23.08.2020, 14:55:31
(23.08.2020, 09:58:02)Dunolka napisał(a):(22.08.2020, 05:55:34)Edward napisał(a): Może by mi się oberwało, ale jeśli powiesz, że np. Inkwizycja, która w średniowieczu zaistniała, była szczytem intelektualnych osiągnięć tego okresu, to ja nic nie powiem.
Mediewista odpowie ci, że właśnie TAK, że to był postęp, bo powołanie instytucji sądu, czyli Inkwizycji,
miało na celu opanowanie linczów, mordów i gwałtów, na - mówiąc hasłowo - "czarownicach".
A były one powszechne i straszne. (Samosądy, nie czarownice).
Ty, jak tzw. przeciętny człowiek, utożsamiasz Inkwizycję z "polowaniem na czarownice".
To są dwie różne sprawy.
Wg SJP (https://sjp.pl/inkwizycja),
Inkwizycja:
1. instytucja Kościoła katolickiego w XII-XIX w. do zwalczania herezji; Sanctum Officium;
2. w przenośni: instytucja śledcza lub sąd prowadzący dochodzenie w sposób tendencyjny
Dalej, wg tego samego źródła,
Herezja:
1. pogląd religijny sprzeczny z dogmatem religii panującej;
2. grupa religijna wyznająca takie poglądy;
3. przenośnie: śmiały, sprzeczny z powszechnie głoszonym, pogląd lub postępowanie
To jakoś nie widzę w tych definicjach obrony ‘czarownic’ przed samosądami, a raczej przypisywanie Bogu ducha winnym ludziom cech ‘czarodziejskich’ zagrażających Kościołowi.
Tak, czy inaczej, pisząc o wykształconych ludziach, którzy prezentują poglądy, jak ze Średniowiecza miałem na myśli współczesne poglądy/postawy/działanie tożsame z podobnymi w tym mrocznym okresie w historii ludzkości, w którym dokonywano samosądów na czarownicach (niech Ci będzie, ale chyba nie powiesz, że inicjatorzy i wykonawcy samosądów byli wybitnie inteligentnymi osobnikami), a i sama Inkwizycja nie prezentowała szczytów ludzkiej inteligencji.
I doskonale wiesz, że polowanie na czarownice odbywa się cały czas, przez wszystkie wieki, nie tylko średnie.
Jedno polowanie, bardzo spektakularne, sam opisałeś w "Kresowej opowieści".
Jeśli myślisz o księdzu i taczce (tego nie wiem), to w kontekście kwestionowania istnienia COVID-19 nie jest to dobry przykład. Wykonawcy samosądu z "Kresowej opowieści" wyczerpali wszystkie możliwości legalnego działania, a ponieważ zło trwało nadal musieli wziąć sprawy w swoje ręce. Współcześni przedstawiciele średniowiecznych poglądów nie zakładają maseczek i nie wierzą w informacje o tysiącach zachorowań i zgonów z powodu koronawirusa.
Z innym, bardziej malowniczym, mieliśmy na przykład do czynienia w ubiegłym tygodniu.
Tak, ludzkie okrucieństwo, ludzka głupota, są ponadczasowe.
A jaką sytuację konkretnie masz na myśli, bo nie kojarzę?
Cytat: wieś latała do Mamy (czas przeszły, bo niestety obie panie, które w kościele były średnio co drugi dzień, już nie żyją).
Czyli jest tak, jak mówiłam - to już przeszłość, to już czas miniony. Teraz nie ma się czego bać.
Czas przeszły miniony jest uzasadniony tylko w stosunku do ‘informatorek’ (jedna pani zmarła pięć lat temu, druga w ubiegłym roku), ale nie do sytuacji, o których one opowiadały.
Cytat:Byś się zdziwiła, jakie wieści one przynosiły i jakimi wiadomościami z własnego 'podwórka' się dzieliły, niczego nadzwyczajnego w nich nie widząc.
Ale mamie zapewne to odpowiadało, bo się czuła w centrum spraw.
Nie chodzi o to, czy Mamie to odpowiadało, czy nie, ale o same sytuacje bardziej przystające do mroków przysłowiowego Średniowiecza, niż do ‘światłego’ XXI wieku.
My też na forum sobie plotkujemy na tych i owych ( a co, może nie plotkujesz?), i to jest normalne.
No, chyba raczej poza forum, niż na nim
Pamiętam jedną z ostatnich rozmów z moją teściową, 93 lata.
Na pytanie, co ją najbardziej boli, odpowiedziała, że samotność.
Bardzo nas to zdziwiło, bo przecież codziennie ktoś u niej był; nie to, że wpadał na chwilę, ale był,
rozmawiał, gawędził, nie tylko pomagał.
- No tak, ale wy jesteście inne pokolenie, a ja bym chciała pogadać ze swoimi, z rówieśnikami,
a oni już albo pomarli, albo mają demencję.
(Teściowa zachowała trzeźwy umysł i poczucie humoru do końca).
Tak oto potwierdziło się, że człowiek w życiu potrzebuje nie tylko rodziny, ale i koleżanek, kolegów.
Choćby po to, by poplotkować.
Tego absolutnie nie neguję.