21.06.2020, 22:10:22
"Jak Ojciec niebieski wybrał dla zbawienia ludzi Krzyż, znak hańby i słabości, tak wybrał waszą chorobę, ponieważ ten krzyż, włożony na wasze ramiona i wrzynający się w wasze ciało, staje się – razem z krzyżem Jezusa – narzędziem i znakiem zbawienia dla was, którzy go dźwigają w wierze i nadziei chrześcijańskiej i dla wszystkich innych ludzi potrzebujących zbawienia. Wasze cierpienie i cierpienie wszystkich ludzi zyskuje głębokie znaczenie i zmienia się ze słabości w moc, z ubóstwa w bogactwo, kiedy zostaje rozjaśnione przez Krzyż Jezusa".
Tak mówił JP2, dwa miesiące przed zamachem na jego życie.
(http://archidiecezja.lodz.pl/lst/pdf/24(...wla-II.pdf)
Trójca nad Prutem (2 km od Zabłotowa), 23 października 1944. Wspomina Polak, który uniknął banderowskiej kaźni.
"Następnego dnia ja z bratem Józefem poszliśmy z Zabłotowa do Trójcy dowiedzieć się, co się stało z mamą. Idąc przez wieś, widzieliśmy trupy pomordowanych Polaków. Widziałem leżącego w przydrożnym rowie mojego kolegę. Leżał na plecach. W twarz miał wbitą siekierę. Był w moim wieku, miał 10 lat. Widziałem także na drodze klęczącą nagą 18-letnią dziewczynę, mieszkankę Trójcy. Nie żyła, ale trwała w pozycji klęczącej. Miała wyłupione oczy oraz zerwaną skórę z piersi i obu rąk od łokci do dłoni".
Jestem za głupi, aby zrozumieć sens słów JP2 o cierpieniu.
Tak mówił JP2, dwa miesiące przed zamachem na jego życie.
(http://archidiecezja.lodz.pl/lst/pdf/24(...wla-II.pdf)
Trójca nad Prutem (2 km od Zabłotowa), 23 października 1944. Wspomina Polak, który uniknął banderowskiej kaźni.
"Następnego dnia ja z bratem Józefem poszliśmy z Zabłotowa do Trójcy dowiedzieć się, co się stało z mamą. Idąc przez wieś, widzieliśmy trupy pomordowanych Polaków. Widziałem leżącego w przydrożnym rowie mojego kolegę. Leżał na plecach. W twarz miał wbitą siekierę. Był w moim wieku, miał 10 lat. Widziałem także na drodze klęczącą nagą 18-letnią dziewczynę, mieszkankę Trójcy. Nie żyła, ale trwała w pozycji klęczącej. Miała wyłupione oczy oraz zerwaną skórę z piersi i obu rąk od łokci do dłoni".
Jestem za głupi, aby zrozumieć sens słów JP2 o cierpieniu.