podaj dalej".
Zgoda, że właścicielowi karty zgonu wisi, co jest w niej napisane, ale żyjącym już nie.
Z powodu Covid zmarło 30 osób - to brzmi kiepsko.
Znacznie lepiej wygląda taki przekaz:
Z powodu Covid zmarła 1 osoba, a 29 z powodu chorób współistniejących.
Jak zareaguje na to przeciętny słuchacz/widz R/TV? Dojdzie do wniosku, że rację mają sceptycy, negujący istnienie koronawirusa i/lub demonizowanie jego destrukcyjnej mocy. Bo jeśli w Polsce każdego dnia umiera 1000-1100 osób, to ta jedna osoba jest nic nieznaczącym, też jednym, promilem. W konsekwencji nie założy maseczki i, jeśli jest bezobjawową osobą zakażoną, zabawi się ze społeczeństwem w grę "podaj dalej".
Zgoda, że właścicielowi karty zgonu wisi, co jest w niej napisane, ale żyjącym już nie.